Jaki gorąc na strychu >;))

[Lothar.]

Jak "zszedłem" a to nie takie proste >;)) to jak ktoś by mnie wodą polał i jak na piętrze było gorąco i duszno to po zejściu, jest jakoś rześko i po plecach wieje >;PP

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Jak "zszedłem" a to nie takie proste >;)) to jak ktoś by mnie wodą polał i jak na piętrze było gorąco i duszno to po zejściu, jest jakoś rześko i po plecach wieje >;PP

Żeby coś robić na strychu, trzeba najpierw wysłać młodego żeby wywietrzył strych. Tzn, otworzył wyjście na dach i klatkę schodową. Potem dopiero wchodzi majster do pracy

[Lothar.]

Nic z tego Andrzeju, teraz strychy często nie mają wentylacji, to pustki zamknięte gipsami z wełną, dobrze jak podłoga jest, bo trzeba śmigać po belkach, a pomylisz się to jesteś piętro niżej z sufitem, a w słoneczny dzień to tam subtropik i trzeba uważać żeby nie zemdleć a pot oczy zalewa, mam czerwonawe białka, jak po basenie, a to pot i pył z wełny mineralnej. Pomocnik mówi że wyglądamy jak byśmy się zjarali marychą >;))

[Amigoland]

Możesz mieć pretensje tylko do budowniczych...

[Lothar.]

Przeróbki, przeróbek i sam mr Di nie wie co i gdzie >;))