Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
37 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Kropelka
Jestem wdzięczna za kolejne zmartwychwstanie,za swobodny oddech,za wzrok jaki by nie był ostatnio,za kochające serce,za wszystkie dary i umiejętności,za możliwość kreowania Raju na Ziemi,za dziwne samopoczucie zwiastujące kolejne zmiany,za cudowny magiczny Nów,za słońce świecące za oknem,za możliwość swobodnego ruchu,czucia,bycia,smaku,węchu, za nieskończoną obfitość i płynność także finansową,za swobodną,bezstresową,zróżnicowaną pracę,za możliwość tworzenia i swobodnie płynącą wenę twórczą,za przestrzeń,światło i wszelkie cuda.
Dokonało się z miłością 💞💞💞
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Kropelka napisał/a
Jestem wdzięczna za kolejne zmartwychwstanie,za swobodny oddech,za wzrok jaki by nie był ostatnio,za kochające serce,za wszystkie dary i umiejętności,za możliwość kreowania Raju na Ziemi,za dziwne samopoczucie zwiastujące kolejne zmiany,za cudowny magiczny Nów,za słońce świecące za oknem,za możliwość swobodnego ruchu,czucia,bycia,smaku,węchu, za nieskończoną obfitość i płynność także finansową,za swobodną,bezstresową,zróżnicowaną pracę,za możliwość tworzenia i swobodnie płynącą wenę twórczą,za przestrzeń,światło i wszelkie cuda.
Dokonało się z miłością 💞💞💞
Ha! Czytasz moje myśli Kropelko, właśnie miałem skrobnąć wątek pt. " Spojrzenie do tyłu" hehehe. Ja też jestem wdzięczny. Za wykrycie u mnie nieprawidłowości w sercu, za rzucenie kopcenia fajek, za odzyskanie smaku, za gruntowny przegląd mojej pompki i danie mi nadziei na długie szczęśliwe życie. witaj Kropelko.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Ha! Czytasz moje myśli Kropelko, właśnie miałem skrobnąć wątek pt. " Spojrzenie do tyłu" hehehe. Ja też jestem wdzięczny. Za wykrycie u mnie nieprawidłowości w sercu, za rzucenie kopcenia fajek, za odzyskanie smaku, za gruntowny przegląd mojej pompki i danie mi nadziei na długie szczęśliwe życie. witaj Kropelko.
O Ty królu złoty, niesamowite jaki rezonans w jedności.
 Końcem listopada i początkiem grudnia moje serduszko dawało znać trzepotaniem,gniotło w splocie słonecznym i piekło,trudno było nabrać oddech,więc złożyłam rączki do Stwórcy i poleciłam się prowadzeniu. Nie bałam się,ale świadoma tego,że moje serduszko magiczne-zaczadzam postanowiłam wziąć nałóg pod lupę,bo częstotliwość odruchowego sięgania po fajkę przeraziła mnie.
 Miałam plan do końca grudnia rzucić całkiem, dziś mija trzy tygodnie od obserwacji i rygoru ograniczenia. Pogratuluję sobie zatem pierwszego kroku do sukcesu.
 Jestem wdzięczna za to i konsekwentne dążenie do całkowitego porzucenia potrzeby sięgania po to.

Gratulacje dla Ciebie, jesteś Wielki.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Kropelka napisał/a
Amigoland napisał/a
Ha! Czytasz moje myśli Kropelko, właśnie miałem skrobnąć wątek pt. " Spojrzenie do tyłu" hehehe. Ja też jestem wdzięczny. Za wykrycie u mnie nieprawidłowości w sercu, za rzucenie kopcenia fajek, za odzyskanie smaku, za gruntowny przegląd mojej pompki i danie mi nadziei na długie szczęśliwe życie. witaj Kropelko.
O Ty królu złoty, niesamowite jaki rezonans w jedności.
 Końcem listopada i początkiem grudnia moje serduszko dawało znać trzepotaniem,gniotło w splocie słonecznym i piekło,trudno było nabrać oddech,więc złożyłam rączki do Stwórcy i poleciłam się prowadzeniu. Nie bałam się,ale świadoma tego,że moje serduszko magiczne-zaczadzam postanowiłam wziąć nałóg pod lupę,bo częstotliwość odruchowego sięgania po fajkę przeraziła mnie.
 Miałam plan do końca grudnia rzucić całkiem, dziś mija trzy tygodnie od obserwacji i rygoru ograniczenia. Pogratuluję sobie zatem pierwszego kroku do sukcesu.
 Jestem wdzięczna za to i konsekwentne dążenie do całkowitego porzucenia potrzeby sięgania po to.

