Ewa,gdzie tu wiedzisz Kawusię?
Ona tu nie pisuje kawał czasu,od stycznia.
Kawusię znam osobiście i nie jest żadna korporacyjna żmiją,to bardzo dobry człowiek jest.
Polubiłam ją bardzo,mam nadzieję,że z wzajemnością,odbieram ja mega pozytywnie,świetnie się dogadujemy.Jest pełna energii i światła ,jak dla mnie wspaniała!:)
Zajęło mi to trochę czasu,nie wczytywałam się jakos z wielka uwagą.
Cóż....
Kawusię lubiłam i nie przestanę lubić ale to nie znaczy,że niektóre zachowanie zrozumiem bo nie zrozumiem nigdy.
Przypomniało mi się jak miałem rozmowę z kumplem jak mu żona rzuciła papiery rozwodowe zupełnie z zaskoczenia i się przełamał. Jak ma się coś porobić to lepiej wcześniej niż później, ale przyznam że nie mam ochoty na takie lektury. Kumpel sobie życie ułożył i ma się dobrze, a i nasze zawirowania jakoś się ułożą >;))