Kiedy kobiety planują zemstę, diabeł słucha i uczy się

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

michalina napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Miałam koleżankę, która przez bez mała 20 lat wysysała ze mnie energię, totalny pasożyt. Wszystkie jej kurestwa, apodyktycznośc , wyniosłość i poczucie, że jest kimś więcej (kimś innym) tłumaczyłam sobie jej przejebanym dzieciństwem i to bardzo przejebanym. Nie chciałam zauważać jej destrukcyjnego wpływu na mnie, bo miała ciężko w życiu he he. Taki debil ze mnie. Aż pojawił sie człowiek, młody chłopak, lat 30 i mi to wszystko uświadomił. Przyszedł do mojego życia i mnie obudził, dosłownie  szarpnął mną z całej siły, żebym sie ocknęła. I się ocknęłam! Od dwóch lat nie mam kontaktu z tą osobą i dopiero
 teraz czuję jaki ciężar nosiłam na sobie tyle lat, kiedy juz tego ciężaru nie mam. To jest odlot, jakby cie ktoś z katapulty wystrzelił he he

Hej Ewa:))
Dlatego wszelkie psychoanalizy uważam za szkodliwe.Aż nazbyt często uczy się nas,abyśmy przeanalizowali dzieciństwo naszego prześladowcy .Wszelkie takie analizy mają na celu usprawiedliwianie chorych zachowań.
Jak ktoś mi spuści cegłę na głowę to raczej nie bedę analizować,dlaczego tylko zadzwonię na policję.
Całe szczęście,że się uwolniłaś.
człowiek kończy 18 lat i bierze życie w swoje ręce.

Uważam inaczej Michalino. Warto zrozumieć dlaczego, aby nie czuć gniewu, ani chęci odpłaty, przy wymierzaniu sprawiedliwości, kierując się interesem społecznym. To nie humanitaryzm >;) ale ekonomia, oczywiście wiem że mój pogląd ma się nijak, do ogólnie pojmowanej sprawiedliwości. Ale miałem wgląd resortowy, co wpłynęło na cyniczne oceny >;)

[michalina]

Kawusia napisał/a

michalina napisał/a

Kawusia napisał/a

Prawda to czy fałsz,drogie panie?Taki wątek przy wątku Sylwii,może któraś chce się z czegoś wyspowiadać.To ja zapraszam tu też można wyznać wszystko.Nie ma pokuty,i żalu za grzechy,zapewniamy dyskrecję

Hej Kawusiu:))
Nie jestem mściwa więc nie wiem,jak to jest;))

Wiem Michalinko,ale jednak ciężko ludziom to wytłumaczyć.Ja czasem mam ciężko z tym wybaczeniem i wkurzam się,ale biorę sprawy w swoje ręce,i staram się.A już na pewno nie kontaktuję się z tą osobą,żeby nie wracał kwasAle moja koleżanka mnie rozwaliła swoim podejściem.Jest  w porządku ale dużo lepiej ją mieć po swojej stronie

Kawusiu bo mnie brak mściwości przychodzi łatwo bo akurat nie mam w pakiecie takiej cechy:))
A jak ktoś ma mściwość w charakterze to się mści:)
Kawusiu ja mściwość i wybaczanie traktuję oddzielnie,to,że się nie mszczę nie znaczy,że wybaczyłam.
Raczej niż wybaczam wyłączam myślenie o tym,co kto złego zrobił ale się dystansuję od takiej osoby.
Wybaczanie powinno iść od serca ,na siłę nie da się nikomu przebaczyć:))

[michalina]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Miałam koleżankę, która przez bez mała 20 lat wysysała ze mnie energię, totalny pasożyt. Wszystkie jej kurestwa, apodyktycznośc , wyniosłość i poczucie, że jest kimś więcej (kimś innym) tłumaczyłam sobie jej przejebanym dzieciństwem i to bardzo przejebanym. Nie chciałam zauważać jej destrukcyjnego wpływu na mnie, bo miała ciężko w życiu he he. Taki debil ze mnie. Aż pojawił sie człowiek, młody chłopak, lat 30 i mi to wszystko uświadomił. Przyszedł do mojego życia i mnie obudził, dosłownie  szarpnął mną z całej siły, żebym sie ocknęła. I się ocknęłam! Od dwóch lat nie mam kontaktu z tą osobą i dopiero
 teraz czuję jaki ciężar nosiłam na sobie tyle lat, kiedy juz tego ciężaru nie mam. To jest odlot, jakby cie ktoś z katapulty wystrzelił he he

