Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
34 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
Jadę na zakupy i co? A w okolicznej jednostce stacjonują..... francuzi? Ktoś wiedział? A nuclear sharing, to ktoś, coś? No i na 100% mamy pod tyłkiem atomówki. Już rozumiem dlaczego bogaci, stąd spie......ą.

Prezydent Andrzej Duda jest orędownikiem dołączenia Polski do programu nuclear sharing. Niedawno w wywiadzie dla dziennika "Fakt" potwierdził, że jest to temat rozmów polsko-amerykańskich od pewnego czasu. Wskazał na rosnącą militaryzację Rosji i relokację jej broni nuklearnej na Białoruś jako powody do zwiększenia bezpieczeństwa wschodniej flanki NATO. Prezydent Polski wyraził gotowość do przechowywania broni nuklearnej na terytorium Polski, jeśli taka decyzja zostanie podjęta przez sojuszników w ramach NATO.

Zobacz także: Trafi w monetę z odległości kilometra. Ultranowoczesna broń laserowa wzmocni ukraińską armię

W tej sprawie prezydent ma się spotkać z premierem Donaldem Tuskiem. Te plany już niepokoją Rosję. W razie rozmieszczenia w Polsce broni jądrowej, rosyjskie władze wojskowe "podejmą niezbędne kroki, by zagwarantować bezpieczeństwo państwa" — oświadczył w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
Czym jest nuclear sharing?

W ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego Stany Zjednoczone udostępniają niektórym sojusznikom pewną liczbę bomb z głowicami jądrowymi. Działanie to nosi angielską nazwę "nuclear sharing". Broń pozostaje pod nadzorem i kontrolą USA, może jednak być za ich zgodą przenoszona przez samoloty państw, w których jest przechowywana. Chodzi o Niemcy, Włochy, Turcję, Belgię i Holandię. Bomby, noszące oznaczenie B-61, zawierają niewielki, taktyczny ładunek jądrowy.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Biegnij Lola biegnij
Oni do siebie mówią szyfrem. Jeśli powiedział, że będziemy mieć, to znaczy, że już mamy. I jesteśmy celem.
Alicja w krainie czarów
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
No właśnie..."Równowagę", naruszyła Rosja, instalując na Białorusi broń atomową. A teraz pyszczą Słyszałem o tej broni laserowej ale jeszcze jej na Ukrainie nie widziałem...W zastosowaniu...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Czyli mamy obcą Armię i Atomówki ukryte przed społeczeństwem?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
Z tego się uśmiałem "W razie rozmieszczenia w Polsce broni jądrowej, rosyjskie władze wojskowe "podejmą niezbędne kroki, by zagwarantować bezpieczeństwo państwa" — oświadczył w poniedziałek rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow."
Tzn. Że oni wcześniej nie podjęli niezbędnych kroków??
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Andrzeju mądrzy i bogaci, wkręcają głupich i biednych. Bo ci mają ginąć i żyć w nędzy, dla zysku obcych. Nie dajmy się wkręcić. Bliższa ciału koszula. Sprzedali nas raz, sprzedadzą znów. Wiesz ile ton zubożonego uranu wiatr niesie po Iraku i ukrainie i rodzą się chore dzieci? Podali że w Iraku 300 ton, ale hmm "podali" a ja jestem sceptyczny.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Oni do siebie mówią szyfrem. Jeśli powiedział, że będziemy mieć, to znaczy, że już mamy. I jesteśmy celem.
Zgadza się Ewka. Rakiety dalekiego zasięgu mogące dolecieć do Moskwy, Ukraina dostała już w marcu...A wczoraj dopiero powiadomili. Czy to jest część wojny hybrydowej...Nie wiadomo...Sądzę także że Ukraina posiada parę rakiet atomowych. Nie sądzę żeby wszystkie oddała
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Andrzeju mądrzy i bogaci, wkręcają głupich i biednych. Bo ci mają ginąć i żyć w nędzy, dla zysku obcych. Nie dajmy się wkręcić. Bliższa ciału koszula. Sprzedali nas raz, sprzedadzą znów. Wiesz ile ton zubożonego uranu wiatr niesie po Iraku i ukrainie i rodzą się chore dzieci? Podali że w Iraku 300 ton, ale hmm "podali" a ja jestem sceptyczny.
No to ciekawe co się będzie działo w Rosji po tej powodzi. Woda wypłukuje obecnie kopalnię uranu...Wszystko płynie gdzie chce. I jak chce...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Andrzeju mądrzy i bogaci, wkręcają głupich i biednych. Bo ci mają ginąć i żyć w nędzy, dla zysku obcych. Nie dajmy się wkręcić. Bliższa ciału koszula. Sprzedali nas raz, sprzedadzą znów. Wiesz ile ton zubożonego uranu wiatr niesie po Iraku i ukrainie i rodzą się chore dzieci? Podali że w Iraku 300 ton, ale hmm "podali" a ja jestem sceptyczny.
No to ciekawe co się będzie działo w Rosji po tej powodzi. Woda wypłukuje obecnie kopalnię uranu...Wszystko płynie gdzie chce. I jak chce...
https://next.gazeta.pl/next/7,172392,30913034,powodz-zalala-zloza-uranu-w-rosji-to-niezwykle-niebezpieczne.html
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.


