To na Grenlandii są bezdomni?? Hehehe...
https://dorzeczy.pl/obserwator-mediow/677049/dr-zespol-syna-trumpa-przekupil-bezdomnych-grenlandczykow.html
Druga tura bez Bonżura...
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Witajcie, późno już, ale coś mnie podkusiło, aby zajrzeć właśnie teraz do Kawiarenki (coś jest w tych energiach:;)...i tak się składa, że znam ten numer telefonu.
Poniżej jest screen Ewy i drugi z moich kontaktów...niestety, nr ten sam. To Krzysztof vel Sputnik. ![]() ![]() ![]() |
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Wahałam się czy podać oficjalnie na forum, ale skoro właściciel tego numeru telefonu postąpił tak wrednie, to jakoś nie mam skrupułów.
Ale nie podejrzewałabym Krzyśka o wieloletnie stricte hakerskie zapędy, bo nawet nie zmienił, albo chociaż nie ukrył swojego numeru telefonu. Sputnik potrafił być chamski w swoich wypowiedziach, szczególnie po procentach, z tym miał niemały problem. Myślę, że mąż Ewy sam uznał go za oszołoma. Kto normalny szuka kontaktu do kogoś z rodziny, żeby ujawnić co ktoś pisze na jakimś tam internetowym forum. To tak, jakby Ewie ktoś 'uprzejmie' udostępnił prywatne rozmowy jej męża. Jak on (mąż Ewy) by się wtedy czuł, wiedząc, że Ewa zna te treści? Krzysztof, jesteś z siebie zadowolony? Zacznij żyć swoim życiem, uporządkuj je, znajdź sobie bardziej wartościowe pasje od szpiegowania ludzi w internecie...ech, co ty wyprawiasz...:/ *** Inna sprawa, faktycznie zastanawiające jakim sposobem Krzysztof ma dostęp do kontrowersyjnych. ![]() |
"
Kto normalny szuka kontaktu do kogoś z rodziny, żeby ujawnić co ktoś pisze na jakimś tam internetowym forum." Domyślam się co to za ludzie. Miałem kiedyś nawet takiego znajomego. To są....Byli milicjanci. On uważa dalej że ma misję, że pomaga. To tak jak mój były znajomy. Chociaż nie był już w milicji, był wszędzie pierwszy, gdzie się coś działo. To już taki charakter ludzi. Sądzę że po transformacji, wielu byłych milicjantów przeszło na "zasłużony spoczynek" A w dobie internetu odkryli w sobie następne powołanie. Oni szpiegowanie i donoszenie mają we krwi, także odkryli w sobie nową przydatność dla społeczeństwa. Tylko tym razem pracują zdalnie, hehehe. Oni mają dalej kontakt ze swoim byłym komisariatem, a ich wychowankowie, czyli młodsi służbą koledzy zajmują teraz odpowiedzialne stanowiska.
Druga tura bez Bonżura...
|
"Inna sprawa, faktycznie zastanawiające jakim sposobem Krzysztof ma dostęp do kontrowersyjnych." Musi mieć jakaś policyjną apkę. Policja ma wszędzie dostęp. Nawet do banku. To bardzo niebezpieczne co on robi...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Różnie bywa Andrzeju, to nie reguła.