Hej Ewa:))
Dlatego wszelkie psychoanalizy uważam za szkodliwe.Aż nazbyt często uczy się nas,abyśmy przeanalizowali dzieciństwo naszego prześladowcy .Wszelkie takie analizy mają na celu usprawiedliwianie chorych zachowań.
Jak ktoś mi spuści cegłę na głowę to raczej nie bedę analizować,dlaczego tylko zadzwonię na policję.
Całe szczęście,że się uwolniłaś.
człowiek kończy 18 lat i bierze życie w swoje ręce.

Uważam inaczej Michalino. Warto zrozumieć dlaczego, aby nie czuć gniewu, ani chęci odpłaty, przy wymierzaniu sprawiedliwości, kierując się interesem społecznym. To nie humanitaryzm >;) ale ekonomia, oczywiście wiem że mój pogląd ma się nijak, do ogólnie pojmowanej sprawiedliwości. Ale miałem wgląd resortowy, co wpłynęło na cyniczne oceny >;)

Wojtek nawet,jeśli zrozumied dlaczego ktoś tak postąpił nie znaczy,że pozbędę się gniewu.Ludzie powinni nad sobą pracować a nie opowiadać,jacy to byli nieszczęśliwi w dzieciństwie i domagać się zrozumienia dla ich pdłości czy złośliwości.

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Wojtek nawet,jeśli zrozumied dlaczego ktoś tak postąpił nie znaczy,że pozbędę się gniewu.Ludzie powinni nad sobą pracować a nie opowiadać,jacy to byli nieszczęśliwi w dzieciństwie i domagać się zrozumienia dla ich pdłości czy złośliwości.

Myślisz w kategorii odpłaty Michalino. To źle, bo będzie ci ciężko wybaczać, ale tak z serca. >;P

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Nie ekonomia , tylko cywilizacja.

Księgowi panami życia i..... deficytu zaufania

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Wojtek nawet,jeśli zrozumied dlaczego ktoś tak postąpił nie znaczy,że pozbędę się gniewu.Ludzie powinni nad sobą pracować a nie opowiadać,jacy to byli nieszczęśliwi w dzieciństwie i domagać się zrozumienia dla ich pdłości czy złośliwości.

Myślisz w kategorii odpłaty Michalino. To źle, bo będzie ci ciężko wybaczać, ale tak z serca. >;P

Koziołki tak mają, hehehe

[michalina]

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Wojtek nawet,jeśli zrozumied dlaczego ktoś tak postąpił nie znaczy,że pozbędę się gniewu.Ludzie powinni nad sobą pracować a nie opowiadać,jacy to byli nieszczęśliwi w dzieciństwie i domagać się zrozumienia dla ich pdłości czy złośliwości.

Myślisz w kategorii odpłaty Michalino. To źle, bo będzie ci ciężko wybaczać, ale tak z serca. >;P

Koziołki tak mają, hehehe

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

Z chciwości, to taka wybujała forma poczucia bezpieczeństwa

[Biegnij Lola biegnij]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Lothar.]

[Lothar.]

Biegnij Lola biegnij napisał/a

No to już wiesz, że jebnąłeś jak łysy grzywką o kant stołu?? he he

Bezpieczeństwo jako potrzeba

Przez pojęcie "potrzeby” rozumiemy poczucie braku czegoś, co jest niezbędne do życia oraz rozwoju jednostki. Zazwyczaj potrzeby zauważamy dopiero wtedy, kiedy są niespełnione i musimy podjąć jakieś działania, aby to zmienić. Nie jesteśmy jednak w stanie zaspokoić wszystkich potrzeb, gdyż są one nieograniczone i zaspokojenie jednej potrzeby powoduje, że pojawia się kolejna. W teorii Maslowa potrzeby fizjologiczne i potrzeby bezpieczeństwa tworzą grupę potrzeb niższego rzędu. Gdy potrzeby bezpieczeństwa zostaną zaspokojone, wtedy pojawiają się potrzeby bezpieczeństwa. Potrzeba bezpieczeństwa wyróżnia się tym, że może stać się czynnikiem wpływającym na zachowanie człowieka do tego stopnia, że mobilizuje wszystkie jego zdolności i możliwości. Wszystkie działania człowieka, który nie czuje się bezpiecznie, są zorientowane na zapewnienie bezpieczeństwa.