Gratulacje dla Ciebie, jesteś Wielki.
Aaa dziękuję, dziękuję. Ja na etapie odzwyczajania się byłem już od dłuższego czasu, ograniczając liczbę odpalanych cygaretek. Odpalając 7 sztuk dziennie. Ale ucisk w klatce piersiowej przy wchodzeniu na 3 piętro był znakiem ostrzegawczym i obraz umierającego trzymającego się za serce przeraził do tego stopnia, że trzeba było podreptać do lekarza. A tam, proste EKG, bo w klinikach są bardziej dokładne, proste EKG nie pokazało paru szczytów na papierku. I żeby raz, ale cyklicznie. Już tego samego dnia wylądowałem w klinice a tam bezinwazyjnie zrobiono mi zmrożonym drutem, szramki w prawej komorze, które zlikwidowało migotanie. Potem wbito tam jeszcze 2 sondy, dla lepszej obserwacji, hehehe. Do kliniki oczywiście fajek nie zabrałem. Tydzień tam nie paliłem. Jak tydzień nie paliłem i nie ciągnęło..To pomyślałem że to najlepszy czas odzwyczaić się, hehehe. No i dzięki Bogu, 14 stycznia, będzie już pól roku...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Po zlikwidowaniu tego "migotania" czułem, jakby mnie połowę ubyło, to dziwne uczucie. Narodziły się oczywiście pytania, czy to było konieczne. Bo migotanie ma połowa ludzkości, nie zdając sobie nawet sprawy, że ma. No bo powiedzmy sobie prawdę. Kto chodzi bez bólu do kardiologa? W ogóle nie chodzi, nawet z bólem. Odczeka aż ból...Przejdzie, hehehe. Oczywiście net był czytany na ten temat. A tam piszą, zalecane, ale nie koniecznie. Jak ja kocham takie komentarze, i to lekarzy. Przy migotaniu komory sercowej MOŻE wystąpić, wylew, udar....Ale nie musi, hehehe. No oczywiście wpisano mi już "naczyniowca" i leczy się tabletkami moje wysokie ciśnienie. Tylko że ja nigdy wysokiego ciśnienia...Nie miałem, hehehe....
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Oj i już Cię system w swoje szpony dorwał,jak sam zauważasz wciskają leczenie na coś czego nie ma,dramat.
 Dlatego unikam jak ognia,broniłam się jak mogłam podczas covidusa przekrętusa, ale raz wylądowałam na sorze niemal siłą,gdy słaniałam się z gorączki i wysokiego ciśnienia.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Kropelka napisał/a
Oj i już Cię system w swoje szpony dorwał,jak sam zauważasz wciskają leczenie na coś czego nie ma,dramat.
 Dlatego unikam jak ognia,broniłam się jak mogłam podczas covidusa przekrętusa, ale raz wylądowałam na sorze niemal siłą,gdy słaniałam się z gorączki i wysokiego ciśnienia.
Zgadza się. System tylko czeka na takie rożne przypadki. Masz tylko trochę podwyższony cukier...Od medykamentów, już jesteś cukrzykiem! Hehehe Wręczają ci odpowiednie broszurki, robią terminy na cały rok odpowiednia lista medykamentów, które musisz wykupywać. Nie możesz oszukiwać, bo oni wszystko widzą, hehehe.
Dam sobie rok na to moje "leczenie" a potem pomyślę co dalej. Bo każdy lek jak słyszałem, po roku brania, traci swoją skuteczność. Organizm po prostu przyzwyczaja się...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Kropelka
Amigoland napisał/a
Kropelka napisał/a
Oj i już Cię system w swoje szpony dorwał,jak sam zauważasz wciskają leczenie na coś czego nie ma,dramat.
 Dlatego unikam jak ognia,broniłam się jak mogłam podczas covidusa przekrętusa, ale raz wylądowałam na sorze niemal siłą,gdy słaniałam się z gorączki i wysokiego ciśnienia.
Zgadza się. System tylko czeka na takie rożne przypadki. Masz tylko trochę podwyższony cukier...Od medykamentów, już jesteś cukrzykiem! Hehehe Wręczają ci odpowiednie broszurki, robią terminy na cały rok odpowiednia lista medykamentów, które musisz wykupywać. Nie możesz oszukiwać, bo oni wszystko widzą, hehehe.
Dam sobie rok na to moje "leczenie" a potem pomyślę co dalej. Bo każdy lek jak słyszałem, po roku brania, traci swoją skuteczność. Organizm po prostu przyzwyczaja się...
🤔hmm wywijam się im jak piskorz.
Jakieś 8-10 lat temu leczyłam nadciśnienie, leki chciały mojego zejścia gdy z mojej kotlinki pojechałam w Lubuskie. Jak mi tam zjechało tak zostało,a leki sama sobie odstawiłam stopniowo  czyli po połowie przez dwa dni,po ¼ kolejne dwa dni i ozdrowiałam.
Cukrzycę też wtedy mi chciano wmówić bo raptem glukoza na czczo wynosiła 102.
Na niedoczynność tarczycy brałam leki od 2009r,twierdzą gnoje że wszystko trzeba brać do końca życia.  Niesamowite jakimi ludzie są kukiełkami wierząc we wszystkie brednie.