Dużo zależy jakim kto jest człowiekiem. Ale kwestię podejrzliwości u taty przerabiałam jako nastolatka przez wszystkie przypadki :), teraz tylko mu jeden 'nałóg' pozostał...'śmieci'...🙈😀, poważnie. W domu tata zawsze przygotowywał śmieci do wyrzucenia, z czasem domyśliłam się dlaczego...najwięcej 'dowodów' ..😉 Teraz z tego żartujemy (on sam też), ale moja mama ma jeszcze chwile irytacji, kiedy nie może wejść do kuchni bo tata akurat 'segreguje', przegląda każdy papierek, kartonik po tabletkach itp.🙈🙈🙈😁 ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Osobiście nie podejrzewam Krzyśka o taką aplikację...chyba, że ktoś mu pomógł. ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Ale zawodowe nawyki, nie opuszczają nas do śmierci, raz policjant, na całe życie policjant, hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Na to wygląda Jolu. Jakoś tam musiał się dostać. Możliwe że on dalej pracuje w policji jako...Informator. I taką aplikację ma...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Niby tak, ale Krzysiek nie pracował w resorcie, i jak go znam nie jest na tyle, hmm, sprytny, aby się o taką aplikację postarać. Jeśli ma, to ktoś mu 'pomógł'. ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Krzysiek w policji??😀 Nie przeszedł by testów, nigdy w to nie uwierzę... ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Doczytałam teraz, że jako 'informator', hmm...bywa nadgorliwy i ma dużo czasu, to mogłoby mu się udać..
Jeśli tak, to przykre...🙈 ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Niemniej jakoś nie wierzę, zwykły, procentowy pieniacz z nadmiarem wolnego czasu...
Ale jak znajdzie 'pomocnika', to faktycznie mogą stworzyć niezły team. Co on wyprawia, ech... ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Dlatego że nie był sprytny, w dodatku alkoholik, to go wywalili, co nie znaczy że on tam dalej nie ma kolesi ![]() ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Administrator
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Podawał nie raz swój numer na forum, pewnie dlatego tak mi utkwiły te ósemki. Nie mogę być pewna na 100%, ale obstawiam, że Krzysiek tylko wskazał nick i adres "Magicznej Kawiarenki", a resztę sobie mąż Ewy poczytał, dodatkowo dostając się na kontrowersyjne poprzez pocztę Ewki. Raczej nie przypuszczam, by Krzysiek znał się na zabezpieczeniach, by się włamać na ukryty obszar. Inna sprawa, że postarał się o nr. telefonu męża Ewki, ale skoro Ewka swego czasu na onecie udostępniała dane z fejsa ze swoim nazwiskiem, a jej mąż miał hodowlę psów, to pewnie i ten numer znalazł w sieci. Dla mnie to chory człowiek jest. ![]() |
Ile dywagacji na temat hejtera i stalkera sputnika??? Kim jest, to pisał na forach, szczególnie gdy był pod wpływem alkoholu, czy narkotyków o czym też nas informował. Przyznał sie do tego, że był płatnym trollem na onetowskich forach. Wymarzona praca dla obiboka, lenia , nieodpowiedzialnego , zakompleksionego , zgorzkniałego faceta, który żalił sie, że nie może znaleźc sobie kobiety, ze one sa podłe i złe. Jakąs tam, kiedyś miał , ale go zostawiła po kilku latach i zdaje sie, że od tej pory mu odwaliło. Pamietacie co sie działo na forach onetowskich, pracowali tam byli milicjanci, jak sie potem okazało i słuzby tam siedziały i cały przekrój psychopatów z mozliwościami, ze znajomoscią tzw informatyczną. Włamywanie sie do kont, włamywanie do komputerów, telefonów, podsłuchy, a potem opisywanie na forach, niewyobrażalny stalking, hejt, groźby, zastraszanie. On nie musiał wcale byćv żadnym policjantem, z resztą nie przeszxedłby pierwszych testów psychologicznych, ale miał