Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
21 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Na Ukrainie furorę robią polskie granatniki pistoletowe, używane do szturmu na okopy...Słyszalem od płk. Lewandowskiego...
https://www.youtube.com/shorts/cMkaeXareQQ
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
Obyśmy ich za szybko nie oglądali Andrzeju bo będziemy mieli pełno kalek jak ruscy i ukry. A kasę kto przytuli? Francuzi czegoś się nauczyli po 1wś. a my?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Lothar. napisał/a
Obyśmy ich za szybko nie oglądali Andrzeju bo będziemy mieli pełno kalek jak ruscy i ukry. A kasę kto przytuli? Francuzi czegoś się nauczyli po 1wś. a my?
Francuzi mają za sąsiada pacyfistyczne Niemcy, a my mamy za sąsiada bandziorów. To taka mała różnica
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
To tylko pozory, ani francuzi ani niemcy nie są pacyfistami, ale za dużo facetów stracili. My chyba się jeszcze nie nauczyliśmy jak się dajemy podpuszczać jak dzieci >;) Bogaci dzieci wysłali daleko, zapłacą biedni.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
Zawsze o tym marzyłem żeby zdobywać Białoruś dla wall street >;)) Mało to ludzi straciliśmy za obce interesy w 2wś.? A kto zarobił? O to jakoś nikt nie pyta? >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Lothar. napisał/a
Zawsze o tym marzyłem żeby zdobywać Białoruś dla wall street >;)) Mało to ludzi straciliśmy za obce interesy w 2wś.? A kto zarobił? O to jakoś nikt nie pyta? >;))
Rosjanie myślą już podobnie i poddają się masowoA w czasie ataków Niemców na ZSSR poddało się 2 mln. Taki to wojowniczy naród Stalin o mało się nie wściekł. No i zarządził żeby za frontem szło KGB, i tych co nie mają chęci walczyć z miejsca rozstrzelać. Stąd ta słynna ruska "waleczność"...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
A Brunetka mi nie wierzyła że i naszych żandarmeria będzie rozstrzeliwać, jak nie będą chcieli walczyć o obce interesy >;))) Większość ludzi ma w hmm 4 literach obce interesy i nie chce za nie ginąć. Myślisz że ukraińcy to też tak się palą walczyć jak tam już nic nie jest ich, tak jak i u nas? Tylko media niezabystrym w głowach mącą, żeby ludzie się nie połapali że to nie o ich sprawy chodzi. Trzeba się pilnować żeby się nie dać podpuścić, bo w sumie są nieźli ci fachowcy od mieszania ludziom w głowach >;))) To tacy współcześni kapłani, dobrze opłacani, niewidoczni a umiejący w ludziach budzić emocje >;)) A może czas na urlop w ciepłe kraje? >;)) Bo polskojęzyczni politycy śmiało prą do wojny i jak się zacznie to już nie można będzie uciekać bo zamkną granicę i będą naprawdę strzelać do hmm wolnych strzelców to przez granicę tylko z dobrym karabinem i jak się ktoś napatoczy to, hmm.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Dla naszych są więzienia z celą z internetem. Wiem tylko że bezpośrednio na linię frontu nikt na siłę nie jest wypychany. W armii jest wszędzie pełno roboty...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Amigoland napisał/a
Dla naszych są więzienia z celą z internetem. Wiem tylko że bezpośrednio na linię frontu nikt na siłę nie jest wypychany. W armii jest wszędzie pełno roboty...
U ruskich odwrotnie, żeby cię nie wystraszyć gadają że będziesz w drugiej lub trzeciej linii. A lądujesz na pierwszej linii. Dlatego jest dużo rozgoryczenie i słabe morale. Jak masz trochę kasy, to możesz się wykupić u dowódcy żeby przesłał cię na tyły...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Taaa dopóki nie ma mobilizacji, to tak gadają, a potem, to jest potem. Wszystkie armie rozstrzeliwują dezerterów i francuska też >;))

Dezercja (łac. desertio „opuszczenie”) – przestępstwo w postaci samowolnego opuszczenia jednostki wojskowej lub pozostawania poza nią, z zamiarem uchylania się od służby wojskowej[1]. Żołnierz dokonujący dezercji określany jest dezerterem.