Do potrzeb bezpieczeństwa zaliczamy: ochronę przed fizyczną i psychiczną szkodą, brak obawy przed stratą pracy, brak obawy o siebie i bliskich, stabilizację, opiekę, wolność od lęku i chaosu, potrzebę porządku i prawa itp. Do tej grupy można również zaliczyć potrzebę pewności siebie, ładu, potrzebę oparcia. Potrzeby bezpieczeństwa wiążą się z unikaniem niepożądanych zdarzeń, takich jak: ból, choroba, cierpienie czy śmierć. Przykładem realizacji potrzeby bezpieczeństwa w środowisku pracy może być: stabilna, pewna praca, system emerytalny, ubezpieczenia, świadczenia socjalne itd.

W odróżnieniu od innych ludzkich potrzeb, potrzeba bezpieczeństwa nie jest w pełni osiągalna. Proces jej zapewniania jest ciągły, wraz ze zmianą otoczenia, zmieniają się niebezpieczeństwa, jakie czekają na człowieka.[3][4][5]
Odczuwanie bezpieczeństwa

Człowiek interpretuje bezpieczeństwo lub zagrożenie za pomocą narządów zmysłu i instynktowych reakcji. Z punktu widzenia pojedynczej osoby poczucie bezpieczeństwa jest odczuwane subiektywnie. Poziom tego odczuwania dowodzi:

    świadomości realnego zagrożenia
    braku świadomości zagrożenia mimo jego istnienia; brak ten wynika z ignorancji, niewiedzy
    niewiedzy o możliwościach walczenia z zagrożeniem
    fałszywej świadomości zagrożenia mimo braku jego istnienia (obsesji)

Wskazujemy pięć możliwości reakcji na istniejące zagrożenie (lub subiektywnie odczuwalne):

    wyeliminowanie źródła zagrożenia
    wycofanie się przed zagrożeniem
    unikanie zagrożenia
    ignorowanie zagrożenia, wiążące się z przyjęciem ryzyka
    rezygnacja z ochrony i poddanie się zagrożeniu [6]

Bibliografia

    Baryłka A. (2015). Podstawy inżynierii bezpieczeństwa obiektów antropogenicznych, Inżyniera Bezpieczeństwa Obiektów Antropogenicznych, Numer 1
    Czyński M. (2008). Architektura, stres i potrzeba bezpieczeństwa, Przestrzeń i Forma, Numer 10
    Gawroński S. (2011). Media relations służb mundurowych w Polsce: Analiza wybranych formacji, Konsorcjum Akademickie, Kraków-Rzeszów-Zamość
    Hofreiter L. (2012). Wstęp do studiów bezpieczeństwa, Oficyna Wydawnicza AFM Krakowskie Towarzystwo Edukacyjne, Kraków
    Majewski B., Tomaszewski A. (2009). ABC przedsiębiorczości, WSiP, Warszawa
    Wiśniewski B. (2011). Bezpieczeństwo w teorii i badaniach naukowych, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Policji w Szczytnie
    Wróblewski D. (2014). Bezpieczeństwo i Technika Pożarnicza, Wydawnictwo Centrum Naukowo-Badawczego Ochrony Przeciwpożarowej, Józefów

[Sylwia]

Kawusia napisał/a

Prawda to czy fałsz,drogie panie?Taki wątek przy wątku Sylwii,może któraś chce się z czegoś wyspowiadać.To ja zapraszam tu też można wyznać wszystko.Nie ma pokuty,i żalu za grzechy,zapewniamy dyskrecję

A to trzeba by było zapytać diabła ;P
Chociaż myślę, że taki diabeł wiele może się nauczyć od kobiet, ale taka baba z krwi i kości i tak go pogoni;)))

[Sylwia]

Nie lubię słowa "zemsta", wolę gdy każdy dostaje to, na co zasłużył. Ja najczęściej załatwiam sprawy od ręki, po prostu ktoś dostaje rykoszetem;)
Gorzej, gdy mi na kimś zależy, jest mi bliski...Wówczas jest mi przykro i przez jakiś czas cierpię.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[Kawusia]

ZAWARTOŚCI USUNIĘTE

Autor usunął wiadomość.

