Simi siedzi długo zamknięty, jak przychodzę to go radość rozsadza i mnie gryzie, drapie łapami, a to boli, a jestem zmordowany. On mi przyleje, ja jemu i takie to "przywitanie". Mnie jest przykro i jemu też. Jak to zmienić?
Simi siedzi długo zamknięty, jak przychodzę to go radość rozsadza i mnie gryzie, drapie łapami, a to boli, a jestem zmordowany. On mi przyleje, ja jemu i takie to "przywitanie". Mnie jest przykro i jemu też. Jak to zmienić?
Musisz mu sprowadzić przyjaciółkę, nie będzie się nudził