1 lipca 1968 roku traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) został wyłożony do podpisu. Od tego czasu traktat stał się podstawą międzynarodowych wysiłków zmierzających do zapobiegania proliferacji broni jądrowej, w przyszłości do ostatecznego wyeliminowania tej broni, a także do promocji pokojowego wykorzystywania energii nuklearnej. Po przystąpieniu do niego 190 państw, traktat ma już niemal globalny charakter. W 1995 roku został on przedłużony na czas nieokreślony po zakończeniu pierwotnego 25-letniego okresu obowiązywania. Traktat NPT pozostaje unikalnym rozwiązaniem, ponieważ nie istnieje żadna inna umowa międzynarodowa oparta na transakcji pomiędzy państwami nuklearnymi i nieposiadającymi broni jądrowej.
Od momentu wyłożenia do podpisu traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) 1 lipca 1968 roku został on podpisany przez 190 państw, co zapewniło mu niemal globalny status.© Britannica.com )

Od momentu wyłożenia do podpisu traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) 1 lipca 1968 roku został on podpisany przez 190 państw, co zapewniło mu niemal globalny status.© Britannica.com

185 państw nienuklearnych zobowiązuje się do rezygnacji z pozyskiwania broni jądrowej. Ze swej strony, pięć oficjalnych posiadaczy broni jądrowej – Chiny, Francja, Rosja, Wielka Brytania i Stany Zjednoczone – zobowiązują się nie udzielać pomocy państwom nienuklearnym w pozyskaniu broni jądrowej oraz zabiegać o realizację ostatecznego celu, jakim jest rozbrojenie nuklearne. Z korzyścią dla wszystkich stron traktatu NPT, promuje on współpracę w zakresie pokojowego wykorzystania technologii nuklearnej pod nadzorem Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA/ IAEA).

Sukces traktatu NPT nie jest pełny, ale pomógł on ograniczyć rozprzestrzenianie broni jądrowej. Jego wpływ na rozbrojenie jest jednak znacznie bardziej kontrowersyjny, co pomaga wyjaśnić szerokie poparcie dla niedawno ogłoszonego traktatu o zakazie broni jądrowej (TPNW). Wobec rosnącej polaryzacji stanowisk wśród sygnatariuszy traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) w sprawie rozbrojenia nuklearnego, traktat ten, liczący sobie już 50 lat, wchodzi w kryzys wieku średniego. Są powody, aby przypuszczać, że w kontekście tego kryzysu trwałość traktatu NPT prawdopodobnie będzie testowana, jak nigdy wcześniej.

Dotychczasowe osiągnięcia w zakresie nieproliferacji

Uczeni nie zgadzają się, w jakim zakresie traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) pomógł powstrzymywać proliferację nuklearną, ponieważ jego bezpośredni i pośredni wpływ jest trudny do udowodnienia. Jednak, przynajmniej częściowo, można mu przypisać zaszczepienie standardu nieproliferacji, który odpowiada za utrzymanie liczby państw wyposażonych w broń nuklearną poniżej dziesięciu. Jak zauważył Lewis Dunn – wnikliwy obserwator traktatu NPT, ograniczył on pesymizm w odniesieniu do proliferacji, który był powszechny w latach sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Rosnąca liczba państw przystępujących do traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej pozwoliła odwrócić obawy, iż „nieopanowana” lub „lawinowa” proliferacja jest nieunikniona.

Pomimo mnogości powodów, dla których wszystkie państwa, z wyjątkiem kilku, wstrzymały się od pozyskania broni jądrowej, traktat NPT mógł pomóc niektórym z nich skrystalizować swój pogląd w tej sprawie, skłaniając je do podjęcia takiej decyzji. Po przedłużających się dyskusjach politycznych i biurokratycznych oraz po rozważeniu wielu czynników państwa takie, jak Australia, Japonia, Szwecja, Szwajcaria i RFN zdecydowały, że przystąpienie do traktatu NPT będzie leżało w ich najlepszym interesie. W przypadku sojuszników USA, dyplomatyczne wysiłki tego państwa zmierzające do przekonania ich do przystąpienia do traktatu, wsparte gwarancjami nuklearnymi, znacząco przyczyniły się do podjęcia przez nich takiej ostatecznej decyzji. Dla wielu państw, które nigdy nie rozważały pozyskania broni jądrowej techniczna i finansowa pomoc w zakresie pokojowego wykorzystania technologii nuklearnej była głównym argumentem za przystąpieniem do traktatu.