znajomosci wśród innych trolli, więc mial dostep do narzędzi o jakich mowa powyżej. W rękach ludzi zaburzonych w dodatku z poważnym nałogiem, to niekontrolowana broń rażąca. Sputnik z tego korzystał ile wlezie, pił, ćpał i stalkował i hejtował, bo mu sie zycie nie ulozyło, takie miał główne zajęcie. Kiedy pozamykali fora, ucieła sie kasa z hejtu, a hejt to był jego żywioł, nie wiedział w co ma ręce włożyć. Nie ma ulubionej "pracy", nie ma forsy, nie ma doświadczenia w zadnym zawodzie, bo jedyny w jakim miał , to trolling i zaczal sie problem. Uważam, ze szuwar, to jego były "pracodawca" , doskonale to było widać na forum szuwara, kiedy sputnik pod wpływem dalej uprawial hejt, a szuwar w ogóle tego nie moderował, za to uciszał i blokował innych uzytkowników. W kazdym razie sputnik został bez kasy i bez pracy, szukał przecież pracy na forum, pytał, czy czegoś nie mamy, opowiadał o swoich krótkotrwałych zatrudnieniach np na jakiejs kolei. Opowiadał, że właśnie jedzie i popija w wagonie, że taka praca mu sie podoba. Potem znowu szukał, bo go pewnie wywalili za pijaństwo w pracy. Wiem, ze wydzwanial po ludzich w poszukiwaniu pracy, nekał ich telefonami, często pod wpływem alkoholu. Nie omieszkał nas epatować, najprawdopodobniej tez po jakimś psychodeliku o swoich "podbojach" , jak to jego wspaniałe koleżanki lesbijki pozwalaja mu ogladać podczas stosunku. Potęznie zaburzony typ. Jego hejt i nienawiśc po utraceniu tej swojej cudownej roboty, ale i wcześniej skupił sie głownie na mnie, do tego stopnia, ze kilka lat temu zadzwonił do mojego męża kompletnie nawalony i cos tam mu bełkotał na mój temat, pisałam wam o tym. Nie wiem skad miał telefon , moze rzeczywiscie znalazł w sieci, mojego nie miał i nikt nie ma prawa mieć, bo nigdy nikomu nie udostepniałam. Powiedzxiałm wtedy mojemu męzowi, że to jest stallker, internetowy troll, dostał ode mnie informacje o poczynanich tego psychopaty. O wyzwiskach, o zastraszaniu, o groźbach. W każdym razie stallker się "wyciszył" i postanowil przejsc do reala. Kiedy sie dowiedzial, ze sie rozwodzę postanowił, że w inny sposób będzie mnie nękał. Włamał się na wątki kontrowersyjne, kopiował, to co pisałam tylko kilku wybranym osobom, nie wszystkim i wysyłał skany mojemu męzowi przez ponad rok. Zupełnie obcemu facetowi, z którym nigdy nie rozmawiał nawet na forum, poza tym telefonem o ktorym wiem, byc moze było tego wiecej. Rozumiecie skalę tego psycholstwa???? A teraz najlepsze! Stallker, hejter, ktory groził nie tylko mi, ale mojej rodzinie w tym dzieciom został najlepszym kumplem mojego męża, choc ten miał świadomość z kim sie zadaje!? Więc teraz mozecie sobie wyobrazić kim jest mój mąż, jakim jest człowiekiem i co sobą reprezenuje. Nie piszę tego na kontrowersyjnych, bo nie ma to najmniejszego sensu, chyba sami rozumiecie, że nie ma to znaczenia w zaistniałej sytuacji, gdzie ja to napiszę. W każym razie płatny troll internetowy, stallker, hejter z potężnymi zaburzeniami został przyjacielem mojego męża, myślę, ze nawet spotykaja sie w realu, bo bardzo łączy ich jedno "zainteresowanie" i mogą sobie je rozlewać do kieliszków, dywagując coraz bardziej bełkotliwym językiem, jak tu mozna jeszcze ją dojechać, niszczyć?
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Mój maż nie mógl sie nigdzie dostać, bo mi nic na poczte nie spływa, poza tym on ze mna nie mieszka od półtora roku. A sputnik jako wyśmienity troll internetowy ze znajomosciami na 100% to potrafi. Przestępstwa internetowe, nękanie, hejt, stalking nie sa mu obce. Tak naprawdę, to chyba jedyna rzecz, którą potrafi robić perfekcyjnie. |
Ten post był aktualizowany .