Zjawisko dezercji znane było od początku istnienia armii, a jej przypadki wspominane były już w starożytnej Grecji i Rzymie[2]. Zagrożona była surowymi karami: do XIX wieku karana z reguły śmiercią[3]. W XX wieku w wojskowych kodeksach karnych wprowadzono rozróżnienie między dezercją a samowolnym oddaleniem się od oddziału, co utrzymało się do dziś.
Dezercja w armiach świata

W dawnych armiach często stosowane były surowe kary za dezercję. Przykładem może być, iż w siłach zbrojnych Rzeszy Wilhelmińskiej za pierwszą ucieczkę można było dostać karę od 6 miesięcy do 2 lat więzienia, za drugą do 5 lat więzienia, za dalsze do 10 lat w zakładzie karnym o zaostrzonym rygorze. W czasie wojny – przy ucieczce z pola bitwy czy oblężonej twierdzy – groziła kara śmierci. Dezerterzy w stopniu oficera byli usuwani z wojska, podoficerowie degradowani, a prości żołnierze kierowani do batalionów karnych. Nieco łagodniejsze było prawodawstwo Austro-Węgier, gdzie za dezerterów uważano tylko takich żołnierzy, którzy już złożyli przysięgę.
Pluton egzekucyjny armii amerykańskiej rozstrzeliwuje dezertera w czasie wojny secesyjnej

W czasie wojny secesyjnej w latach 1861–1865 z armii obu walczących stron zdezerterowało około 300 000 ludzi. Podczas I wojny światowej z armii USA uciekło wielu żołnierzy, 24 z nich skazano na karę śmierci. Nie zostali jednak zabici, ponieważ wszystkich ułaskawił prezydent Woodrow Wilson. W tym czasie Francuzi rozstrzelali 600 żołnierzy, którzy porzucili służbę, a Brytyjczycy 304[4]. W armii niemieckiej w latach 1914–1918 skazano za dezercję około 130 000 żołnierzy. Z wydanych 49 wyroków śmierci, wykonano 18[5]. Z armii rosyjskiej w czasie I wojny światowej zdezerterowało ponad 2 000 000 żołnierzy[6].

Pomimo że psychiatrzy amerykańscy uznali 1 750 000 poborowych za niezdolnych do służby wojskowej, w czasie II wojny światowej z armii USA zdezerterowało około 50 000 żołnierzy. W armii brytyjskiej w omawianym okresie służbę w wojsku porzuciło około 100 000 żołnierzy[7]. Żaden z byłych żołnierzy nie stracił jednak życia, ponieważ w 1930 roku rząd laburzystów zniósł karę śmierci za samowolne opuszczenie pola walki[4]. Najbardziej znanym dezerterem z armii USA był szeregowiec Eddie Slovik (Amerykanin polskiego pochodzenia). W 1944 roku pisemnie odmówił pójścia na front, wolał posiedzieć w więzieniu niż zginąć. Wojny jednak nie przeżył, ponieważ został skazany na śmierć za dezercję i rozstrzelany. Jego żonie wysłano list, w którym poinformowano ją, że mąż zginął na europejskim teatrze wojny. Ponieważ jego historia stała się bardzo głośna, w 1974 roku powstał film The Execution of Private Slovik, którego kanwą była jego historia[8]. W czasie II wojny światowej na żołnierzy armii USA wydano 2500 wyroków (w tym 139 wyroków śmierci). Oprócz jednego, wszystkie wyroki śmierci zostały złagodzone[9]. Osobną kategorię stanowili żołnierze, którzy zdezerterowali, aby dołączyć do organizacji przestępczych. Działając na terenie Francji i Włoch opanowali czarny rynek. Zajmowali się handlem kobietami, alkoholem i papierosami oraz hazardem, wymuszeniami i napadami z bronią w ręku. Do tego należy doliczyć gwałty na francuskich i włoskich kobietach[10].

     Osobny artykuł: Dezercja ukraińskich policjantów na Wołyniu w 1943 roku.