Jedynie trzy państwa od początku zdecydowały się nie przystępować po traktatu NPT: Indie, które przeprowadziły „pokojową” próbę jądrową w 1974 roku, Pakistan, który przeprowadził próby jądrowe w 1998 roku konkurując z Indiami oraz Izrael, który ani nie potwierdza, ani nie zaprzecza posiadania broni nuklearnej.

Są pozytywne przykłady państw, które przystąpiły do traktatu NPT, chociaż wcześniej pozyskały zdolność do produkcji broni jądrowej lub były tego bliskie. RPA przystąpiła do traktatu NPT w 1991 roku po tym, jak jednostronnie rozbroiła swój mały arsenał. Argentyna i Brazylia przyjęły traktat NPT w latach dziewięćdziesiątych ubiegłego wieku po wzajemnym uzgodnieniu zaprzestania działań związanych z tym rodzajem broni. Białoruś, Kazachstan i Ukraina stały się państwami nienuklearnymi po tym, jak zrzekły się broni jądrowej odziedziczonej w 1991 roku po upadku Związku Radzieckiego. Chociaż decyzje tych państw były podyktowane czynnikami innymi niż traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, ich przystąpienie do traktatu potwierdziło te decyzje i sprawiło, że stały się one znacznie trudniejsze do odwrócenia.
Korea Północna wycofała się z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej w 2003 roku, pomimo szerokich międzynarodowych sankcji oraz izolacji politycznej. Na zdjęciu: reaktor plutonowy zdolny do wytwarzania paliwa do pocisków nuklearnych. © Dailysabah.com )

Korea Północna wycofała się z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej w 2003 roku, pomimo szerokich międzynarodowych sankcji oraz izolacji politycznej. Na zdjęciu: reaktor plutonowy zdolny do wytwarzania paliwa do pocisków nuklearnych. © Dailysabah.com

Sukces traktatu NPT w przeciwdziałaniu rozprzestrzeniania broni jądrowej nie jest kompletny, ponieważ pewna liczba państw zdecydowała się oszukiwać i realizować opcje nuklearne, pozostając jego stronami. Jednak ze względu na traktat NPT musiały one starać się o broń jądrową w ukryty sposób, co krępowało ich wysiłki. W niektórych przypadkach sytuacja ta dała czas na podjęcie przez nie samodzielnej decyzji o rezygnacji z dążenia do wejścia w posiadanie broni jądrowej, albo zapewniła czas niezbędny innym do interweniowania z zewnątrz, co zapobiegło dalszym postępom.

Na przykład, niemal trzydziestoletnie dążenia Libii do pozyskania broni jądrowej zostały przerwane w 2003 roku dzięki wysiłkom dyplomatycznym Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych oraz dzięki zmianie poglądów przez przywódcę tego kraju, pułkownika Muammara Kadafiego. Niemal dwudziestoletnie starania Iraku o pozyskanie potencjału nuklearnego zostały przerwane w 1991 roku przez wojnę w Zatoce, a trwające dekadę wysiłki Syrii zostały powstrzymane w 2007 roku przez atak Izraela na tajny reaktor nuklearny Al Kibar.

Państwa-strony traktatu NPT, które zostały złapane na oszustwie i odmówiły porzucenia swoich pokątnych programów, zapłaciły znaczną cenę za jego nieprzestrzeganie. Korea Północna, która w 2003 roku ogłosiła wycofanie się z traktatu i wkrótce pozyskała zdolność nuklearną, zrobiła to pomimo szerokich sankcji międzynarodowych oraz izolacji politycznej. Sankcje nałożone na Iran za jego ukryte działania nuklearne zostały złagodzone w 2015 roku po przyjęciu wspólnego wszechstronnego planu działania (JCPOA) oraz po ponowieniu przez Iran zobowiązania do przestrzegania swoich zobowiązań wynikających z traktatu NPT. Bez traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, zharmonizowane globalne wysiłki zmierzające do zapobiegania, spowalniania, powstrzymywania, karania i odwracania działań Iranu i Korei Północnej byłyby znacznie trudniejsze. Traktat ten legitymizuje standard nieproliferacji oraz działania zmierzające do jego egzekwowania.