Jak mojej endo w bodajże 2018 roku powiedziałam,że chcę surowym odżywianiem naprawiać ciało by zejść z eutyroxu to mnie chciała pożegnać mimo,że jej płacę.

A ja i tak robię swoje i efekty są,już zniknęło hashimoto,po ostatniej wizycie w 2023 guz się zmniejszył więc mogę już spokojnie polecieć w jedną stronę gdzie odżywiają się tylko owocami hehe.

Eutyroxu nie biorę chyba od sierpnia,a straszyła mnie.

Teraz tylko jeszcze wywinąć się z systemu płatniczego na barter i gituś 🫠
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Kropelka napisał/a
Amigoland napisał/a
Kropelka napisał/a
Oj i już Cię system w swoje szpony dorwał,jak sam zauważasz wciskają leczenie na coś czego nie ma,dramat.
 Dlatego unikam jak ognia,broniłam się jak mogłam podczas covidusa przekrętusa, ale raz wylądowałam na sorze niemal siłą,gdy słaniałam się z gorączki i wysokiego ciśnienia.
Zgadza się. System tylko czeka na takie rożne przypadki. Masz tylko trochę podwyższony cukier...Od medykamentów, już jesteś cukrzykiem! Hehehe Wręczają ci odpowiednie broszurki, robią terminy na cały rok odpowiednia lista medykamentów, które musisz wykupywać. Nie możesz oszukiwać, bo oni wszystko widzą, hehehe.
Dam sobie rok na to moje "leczenie" a potem pomyślę co dalej. Bo każdy lek jak słyszałem, po roku brania, traci swoją skuteczność. Organizm po prostu przyzwyczaja się...
🤔hmm wywijam się im jak piskorz.
Jakieś 8-10 lat temu leczyłam nadciśnienie, leki chciały mojego zejścia gdy z mojej kotlinki pojechałam w Lubuskie. Jak mi tam zjechało tak zostało,a leki sama sobie odstawiłam stopniowo  czyli po połowie przez dwa dni,po ¼ kolejne dwa dni i ozdrowiałam.
Cukrzycę też wtedy mi chciano wmówić bo raptem glukoza na czczo wynosiła 102.
Na niedoczynność tarczycy brałam leki od 2009r,twierdzą gnoje że wszystko trzeba brać do końca życia.  Niesamowite jakimi ludzie są kukiełkami wierząc we wszystkie brednie.

