brunetka. napisał/a
Czyli też masz jakieś predyspozycje meteopatki, ja burzy tylko się boje, samych grzmotów to ja nie chcę słyszeć.:)
Myślę, że to o jakość powietrza chodzi, jak wspomniałam. Co może śmieszyć, gdy wspomnieć, gdzie mieszkam ;))
Ja się bardzo dobrze czuję w Wiśle, co niektórzy odchorowują tamtejszy wpływ, szczególnie sercowcy.
Zatem, nie poczytywałabym to jako meteopatię, raczej wyczulenie na mieszankę do oddychania ;))