Imli-li ☼ napisał/a
staram się Kotuniu a co tam u kici? mam nadzieję że nie płacze kochana Buziak
Aaa ten płacz to jej język, hehehe. Czasami to tak wychodzi... AŁAŁAŁA..., hehehe. No i pobudka poranna obowiązkowa. Dzisiaj było o 4.10...Ale udawałem, że wstaję, zapaliłem światło i dalej drzymałem. Dopiero po godzinie się skapowała, że ją wyrolowałem i znowu się odezwała, hehehe...Buziak.
Druga tura bez Bonżura...