Jakie macie hobby?

[michalina]

Wenus napisał/a

Mnie by było bardziej do płaczu niż do śmiechu jakbym miała tyle okien do mycia 😁

Wenus,ja mam 12....
Ale Ty zdaje się coś budujesz to może Ci dojdą jeszcze jakies okna

[Lothar.]

Wenus napisał/a

Mnie by było bardziej do płaczu niż do śmiechu jakbym miała tyle okien do mycia 😁

Na święta to tylko parter od oka  przejadę >;) W piwnicy to są zapasy z przed lat i jak chcą się napić to na okna nie patrzą >;P

[Wenus]

Aż policzyłam - też mam 12 okien w domu , łącznie parter i poddasze, a Lotek w samej piwnicy ma 11.
Ten dom co buduję, to nie dla siebie, traktuję to jak inwestycję. No chyba, że sprzedam ten co mieszkam a przeprowadzę się do nowego 😀 Ale do tego to jeszcze daleka droga... A tak w sumie to na stare lata to marzy mi się taki mały domek, z 70 m2, parterowka ale na wypasie.

[Lothar.]

A wiesz Wenus że ci co wywalali hawiry po 600-800 to jak się dzieciaki powyprowadzały to budowali 150-300 i potem to trudno sprzedać. Teraz nawet 10 letnie budynki wyburzają bo nowy właściciel chce mieć nowatorski ekologiczny dom, nowa 10 chałupa pod buldożer. Goła działka droższa niż z budynkiem, ludzie powariowali.

[Kropelka]

Łatwiej mi wymienić co nie jest moim hobby

[Wenus]

Aż tyle tego ? A kiedy znajdujesz na to czas?

[Wenus]

Dziwię się ludziom, że budują takie wielkie chałupy. Muszą mieć albo strasznie dużo kasy albo brak pojęcia ile kosztuje utrzymanie takiego pałacu.

[Kropelka]

Wenus napisał/a

Aż tyle tego ? A kiedy znajdujesz na to czas?

Hmm,z tym jest problem więc wysysam czas do ostatniej kropli,a jak brakuje to naciągam.
A i tak pasji na wszystko nie realizuję,mam tyle pomysłów, wystarczy coś, cokolwiek a ja już widzę potencjał i co moglabym wykreować.
Ostatnio zajmuje mnie ogrodnictwo i tworzę ogródek,między innymi skalny,potrafię po pracy godzina druga w nocy a ja tworzę przy pomocy cementu kamienie ze styropianu.

[Lothar.]

Te kamienie to atrapy, Kropelko? >;))

[Kropelka]

Tak,ale rolę spełniają.

[Imli-li ☼]

 Witam Wszystkich  moje to od zawsze były robótki  i teraz również męczę ręce i umysł  ciężko idzie ale się zmuszam dla rehabilitacji  druty i szydełko złoszczę się bardzo  jak mi słabiej wychodzi  serdecznie  i serduszkiem pozdrawiam  

[Lothar.]

Wenus napisał/a

Dziwię się ludziom, że budują takie wielkie chałupy. Muszą mieć albo strasznie dużo kasy albo brak pojęcia ile kosztuje utrzymanie takiego pałacu.

To wpływ znajomych Wenus, a najbardziej nowobogackich. Przypomniał mi się film Ziemia obiecana i Pałac pana Mullera. Grał go Franciszek Pieczka, ojciec Mady. Wybudował pałac bo wymagał tego Prestiż ale tam nie mieszkał >;)) Wiesz że tacy ludzie podupadają na zdrowiu jak gorzej idzie i nie mogą dorównać znajomym. To w tym roku nie pojedziesz z nami na Bali? No jak to?

[michalina]

Imli-li ☼ napisał/a

Witam Wszystkich  moje to od zawsze były robótki  i teraz również męczę ręce i umysł  ciężko idzie ale się zmuszam dla rehabilitacji  druty i szydełko złoszczę się bardzo  jak mi słabiej wychodzi  serdecznie  i serduszkiem pozdrawiam

Hej Miluniu:))*
To gratuluję,mnie się żadne robótki nie imają,nie mam cierpliwości:))
A marzy mi sie gruby sweter na drutach;)
Na pewno robisz ładne rzeczy a robienie na drutach wymaga cierpliwości:)
Pozdrowionka dla Ciebie:))

[michalina]

Lothar. napisał/a

A wiesz Wenus że ci co wywalali hawiry po 600-800 to jak się dzieciaki powyprowadzały to budowali 150-300 i potem to trudno sprzedać. Teraz nawet 10 letnie budynki wyburzają bo nowy właściciel chce mieć nowatorski ekologiczny dom, nowa 10 chałupa pod buldożer. Goła działka droższa niż z budynkiem, ludzie powariowali.

Bo wyburzanie kosztuje
Tak myslę,czy ktoś w ogole chciałby mój dom.Jedynie działka jest b.atrakcyjna a dom stary .

[michalina]

Kropelka napisał/a

Łatwiej mi wymienić co nie jest moim hobby

He,he;)

[michalina]

Wenus napisał/a

Dziwię się ludziom, że budują takie wielkie chałupy. Muszą mieć albo strasznie dużo kasy albo brak pojęcia ile kosztuje utrzymanie takiego pałacu.

Zgadzam się Wenus,brak wyobraźni chyba i jeszcze przy obecnych cenach energii .
Mój dom ma tak ok.140  ,no tyle,że są 2 kuchnie,2 łazienki i syn z nami mieszka więc sie to jakos rozklada .
Moja teściowa ma idealny bo 80m2 i niewielki ogródek,też nieopodal centrum w bardzo cichej dzielnicy,to jest domek akurat.
Ale jak dla nas trochę mały tym bardziej że tatę wzięlam do siebie.

[Lothar.]

Ile by się nie miało, to się człowiek przyzwyczaja i mniejsza, to jakaś za mała, mam 126m^2 użytkowej i 121 piwnicy i jest akurat, choć i połowa by wystarczyła, bo 5 pokojów i 2 łazienki to nie wszędzie w ciągu tygodnia wchodzę >;) A u rodziców miałem malutki pokoik 9m i jak miałem gości to meble wystawiałem do holu >;)) I żyłem na blokowisku >;)