Jak mojej endo w bodajże 2018 roku powiedziałam,że chcę surowym odżywianiem naprawiać ciało by zejść z eutyroxu to mnie chciała pożegnać mimo,że jej płacę.

A ja i tak robię swoje i efekty są,już zniknęło hashimoto,po ostatniej wizycie w 2023 guz się zmniejszył więc mogę już spokojnie polecieć w jedną stronę gdzie odżywiają się tylko owocami hehe.

Eutyroxu nie biorę chyba od sierpnia,a straszyła mnie.

Teraz tylko jeszcze wywinąć się z systemu płatniczego na barter i gituś 🫠
Lekarze obecnie wiedzą że ludzie posiłkują się z neta i na każde "fachowe" pytanie reagują bardzo nerwowo, hehehe. Ja poczekam do następnej kontroli w kwietniu co oni ze mną planują. Ale dłużej jak rok na pewno tych ich leków nie będę brał. Biorę suplementy które też wspomagają serce. Takie jak Omega3 Koenzym Q10, witaminę B12, magnez z potasem i cynk. No i najważniejsze nie osłabiam serca czadem który wdychałem...Przyrząd do badania ciśnienia i pulsu, stale pod ręką. Także można się obserwować, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kropelka
Rozchorowałam się Kropelko 🙁
Więc Sylwestra spędziłam w łóżku.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Kropelka
Sylwia napisał/a
Rozchorowałam się Kropelko 🙁
Więc Sylwestra spędziłam w łóżku.
Wróć. Twój organizm zaczął fazę oczyszczania- zdrowienia.

Wszystko jest inne niż się zdaje, to co zwą chorobą to proces odnowy ciała,które obciążone zbyt długo potrzebuje poleżeć,pospać i zregenerować.

Przytulam 🤗
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Kropelka napisał/a
Sylwia napisał/a
Rozchorowałam się Kropelko 🙁
Więc Sylwestra spędziłam w łóżku.
Wróć. Twój organizm zaczął fazę oczyszczania- zdrowienia.

Wszystko jest inne niż się zdaje, to co zwą chorobą to proces odnowy ciała,które obciążone zbyt długo potrzebuje poleżeć,pospać i zregenerować.

Przytulam 🤗
Masz rację Kropelko. W czasie "chorowania" organizm wytwarza antyciała które niszczą chorobę i blokują jej rozwój. Ta walko z tymi obcymi w naszym ciele...To gorączka. Jak już organizm pokona wirusa. Wysyła go do kwarantanny. Gdzie jest pilnowany przez system obronny. Jak system obronny słabnie, wirus może się wydostać i znowu zaatakować. Np. Półpasiec. Wirus który może wrócić po pół wieku! Z grypą jest inna sprawa. Wirus grypy co roku jest inny...
Witaj Kropelko.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Dlatego najważniejsze dla każdego jest profilaktyka i wzmacnianie systemu obronnego. Hasło takie...Jak " Chcesz pokoju, szykuj się do wojny" Jest tutaj jak najbardziej na miejscu, hehehe.
Rzadko kiedy zdarza się że lekarz choruje. Przeważnie jak idziemy do przychodni a w poczekalni czeka wiele osób chorych, lekarz przyjmuje dziennie po 30 pacjentów. A ile w miesiącu? "Normalny" człowiek by się zaraził...Ale nie lekarz, hehehehe...Dlaczego? Czy to nadczłowiek? Nie. On wie co robić żeby nie chorować. Ale nie powie tego pacjentom, bo on z nich żyje...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Kropelka
Amigoland napisał/a
Dlatego najważniejsze dla każdego jest profilaktyka i wzmacnianie systemu obronnego. Hasło takie...Jak " Chcesz pokoju, szykuj się do wojny" Jest tutaj jak najbardziej na miejscu, hehehe.
Rzadko kiedy zdarza się że lekarz choruje. Przeważnie jak idziemy do przychodni a w poczekalni czeka wiele osób chorych, lekarz przyjmuje dziennie po 30 pacjentów. A ile w miesiącu? "Normalny" człowiek by się zaraził...Ale nie lekarz, hehehehe...Dlaczego? Czy to nadczłowiek? Nie. On wie co robić żeby nie chorować. Ale nie powie tego pacjentom, bo on z nich żyje...
Święte słowa, dzieńdoberek Przyjacielu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
Kropelka napisał/a
Amigoland napisał/a
Dlatego najważniejsze dla każdego jest profilaktyka i wzmacnianie systemu obronnego. Hasło takie...Jak " Chcesz pokoju, szykuj się do wojny" Jest tutaj jak najbardziej na miejscu, hehehe.
Rzadko kiedy zdarza się że lekarz choruje. Przeważnie jak idziemy do przychodni a w poczekalni czeka wiele osób chorych, lekarz przyjmuje dziennie po 30 pacjentów. A ile w miesiącu? "Normalny" człowiek by się zaraził...Ale nie lekarz, hehehehe...Dlaczego? Czy to nadczłowiek? Nie. On wie co robić żeby nie chorować. Ale nie powie tego pacjentom, bo on z nich żyje...
Święte słowa, dzieńdoberek Przyjacielu.
Dlatego trzeba sobie wpuścić bezpośrednio w żyłę...Witaminę C. Po tym zabiegu można dęby wyrywać, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