Naprawdę współczuję Ewo.
Absolutnie nie chcę bronić Krzyśka, ale nie wiem czy on w ogóle ma świadomość, jak bardzo złe, szkodliwe, no i podlegające karze są jego poczynania. Procenty i być może mocniejsze używki wyprały mu mózg. Jako troll/stalker na onecie czuł się anonimowy przez to bezkarny. Ale przecież anonimowy już dawno nie jest. Poniekąd na własne życzenie. Przez swoją wieloletnią bezkarną działalność poczuł się na tyle pewnie, że teraz nawet nie ukrył swojego numeru telefonu. Może ktoś powinien mu uświadomić, że jego praktyki podlegają pod paragraf... najlepiej 'przedstawiciel' stosownej instytucji. Jako wytrawny hejter na Onecie nabrał doświadczenia i chyba mu się to podoba, bo widać, że się w tym nie zatrzymuje, wciąż szuka kolejnych bodźców, które realizuje w realu. Może powinnaś Ewo, złożyć skargę/doniesienie, masz jego numer telefonu. To nie jest 'mała szkodliwość społeczna'. Chodzi o zasygnalizowanie (chociaż tyle na początek), aby był ślad w papierach na temat tego co dzieje się wokół ciebie i twojej rodziny, za jego przyczyną. Emocjonalne niezrównoważenie, do tego alkohol, być może używki...niebezpieczny mix. Dziwię się twojemu mężowi, że jeszcze się nie zorientował do jakiego stopnia Krzysiek nim manipuluje, tak naprawdę dla własnych chorych celów. Odnośnie Marcina, onetowe praktyki nie są mu obce, był przecież moderem, adminem. Ale nie wiem na ile zna akurat Krzyśka. Myślę, że nie kasował jego wrednych komentarzy, bo taki 'furiat' rozkręcał mu forum. Zastanawiam się jednak, skoro ty jesteś pewna Ewo, że screeny jakie Krzysiek przesyła twojemu mężowi, na pewno pochodzą z prywatnego wątku (kontrowersyjne), zablokowanego dla osób 'nieautoryzowanych', to jakim sposobem on ma do nich dostęp. Czy w kwestii 'złamania blokad' pomógł mu jakiś 'znawca tematu'? Znając już trochę Krzyśka, raczej wątpię, aby sam na to wpadł. Chyba, że go jednak niedoceniam, jak napisałam, znam trochę. Nawet nie przypuszczałam, że to on może być autorem wrednych hejterskich praktyk. Ale teraz, wysyłając screeny do twojego męża, sam podejrzenia na swój temat nieopatrznie potwierdził...przez numer swojego telefonu, którego nie da się ukryć wysyłając wiadomość tekstową. ![]() |
Jolka nie masz mi czego współczuć, tak naprawdę największego mojego hejtera, stallkera, manipulatora, kłamcy z reala już nie ma przy mnie i to jest dla mnie ogromny sukces. Bardzo trudno wywinąc się z takich szpon, naprawdę bardzo!a ja w końcu po tylu dramatycznych latach sie uwolniłam. Nie musze na niego patrzeć, słuchać kłamstw, nie ma psychicznego i ekonomicznego znęcania. W każdym razie panowie mają wiele cech wspólnych i życzę im dalszej owocnej lub jak kto woli "owocowej" przyjaźni. Niech sobie tam płyną tym swoim "źródłem", które ich napędza z dala ode mnie.
|
W takim razie szacun, że zdołałaś się od tego uwolnić. Emocje jakie ci przez te lata towarzyszyły mogą jeszcze przypominać o sobie za nim zupełnie opadną. To naturalne, potrzeba czasu. A ponowie, skoro w takiej komitywie, to może niech skręcą wspólny interesik, jakieś internetowe forum, i niech się tam spełniają.:) Żartuję, nie życzę takich traum nikomu... ![]() |
Free forum by Nabble | Edit this page |