[michalina]

Kawusia napisał/a

michalina napisał/a

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Biegnij Lola biegnij napisał/a

Miałam koleżankę, która przez bez mała 20 lat wysysała ze mnie energię, totalny pasożyt. Wszystkie jej kurestwa, apodyktycznośc , wyniosłość i poczucie, że jest kimś więcej (kimś innym) tłumaczyłam sobie jej przejebanym dzieciństwem i to bardzo przejebanym. Nie chciałam zauważać jej destrukcyjnego wpływu na mnie, bo miała ciężko w życiu he he. Taki debil ze mnie. Aż pojawił sie człowiek, młody chłopak, lat 30 i mi to wszystko uświadomił. Przyszedł do mojego życia i mnie obudził, dosłownie  szarpnął mną z całej siły, żebym sie ocknęła. I się ocknęłam! Od dwóch lat nie mam kontaktu z tą osobą i dopiero
 teraz czuję jaki ciężar nosiłam na sobie tyle lat, kiedy juz tego ciężaru nie mam. To jest odlot, jakby cie ktoś z katapulty wystrzelił he he

Hej Ewa:))
Dlatego wszelkie psychoanalizy uważam za szkodliwe.Aż nazbyt często uczy się nas,abyśmy przeanalizowali dzieciństwo naszego prześladowcy .Wszelkie takie analizy mają na celu usprawiedliwianie chorych zachowań.
Jak ktoś mi spuści cegłę na głowę to raczej nie bedę analizować,dlaczego tylko zadzwonię na policję.
Całe szczęście,że się uwolniłaś.
człowiek kończy 18 lat i bierze życie w swoje ręce.

Uważam inaczej Michalino. Warto zrozumieć dlaczego, aby nie czuć gniewu, ani chęci odpłaty, przy wymierzaniu sprawiedliwości, kierując się interesem społecznym. To nie humanitaryzm >;) ale ekonomia, oczywiście wiem że mój pogląd ma się nijak, do ogólnie pojmowanej sprawiedliwości. Ale miałem wgląd resortowy, co wpłynęło na cyniczne oceny >;)

Wojtek nawet,jeśli zrozumied dlaczego ktoś tak postąpił nie znaczy,że pozbędę się gniewu.Ludzie powinni nad sobą pracować a nie opowiadać,jacy to byli nieszczęśliwi w dzieciństwie i domagać się zrozumienia dla ich pdłości czy złośliwości.

Dokładnie to samo mówi ta moja koleżanka.Ona mówi że jak Ci ktoś zniszczył pół życia ,to słowo przepraszam nie wystarczy.Ja też patrząc na zachowanie moich koleżanek w pracy ,myślę sobie że pandemia i to że ktoś boi się o pracę nie usprawiedliwia nieczystych zagrań.A wtedy tak na prawdę poznaje się człowieka jaki jest.Ja uważam że żadna praca nie jest warta tego ,żeby sięgać do najniższych pobudek człowieka.Pamiętamy i z sentymentem traktujemy ludzi z którymi byliśmy po tej samej stronie barykady,na dobre i na złe.A zwalanie na ciężkie dzieciństwo ,to nieczysty unik.Bo ja uważam ze ciężkie dzieciństwo może umocnić charakter ,nauczyć zaradności.

Kawusiu jeszcze chciałam poruszyć temat złych emocji i przebaczania:)
Wiem,ze przebaczenie jest wyzwoleniem dla przebaczającego ale tego się nie da zrobić na siłę:)
Podobnie niektóre złe emocje w nas tkwią i nie ma sensu na siłę udawać,że ich nie ma bo sobie można zrobić krzywdę.
Czasem słyszę od kolezanki jednej czy drugiej,że trzeba się takich emocji wyzbywać.A moim zdaniem skoro one są to po coś są,nie będę przed sobą udawała,że nie jestem zła skoro jestem .Widać mam powód do złości na kogoś i tyle:)
To juz Kawusiu tak poza tematem:))
Co do Twojej pracy to masz rację,nic nie jest watre tego,by sięgac do najniższych pobudek.To prawda,że szanujemy i mamy sentyment do tych którzy sa po tej samej stronie barykady co my:))
Kawusiu kiedyś pisałaś o córci,że uprawia jogę,że mozesz z nia porozmawiać na interesujące Cię tematy.Nie wiem,gdzie jest ten watek ale chciałam Ci napisać,że takie dziecko to skarb:)))Gratuluję mądrej córci:))