michalina
Amigoland napisał/a
Kropelka napisał/a
Amigoland napisał/a
Dlatego najważniejsze dla każdego jest profilaktyka i wzmacnianie systemu obronnego. Hasło takie...Jak " Chcesz pokoju, szykuj się do wojny" Jest tutaj jak najbardziej na miejscu, hehehe.
Rzadko kiedy zdarza się że lekarz choruje. Przeważnie jak idziemy do przychodni a w poczekalni czeka wiele osób chorych, lekarz przyjmuje dziennie po 30 pacjentów. A ile w miesiącu? "Normalny" człowiek by się zaraził...Ale nie lekarz, hehehehe...Dlaczego? Czy to nadczłowiek? Nie. On wie co robić żeby nie chorować. Ale nie powie tego pacjentom, bo on z nich żyje...
Święte słowa, dzieńdoberek Przyjacielu.
Dlatego trzeba sobie wpuścić bezpośrednio w żyłę...Witaminę C. Po tym zabiegu można dęby wyrywać, hehehe
Hej Amigo,ale kto ma nam wpuścić tę witaminę?
Trzeba by jakiegoś zaprzyjaźnionego lekarza...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Kropelka napisał/a
Amigoland napisał/a
Dlatego najważniejsze dla każdego jest profilaktyka i wzmacnianie systemu obronnego. Hasło takie...Jak " Chcesz pokoju, szykuj się do wojny" Jest tutaj jak najbardziej na miejscu, hehehe.
Rzadko kiedy zdarza się że lekarz choruje. Przeważnie jak idziemy do przychodni a w poczekalni czeka wiele osób chorych, lekarz przyjmuje dziennie po 30 pacjentów. A ile w miesiącu? "Normalny" człowiek by się zaraził...Ale nie lekarz, hehehehe...Dlaczego? Czy to nadczłowiek? Nie. On wie co robić żeby nie chorować. Ale nie powie tego pacjentom, bo on z nich żyje...
Święte słowa, dzieńdoberek Przyjacielu.
Dlatego trzeba sobie wpuścić bezpośrednio w żyłę...Witaminę C. Po tym zabiegu można dęby wyrywać, hehehe
Hej Amigo,ale kto ma nam wpuścić tę witaminę?
Trzeba by jakiegoś zaprzyjaźnionego lekarza...
Nie Michalino. Mówisz normalnie do swojego lekarza/lekarki, że potrzebujesz 4 wlewki dożylne z wit. C i ona robi termin. Bo pewnie musi zamówić. To jest zabieg dodatkowy płatny. Nie tylko wpuszcza się w żyły wit.C . wpuszcza się też inne witaminy, wit.D,B i wiele innych w zależności co brakuje. A co brakuje widać z morfologii krwi...Witaj Michalino.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak się czujesz?🤔w ostatnim dniu tego roku

Amigoland
12