Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
97 wiadomości Opcje
12345
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

michalina
Amigoland napisał/a
Alicja napisał/a
Lothar. napisał/a
Pociąga cię taniec płomieni, Ewo? >;)

Ogień oczyszcza, lubie ogień, to światło, to ciepło. Ogień ma moc he he i jestem z tych osob, które palą za sobą mosty. Nie wiem, czy to dobre, czy złe, ale tak robię. Nie potrafie wybaczać.
To niedobrze. Ci co nie wybaczą, nie zaznają spokoju
Wwybaczania nie da się nauczyc Amigo:))
Z pomoca logicznego,świadomego umysłu mozna próbować ale by wybaczyc trzeba dotrzec do podświadomosci.
Ciężka praca;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Alicja napisał/a
Lothar. napisał/a
Pociąga cię taniec płomieni, Ewo? >;)

Ogień oczyszcza, lubie ogień, to światło, to ciepło. Ogień ma moc he he i jestem z tych osob, które palą za sobą mosty. Nie wiem, czy to dobre, czy złe, ale tak robię. Nie potrafie wybaczać.
To niedobrze. Ci co nie wybaczą, nie zaznają spokoju
Wwybaczania nie da się nauczyc Amigo:))
Z pomoca logicznego,świadomego umysłu mozna próbować ale by wybaczyc trzeba dotrzec do podświadomosci.
Ciężka praca;)
No własnie, to trudne, dla mnie bardzo. Jak ktoś nadszarpnie, albo zrujnuje moje zaufanie to nie ma odwrotu. Jak to zrobić?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

michalina
Alicja napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Alicja napisał/a
Lothar. napisał/a
Pociąga cię taniec płomieni, Ewo? >;)

Ogień oczyszcza, lubie ogień, to światło, to ciepło. Ogień ma moc he he i jestem z tych osob, które palą za sobą mosty. Nie wiem, czy to dobre, czy złe, ale tak robię. Nie potrafie wybaczać.
To niedobrze. Ci co nie wybaczą, nie zaznają spokoju
Wwybaczania nie da się nauczyc Amigo:))
Z pomoca logicznego,świadomego umysłu mozna próbować ale by wybaczyc trzeba dotrzec do podświadomosci.
Ciężka praca;)
No własnie, to trudne, dla mnie bardzo. Jak ktoś nadszarpnie, albo zrujnuje moje zaufanie to nie ma odwrotu. Jak to zrobić?
Jak juz wspomnialam nie da się tego nauczyc.
Przebaczenie musi wypłynąć z serca,wiem,że to brzmi jak truizm ale tak właśnie jest.
Czasem się wydaje,że coś przebaczyliśmy a to tylko poszło w zapomnienie i każdy triger który to odpali powoduje otwarcie rany i żywą reakcję.
Moim zdaniem nie da się tego zrobic świadomie,potrzeba na pewno czasu.
I zależy komu masz przebaczyć bo jeśli koleźżance to po czasie jest łatwiej(mnie zajmuje to ok.2 lat)ale jeśli chodzi o małża to ciężka sprawa;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
No właśnie, jeszcze zależy komu i co?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

michalina
Alicja napisał/a
No właśnie, jeszcze zależy komu i co?
Łatwiej jest wybaczyć osobie z którą mamy luźniejszy kontakt.
Prawda jest taka,że najbardziej nas ranią bliscy(no poza dziećmi,przynajmniej ja nigdy nie mam za złe nic mojemu dziecku).
Najbardziej dokuczy ktos w stosunku do kogo mamy uczucia.
Bliska koleżanka też potrafi zranić,mnie długo przechodziło,pisała do mnie esy itd.ale byłam tak na nią zła,że nawet powiedziałam,by do mnie  ie pisała.
Złość mi przezła po roku,po prostu zrozumiałam,że bardzo ją lubie,ze mi zależy no i przepraszala mnie kilka razy więc bez sensu było na siłę się odcinać.
W ogóle mam przyjaciółkę,którą biorę z "całym dobrodziejstwem inwentarza"cokolwiek by to nie miało oznaczać;))
Ale ejst to tak dobry,ciepłyu człowiek,nigdy mnie nie uraziła,jest delikatna i dlatego tez przymykam oko (np.na jej uzaleznienie od alkoholu).
I zauwazylam,że często ją usprawiedliwiem i toleruję u niej rzeczy tórych nie tolerowałabym u innych.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
Też mam takich ludzi, ktorzy po spalonym moście potrafia sie przeczołgać, ale tak , jak mówisz, łaczy mnie z nimi jakaś "chemia"? mówie o mojej Ewce, przyjaciółce z  liceum, o której tu kiedys opowiadałam. Z reszta ona, tak na dobra sprawę mało co wiedziała, bo ja nikomu NIC he he , a potem wymagałam zrozumienia. Przepracowałam to he he
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Przyznam, że troszkę grzałam (klimę włączyłam na turbo na godzinę ;)), ale w przyszłym tygodniu ma być chyba trochę cieplej - ta nasza polska złota jesień może zawita?