Kary za dezercję stosowano we wszystkich armiach świata, dotyczyły one także Wehrmachtu i Armii Czerwonej. Dezercje stały się problemem dla Armii Czerwonej w 1941 roku, natomiast dla armii niemieckiej w 1945 roku[9]. Pod koniec wojny w ręce SS i żandarmerii wpadły dziesiątki tysięcy zbiegłych żołnierzy i cywilów włączonych do tzw. Volkssturmu, których w myśl maksymy Adolfa Hitlera Der Soldat kann sterben, der Deserteur muss sterben („Żołnierz może umrzeć, dezerter musi umrzeć”) rozstrzeliwano lub wieszano na miejscu.
Pomnik dezerterów z Wehrmachtu w Wiedniu

Oblicza się, że w ostatnich tygodniach oblężenia Berlina w kwietniu 1945 w mieście ukrywało się co najmniej 50 000 dezerterów. Według historyka Benjamina Ziemanna do końca 1944 roku z Wehrmachtu zdezerterowało 100 000 żołnierzy, jednak według innych ocen liczba ta mogła wynosić nawet 300 000[11]. Sądy wojenne III Rzeszy w 22 750 przypadkach orzekły karę śmierci, z tego w 15 000 przypadków wyroki wykonano[12]. W 2002 roku Bundestag zrehabilitował żołnierzy skazanych za dezercję przez sądy III Rzeszy, uznając wyroki za bezprawne[5].

W Armii Czerwonej nie tylko natychmiast rozstrzeliwano dezerterów, ale także uważano jeńców wojennych przebywających w obozach niemieckich za podejrzanych o dezercję, gdyż dali się wziąć do niewoli zamiast umrzeć. Bardzo surowe kary stosowano także po wojnie wobec dezerterów z Armii Radzieckiej stacjonującej w NRD, których wśród rekrutów było wielu ze względu na sadystyczne traktowanie młodych kolegów przez starszych, tzw. „diedowszczynę”. W RFN roczna liczba dezercji wynosi obecnie ok. 50, w Wielkiej Brytanii przeciętnie około 100 (w roku 2005: 530, prawdopodobnie w związku z udziałem w wojnie w Iraku). W armii USA dezerterów nazywa się AWOL (Absent Without Official Leave). W r. 2005 było ich około 5000. Kara za dezercję jest tam stosowana dopiero po 30 dniach nieobecności.[potrzebny przypis]
Dezercja w armii polskiej
I Rzeczpospolita

W Polsce przedrozbiorowej dezercja wspominana jest już w Statutach wiślickich (1347) jako przestępstwo chodzenia luzem. Artykuły wojenne hetmańskie traktowały ucieczkę z pola walki jako sprawę gardłową[13]. Wydane w 1635 roku przez hetmana Krzysztofa Radziwiłła artykuły za ucieczkę całego oddziału z pola walki przewidywały śmierć dla oficerów i dla co dziesiątego żołnierza wyłonionego w drodze losowania. Oficerowie mieli być ścięci a żołnierze powieszeni[14].

W czasie powstania listopadowego, fala dezercji zaczęła narastać gdy żołnierze pochodzenia chłopskiego zauważyli, iż rząd polski nie robił nic aby poprawić ciężkie położenie chłopów polskich. Zachowane raporty potwierdziły dezercję około 800 żołnierzy. Skala dezercji była jednak tak duża, że władze powstańcze zdecydowały o organizowaniu obław na uciekinierów[15]. Tylko z 5 Pułku Strzelców Pieszych Dzieci Warszawskich od 14 stycznia od 25 lutego 1831 roku służbę w nim porzuciło 208 żołnierzy[16]. Z aktów dezercji rozgrzeszał żołnierzy pochodzenia chłopskiego nauczyciel i żołnierz Kazimierz Deczyński, argumentując, że szlachta jest przeciw zniesieniu pańszczyzny pod którą chłopi od dawna jęczą[17].
II Rzeczpospolita

Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku, poborowi wywodzący się ze społeczności chłopskiej byli nadal przeciwni służbie w Wojsku Polskim, w związku z czym unikanie poboru i dezercje stały się zjawiskiem nagminnym[18]. W czasie wojny polsko-bolszewickiej wielu mężczyzn uchylało się przed poborem a wielu dezerterowało z jednostek wojskowych. Powodem był lęk o własne życie, marne zaopatrzenie lub złe relacje oficerów z szeregowymi. Dezerterów było tak wielu, że gen. Bolesław Roja wydał zarządzenie dla żandarmerii, dowództw garnizonów i Policji Państwowej o przeprowadzenie obław. W wielu wsiach powiatów: biłgorajskiego, tomaszowskiego i zamojskiego doszło do starć z ludnością wsi, stojącą po stronie dezerterów[19]. Władze wojskowe zarządziły 12 i 17 maja 1920 roku obławy na dezerterów na terenie całego kraju[20]. Tylko we wspomnianym miesiącu na obszarze Kielecczyzny schwytanych zostało ponad 2000 dezerterów i poborowych uchylających się od służby w wojsku polskim[21]. Zakończenie wojny nie zakończyło problemu dezercji, np. tylko w sierpniu 1922 policja na terenie województwa kieleckiego zatrzymała 154 poborowych uchylających się od służby i dezerterów[22]. Kodeks karny wojskowy z 1932 za opuszczenie jednostki lub stanowiska służbowego wbrew obowiązkowi służbowemu groził więzieniem do lat 2, w czasie wojny do lat 3 (art. 43). Jeśli sprawca działał w zamiarze trwałego uchylenia się od obowiązku wojskowego bądź gdy nieobecność w jednostce trwała powyżej 6 miesięcy, było to zagrożone więzieniem do lat 10, w czasie wojny więzieniem od 1 roku (art. 46), za popełnienie tego w obliczu nieprzyjaciela kara śmierci (art. 48). W czasie pokoju z Wojska Polskiego rocznie dezerterowało (pomijając wykupywanie lub wymigiwania się od wcielenia w szeregi WP) od 1000 do 1500 żołnierzy[23].
Polska Ludowa

Problem dezercji dotyczył także Ludowego Wojska Polskiego. Najbardziej znany przypadek dotknął 31 Pułku Piechoty, z którego w nocy z 12 na 13 października 1944 roku zdezerterowało 636 żołnierzy, w tym dwóch oficerów[24]. W związku z tym 16 października 1944 roku Naczelny Dowódca WP, gen. broni Michał Rola-Żymierski nakazał rozformować pułk, który jako zhańbiony, został wykreślony z rejestrów Wojska Polskiego[25]. Kodeks wojskowy PRL obowiązujący w latach 1944–1969 w art. 115 i następnych przewidywał kary do 5 lat więzienia, podczas gdy dezercja w czasie wojny, ucieczka wraz z innymi żołnierzami czy przywłaszczenie sobie broni mogły prowadzić do kary śmierci.
III Rzeczpospolita

16 grudnia 2021 roku w czasie kryzysu migracyjnego na granicy polsko-białoruskiej żołnierz Emil Czeczko służący w 11 Mazurskim Pułku Artylerii (ze składu 16 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej Wojska Polskiego), zdezerterował i uciekł na terytorium Białorusi gdzie wystąpił o azyl[26]. Został tam następnie wykorzystany do działań propagandowych wymierzonych przeciwko Polsce[27][28].

Obecnie w polskim prawodawstwie rozróżnia się samowolne oddalenie się bez zamiaru trwałego uniknięcia służby wojskowej, karane jako przewinienie dyscyplinarne[potrzebny przypis], od właściwej dezercji (w celu trwałego uchylenia się od służby wojskowej), która jest przestępstwem podlegającym karze wg części wojskowej kodeksu karnego z 1997[29].
Dezercja i dezerterzy w kulturze

