Jola pozdrawiam 🙂

[Amigoland]

Jola napisał/a

Amigoland napisał/a

Nie chce mi się wierzyć. Moja kotka, spokojnie potrzebowała dwóch saszetek dziennie, do tego w przerwach suchą karmę...

Z tego co czytam, to jednak niedużo, zależy od wagi kota.
Ale te 3-5 saszetek 100g, to chyba norma.

Niektórzy karmią tylko suchą karmą...a ja naprawdę myślałam, że taki koteczek zająca na śniadanie wciąga ..😁

Karmienie tylko suchą karmą wpływa ujemnie na nerki. Bo koty właściwie niechętnie piją...

[Jola]

Amigoland napisał/a

Dla kotów tej rasy jest osobna karma. Widziałem kiedyś w sklepach...

Ciekawa też jestem czy to oryginalna rasa czy może "modyfikowany genetycznie".

Szkoda mi tych wszystkich zwierzaków, miniaturek, które w sumie są mało odporne, chorowite, naprawdę trzeba uważać na to co mogą jeść, czy mogą szybko biegać, skakać, chodzić po schodach itp...najlepiej postawić na regał jak maskotkę.:(

[Jola]

Amigoland napisał/a

Karmienie tylko suchą karmą wpływa ujemnie na nerki. Bo koty właściwie niechętnie piją...

To podobno hodowcy, może to jeszcze inna karma.
Ale na logikę, całe życie tylko na sucharach??😉

[Jola]

Póki co, zmykam, dobrej nocki Andrzeju ...i wszystkim.

Jutro się "zamelduję"...😉

[Amigoland]

Jola napisał/a

Amigoland napisał/a

Karmienie tylko suchą karmą wpływa ujemnie na nerki. Bo koty właściwie niechętnie piją...

To podobno hodowcy, może to jeszcze inna karma.
Ale na logikę, całe życie tylko na sucharach??😉

No tak. Jak można całe życie na sucharach

[Amigoland]

Jola napisał/a

Póki co, zmykam, dobrej nocki Andrzeju ...i wszystkim.

Jutro się "zamelduję"...😉

Dobranoc Jolu.

[Lothar.]

Cieszę się że  zajrzałaś Jolu :) czasy ciężkie to trochę ulga że forumowym znajomym jakoś się dzieje >;) U nas kłopoty davidy wojny  i  "polski ład"' made in jp morgan powoduje kłopoty firm i zwolnienia, trochę ludzi szuka pracy, a korporacje wykupują firmy. Śmiechu co niemiara >;) Ja jeszcze jakoś pracuje, ale trzeba kombinować aby  przy takim opodatkowaniu prosperować. Jednemu znajomemu przywalili 10k zusu niezależnie czy coś zarobi, miesiąc w miesiąc i już jest po szarej stronie a ma firmę ponad 20 lat.

[Jola]

Lothar. napisał/a

Cieszę się że  zajrzałaś Jolu :) czasy ciężkie to trochę ulga że forumowym znajomym jakoś się dzieje >;) U nas kłopoty davidy wojny  i  "polski ład"' made in jp morgan powoduje kłopoty firm i zwolnienia, trochę ludzi szuka pracy, a korporacje wykupują firmy. Śmiechu co niemiara >;) Ja jeszcze jakoś pracuje, ale trzeba kombinować aby  przy takim opodatkowaniu prosperować. Jednemu znajomemu przywalili 10k zusu niezależnie czy coś zarobi, miesiąc w miesiąc i już jest po szarej stronie a ma firmę ponad 20 lat.

Hejka Wojtku, tu też nie jest kolorowo, chyba już w sumie nie ma takiego "bezpiecznego" miejsca.
Stabilizacja i życie na godnym poziomie, to teraz często produkt deficytowy.

No może emeryci (paradoksalnie) mogą "doceniać" i cieszyć się tym co mają, co wypracowali, a czego "jeszcze" im nie zabrali.

Takie czasy, że niczego nie można być pewnym.

Nie każdy potrafi się odnaleźć w rzeczywistości "życia z dnia na dzień", "tu i teraz".
Tym trudniej, gdy ma się rodzinę, za którą jest się odpowiedzialnym.

Nie jest łatwo cieszyć się chwilą myśląc perspektywicznie, gdy możliwości na przyszłość mało optymistyczne...

Ale na tym może życie polega, by szczęście umieć dostrzegać w każdym aspekcie życia. Jakby się zastanowić, to powodów do wdzięczności nie brakuje, np. zdrowie bliskich i własne itpd...

Podobno "upaść", to nie wstyd, ale trzeba pracować nad sobą, by mieć siły, aby się podnieść.

Filozofia i duchowość to jednak "fajna" sprawa...i może właśnie o to w życiu chodzi, by szukać stabilizacji "...w sobie"...
Potem już wszystko jest niby łatwiejsze...:))

Może warto próbować, by się o tym przekonać, tak naprawdę próbować.:)

Co o tym myślisz Wojtku?:)

Znając twoją "wszechstronność", myślę, że akurat ty, nawet gdy dopadają chwilę zwątpienia, nie masz z tym większych problemów...tak myślę...:)

[Jola]

Jeszcze jeden okaz.😀

[Lothar.]