Proponuję wpłynąć, by jak już zawita do nas to niechaj zostanie tak do końca listopada chociaż :)

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Alicja
Alicja napisał/a
Ja bym chciała miec kominek. Generalnie to go juz miałam, ale komus przeszkadzał i teraz nie mam
Lothar. napisał/a
Zabawne ja też nie mam, a może to błąd?
Alicja napisał/a
Kominek nie daje tylko ciepła, ale zajebista atmosferę, magie, od samego patrzenia juz sie robi ciepło he he
Ja mam ;) ale jeszcze nie paliłam, chociaż drewno w garażu z zeszłego roku mi jeszcze zostało.
Wbrew pozorom nie tylko atmosfera, ale daje tez ciepło i to jakie! Jak masz dobre drewno, to chodzisz w krótkich rękawkach i spodenkach w zimie ;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
Wiem , ze grzeje , bo miałam. I rure taka wyprowadzona z kominka do toalety na górze. Jak drzwi w toalecie były otwarte, to praktycznie cała góra była ogrzana. A jak były zamkniete, to z 60 stopni w łazience było, oddychac sie nie dało. Ale komus kuuuuuurtwa to bez żadnej przyczyny nie odpowiadało!! nie mam zdrowia tego wspominać he he  
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Serenity
Alicja napisał/a
Wiem , ze grzeje , bo miałam. I rure taka wyprowadzona z kominka do toalety na górze. Jak drzwi w toalecie były otwarte, to praktycznie cała góra była ogrzana. A jak były zamkniete, to z 60 stopni w łazience było, oddychac sie nie dało. Ale komus kuuuuuurtwa to bez żadnej przyczyny nie odpowiadało!! nie mam zdrowia tego wspominać he he
No to dziwne, że nie odpowiadało. Wprawdzie trochę jest pilnowania, by nie zgasło (to nie kaloryfery na gaz;)) ale klimat i powietrze z pewnością zdrowsze.
Teraz warto mieć kilka źródeł ogrzewania, więc ja z pewnością kominka się nie pozbędę ;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
Ale to nie było jedyne źródło, bo mam gaz! Po  prostu zdemontował. Nie, bo nie i tyle. Kupca chyba miała na ten kominek.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Serenity
Gaz jest wygodniejszy. Nie trzeba nosić i rozpalać drewna :P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
Ale ja mialam gaz + ten kominek!!
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Serenity
Alicja napisał/a
Ale ja mialam gaz + ten kominek!!
No domyślam się. Ja mam kaloryfery na prąd + kominek, a teraz jeszcze + klimę.
Z tego wszystkiego najlepszy jest kominek, bo najzdrowszy...i dodatkowo z klimatem :)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Serenity
Oczywiście, jak nikogo nie ma w domu, a trzeba ogrzać mieszkanie to kaloryfery bardziej się sprawdzają ;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
No wiadomo!  ten kominek , to miała byc taka "dekoracja" a spełniał tez elegancko zadania grzewcze he he Ale chyba jakieś długi były he he trzeba było zdemontować i sprzedać
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Lothar.
Przynajmniej już wiesz czego chcesz, Ewo >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Alicja
Znowu się madrujesz  warszawski cwaniaczku?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Lothar.
Konfliktowe humorki? Trzeba cię..... Poskromić Ewo? >;))



Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jesień jesienią, a w chałupie robi się zimno. Grzać już?

Lothar.


12345