Kolejka w Toronto po darmową żywność?

[Lothar.]

[Lothar.]

W sumie, kryzysy ekonomiczne, trwają do czasu wojny, i tak na okrągło. Ruina i odbudowa, a nikt nie skojarzy, że to gra walutą. Czyli operacje bankowe, nadają światu taki kształt.

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

W sumie, kryzysy ekonomiczne, trwają do czasu wojny, i tak na okrągło. Ruina i odbudowa, a nikt nie skojarzy, że to gra walutą. Czyli operacje bankowe, nadają światu taki kształt.

Ta "żywność" i tak by wylądowała w śmietniku

[Lothar.]

Ale dla głodnego, ma dużą wartość >;)

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Ale dla głodnego, ma dużą wartość >;)

No oczywiście. Nie dostaniesz takiej żywności jak nie będziesz miał specjalnego zezwolenia z urzędu socjalnego. Kiedyś po prostu wystawiali przed sklepem z napisem..."Do wzięcia"

[Lothar.]

Urzędasy komplikują sprawy proste >;)

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Urzędasy komplikują sprawy proste >;)

Zawsze tacy byli

[Lothar.]

Czasami było by lepiej, jak by nic, nie robili >;)

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Czasami było by lepiej, jak by nic, nie robili >;)

No nie jakby nic nie robili, tylko skrócić drogę z urzędu do urzędu. Bo teraz to wszystko jest zdublowane, albo i lepiej...

[Lothar.]

Nie chce im się sprawdzać, to ja mam z urzędu do urzędu wozić dokumenty 21 wiek. I.... nie odbierają telefonów >;)

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Nie chce im się sprawdzać, to ja mam z urzędu do urzędu wozić dokumenty 21 wiek. I.... nie odbierają telefonów >;)

Bo telefony przeszkadzają im w "pracy". A myślisz że u mnie inaczej?

[Lothar.]

Jakiej "pracy" Andrzeju? Co ci ludzie pożytecznego robią? To pasożyty.