Jestem "silny psychicznie" Jolu, ale się martwię bo stany postanowiły nam "dokręcić śrubę" podatkową, a to się odbije na każdym z nas i poziom życia generalnie ulegnie obniżeniu. Te "teorie" nagrane w Sowa i "przyjaciele" :) jakoś ekspresowo się sprawdziły, jako pandemia i wojna jako środki do obniżenia wymagań pracowników. Zobacz inflacja szaleje, a nie myślimy o podwyżkach wynagrodzenia ale o tym aby przetrwać. No to ile straciliśmy realnie w wynagrodzeniach od 2018? 50%?

[Amigoland]

Jola napisał/a

Jeszcze jeden okaz.😀

Taki to się nawet nigdzie nie schowa Witaj Jolu.

[Lothar.]

A jak "podrapie"? To już żarty nie są >;)

[michalina]

Jola napisał/a

Sylwia napisał/a

Co tak nic nie mówisz?

Ha ha, witaj Sylwio, akurat zerknęłam, jeszcze w DE, zaglądam i oglądam, a nic nie "mówię" bo padam z tego upału.🙈😱
Dodatkowo sucho, deszczu od około miesiąca nie było, czasem niewielkie chmurki i ciepły wiatr, no nie jest fajnie.
Nie są to moje klimaty.
Dziwne to powietrze....

A w Gdańsku będę na początku lipca, potem tydzień z rodzinką w Zębie (niedaleko "pałacyku" Kamila Stocha;), Beskid Zach. również w planach, tam ładuję akumulatory.
Co roku wypożyczam letni domek od kuzynów z Katowic, mówią na to miejsce "koniec świata", dookoła tylko góry, posiłki od zaprzyjaźnionej gospodyni, ech, marzy mi się ich oscypek, a nie to przesolone coś z dyskontu, brrr....

Ale najpierw rower i Bałtyk :)), nieważne jaka pogoda.

Już nie mogę się doczekać.:)))

Pozdrawiam wszystkich.:)

Hej Jola:))
Też się nie mogę doczekać Bałtyku,wyruszam 25 czerwca do Sopotu jak zwykle;)
Pozdrawiam:))

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

A jak "podrapie"? To już żarty nie są >;)

Nie mogę sobie nawet wyobrazić Cześć Wojtek.

[michalina]

Jola napisał/a

Jeszcze jeden okaz.😀

No nie,ale cudo!!!

[michalina]

Jola napisał/a

Amigoland napisał/a

Jezzzuuu. Nie chciałbym się obudzić i widzieć coś takiego nad głową, chyba bym dostał zawału

Ha ha, no właśnie, to umaszczenie dodaje mu grozy.😂

Może to faktycznie Main Coon, jaśniejsze, jakby przyjaźniejsze, mimo gabarytów, no ale ciekawa jestem jak wygląda menu takiego koteczka.😁

Jej,te koty to są cuda!!!
Ile futra do przytulania;))

[Lothar.]

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

A jak "podrapie"? To już żarty nie są >;)

Nie mogę sobie nawet wyobrazić Cześć Wojtek.

Cześć, Andrzeju >;) Sam wiesz jak mały kotek potrafi udrapać, a co dopiero taki "smok" >;))

[Lothar.]

michalina napisał/a

Jola napisał/a

Amigoland napisał/a

Jezzzuuu. Nie chciałbym się obudzić i widzieć coś takiego nad głową, chyba bym dostał zawału

Ha ha, no właśnie, to umaszczenie dodaje mu grozy.😂

Może to faktycznie Main Coon, jaśniejsze, jakby przyjaźniejsze, mimo gabarytów, no ale ciekawa jestem jak wygląda menu takiego koteczka.😁

Jej,te koty to są cuda!!!
Ile futra do przytulania;))

A jaki musi mieć apetyt? Chyba ma ze 35 kg?

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

A jak "podrapie"? To już żarty nie są >;)

Nie mogę sobie nawet wyobrazić Cześć Wojtek.

Cześć, Andrzeju >;) Sam wiesz jak mały kotek potrafi udrapać, a co dopiero taki "smok" >;))

To pewnie rany, tylko do zaszycia No ale podobno, spokojny jest...

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

michalina napisał/a

Jola napisał/a

Amigoland napisał/a

Jezzzuuu. Nie chciałbym się obudzić i widzieć coś takiego nad głową, chyba bym dostał zawału

Ha ha, no właśnie, to umaszczenie dodaje mu grozy.😂

Może to faktycznie Main Coon, jaśniejsze, jakby przyjaźniejsze, mimo gabarytów, no ale ciekawa jestem jak wygląda menu takiego koteczka.😁

Jej,te koty to są cuda!!!
Ile futra do przytulania;))

A jaki musi mieć apetyt? Chyba ma ze 35 kg?

Jola mówiła że żre tyle co kanarek