    Przygody dobrego wojaka Szwejka, powieść z 1923 roku autorstwa Jaroslava Haška
    C.K. Dezerterzy, powieść z 1937 roku autorstwa Kazimierza Sejdy
    Dobry wojak Szwejk, film z 1957 roku w reżyserii Karela Steklý
    Dezerter, film z 1958 roku w reżyserii Witolda Lesiewicza[30]
    The Execution of Private Slovik, film z 1974 roku w reżyserii Lamonta Johnsona[31]
    C.K. Dezerterzy, film z 1986 roku w reżyserii Janusza Majewskiego[32]
    Kroll, film z 1991 roku w reżyserii Władysława Pasikowskiego
    Samowolka, film z 1993 roku w reżyserii Feliksa Falka[33].
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Na Ukrainie jest mobilizacja, jest wojna i widzę. Kto idzie, kto nie idzie. Strach jest nieodłączny. Jak się nie boisz to jest duże prawdopodobieństwo że pierwszy zginiesz. Strach to co innego jak panika. Po co im taki żołnierz co nie chce walczyć. Wpadnie w panikę i co? Mają się nim zajmować? On im nic nie pomoże, ba! Stanowi nawet zagrożenie. Plutony piechoty są tak dobrane i zorganizowane że jeden musi na drugim polegać. To musi być dobrze rozumiejący się zespół...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
Andrzeju trzeba sobie radzić i nie dać się zabić, ani nie podpaść i na nic się samemu nie zgłaszać bo jak coś ci się uda to już zawsze będą ci wyznaczać ryzykowne zadania. O swoje interesy to można walczyć ale o interesy obcych to niech szukają głupszych od siebie. Może zostać "świadkiem jehowy" na "stare lata" i hmm odmówić i iść siedzieć jak by co? >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
To nie jest taka wojna, jaką znamy z filmów. Tak najpierw artyleria okłada linie przeciwnika. Lecą drony zwiadowcze, sprawdzają ilu tam się jeszcze rusza Potem drony z granatami, a potem rusza tzw. Szturm. Jest on także kierowany dronem. Operator ma połączenie i mówi w którą stronę mają iść i za którym rogiem są jeszcze resztki żołnierzy i ilu ich jest...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Andrzeju trzeba sobie radzić i nie dać się zabić, ani nie podpaść i na nic się samemu nie zgłaszać bo jak coś ci się uda to już zawsze będą ci wyznaczać ryzykowne zadania. O swoje interesy to można walczyć ale o interesy obcych to niech szukają głupszych od siebie. Może zostać "świadkiem jehowy" na "stare lata" i hmm odmówić i iść siedzieć jak by co? >;)))
A wolałbym iść na wojnę jak użerać się z ludźmi I tłumaczyć im coś, w co sam nie wierzę
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
Szybko byś zmienił zdanie Andrzeju, w wojsku nie jest fajnie, no może od kapitana w górę jest bardziej znośnie >;)) Szybko byś się nauczył hmm "nawijać makaron na uszy" biednym nierozumnym >;)) Smutne doświadczenia nauczyły mnie rozwagi, może to wyglądać jak cynizm i być może dlatego to Brunetce się nie spodobało, ale ja tam byłem i jak nie będę musiał, to więcej munduru nie założę >;)) Niech się inni wykazują >;PPP
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Ten post był aktualizowany .
Lothar. napisał/a
Szybko byś zmienił zdanie Andrzeju, w wojsku nie jest fajnie, no może od kapitana w górę jest bardziej znośnie >;)) Szybko byś się nauczył hmm "nawijać makaron na uszy" biednym nierozumnym >;)) Smutne doświadczenia nauczyły mnie rozwagi, może to wyglądać jak cynizm i być może dlatego to Brunetce się nie spodobało, ale ja tam byłem i jak nie będę musiał, to więcej munduru nie założę >;)) Niech się inni wykazują >;PPP
Rozumiem cię Wojtek. Każdy ma na pewno z wojska inne wspomnienia. Niektórzy pewnie chętnie by ujeżdżali Leoparda, ale brzuszek przeszkadza przy wejściu do czołgu
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Lothar.
Coś ty, Andrzeju, ładować się w złom, co pierwszy dron rakietą rozwali i nie będzie co do trumny włożyć. Niech szukają innego frajera. >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Lothar. napisał/a
Coś ty, Andrzeju, ładować się w złom, co pierwszy dron rakietą rozwali i nie będzie co do trumny włożyć. Niech szukają innego frajera. >;))
Leoparda dron nie rozwali. Rozwala tylko te ruskie czołgi...No i nie dron tylko Javeliny...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Krajowa plecakowa amunicja krążąca >;)

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
12