Dom mu się spalił, a przecież koty to są terytorialne, to on już nie ma domu. Biedny kotek, nawet jak gruby to dał bym mu coś, żeby mu stres odpuścił, pojadł by sobie jakiejś rybki i rozum by mu wrócił >;))
Dom mu się spalił, a przecież koty to są terytorialne, to on już nie ma domu. Biedny kotek, nawet jak gruby to dał bym mu coś, żeby mu stres odpuścił, pojadł by sobie jakiejś rybki i rozum by mu wrócił >;))
Nie prędko go opuści stres. Chyba po takiej tragedii nie myśli o jedzeniu...
Ja to miałem "patenta" od młodych lat >;) Umyć ręce, nie wycierać, strzepnąć wodę "w oczy" i kota wygłaskać i kot zgłupiały na całego >;P i teraz .....rybka dla kotka? A kot zna te słowa i...... leci do kuchni i nie odpuści po.... takiej obietnicy >;)))
Ja to miałem "patenta" od młodych lat >;) Umyć ręce, nie wycierać, strzepnąć wodę "w oczy" i kota wygłaskać i kot zgłupiały na całego >;P i teraz .....rybka dla kotka? A kot zna te słowa i...... leci do kuchni i nie odpuści po.... takiej obietnicy >;)))