Chociaż traktat NPT ma znaczące luki, wykrywanie nielegalnej proliferacji przez jego system zabezpieczeń zmobilizowało wysiłki zmierzające do silniejszej weryfikacji i egzekwowania. Ujawnienie w 1991 roku pokątnego programu Saddama Husajna doprowadziło do wzmocnienia uprawnień inspekcyjnych Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej zgodnie z Protokołem dodatkowym z 1997 roku. Protokół ten został ratyfikowany przez ponad 130 państw.

Wpływ traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej został wzmocniony przez gęstą sieć inicjatyw i porozumień międzynarodowych stworzonych, aby wspierać cele traktatu, takie jak strefy wolne od broni jądrowej,Konwencja o fizycznej ochronie materiałów nuklearnych, Rezolucja Rady Bezpieczeństwa Narodów Zjednoczonych nr 1540, Inicjatywa Bezpieczeństwa Proliferacji/a] oraz [a href=https://www.armscontrol.org/factsheets/NuclearSecuritySummit]szczyty bezpieczeństwa nuklearnego. Łącznie te wysiłki wzmacniają reżim nieproliferacji i traktat o nierozprzestrzenianiu.

Postępy rozbrojenia

Artykuł VI traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej zobowiązuje wszystkie strony do „prowadzenia w dobrej wierze rokowań w sprawie skutecznych kroków mających na celu zaprzestanie w najbliższym czasie wyścigu zbrojeń jądrowych, w sprawie rozbrojenia jądrowego oraz w sprawie traktatu o powszechnym i całkowitym rozbrojeniu pod ścisłą i skuteczną kontrolą międzynarodową”. Istnieją różnice pomiędzy stronami traktatu NPT odnośnie do interpretacji tego artykułu i świat wolny od broni jądrowej pozostaje odległą wizją. Chociaż istnieją drastyczne różnice pomiędzy pięcioma państwami – stronami traktatu NPT posiadającymi broń jądrową pod względem liczby i różnorodności zdolności nuklearnych, ról przypisywanych tym zdolnościom oraz stosunku tych państw do redukcji, wszystkie one bronią swoich sukcesów w zakresie rozbrojenia oraz swojej wierności Artykułowi VI.
Sankcje nałożone na Iran za jego ukryte działania nuklearne zostały złagodzone po przyjęciu wspólnego wszechstronnego planu działania (JCPOA) w 2015 roku oraz po ponowieniu przez Iran zobowiązania do przestrzegania swoich zobowiązań wynikających z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Wspólna komisja (przedstawiona na zdjęciu podczas posiedzenia w Wiedniu 7 grudnia 2015 roku) otrzymała zadanie monitorowana postępów wdrażania. © Reuters )

Sankcje nałożone na Iran za jego ukryte działania nuklearne zostały złagodzone po przyjęciu wspólnego wszechstronnego planu działania (JCPOA) w 2015 roku oraz po ponowieniu przez Iran zobowiązania do przestrzegania swoich zobowiązań wynikających z traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Wspólna komisja (przedstawiona na zdjęciu podczas posiedzenia w Wiedniu 7 grudnia 2015 roku) otrzymała zadanie monitorowana postępów wdrażania. © Reuters

Stany Zjednoczone argumentują, że ich całkowity arsenał jest o 88 procent mniejszy niż w szczytowym momencie. Według dostępnych danych, między rokiem1967 i 2017 arsenał USA zmalał z 31 255 do 3 822 głowic. Rosja twierdzi, że zmniejszyła swój arsenał nuklearny o ponad 85 procent. Zgodnie z limitami zawartymi w traktacie Nowy START z 2010 roku, rozmieszczone arsenały nuklearne dwu największych posiadaczy tego rodzaju broni są obecnie ograniczone na najniższym poziomie od lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku.

Wielka Brytania ogłosiła redukcję swoich operacyjnych głowic do nie więcej niż 120. Francja oświadcza, że zredukowała powietrzne i morskie komponenty swoich sił odstraszania nuklearnego o jedna trzecią i zamknęła swój całkowity arsenał nuklearny na poziomie 300 głowic. Chiny – jedyne państwo – strona traktatu o nierozprzestrzenianiu, które nie zgłasza żadnych redukcji - zapewnia, że jego arsenał nuklearny jest na “minimalnym poziomie wymaganym przez bezpieczeństwo narodowe”. Państwa posiadające broń jądrową argumentują, że te i inne działania przez nie podejmowane, w tym dobrowolne moratorium na próby jądrowe, znamionują postęp w realizacji celów założonych w Artykule VI.

Jednak postępy rozbrojenia nuklearnego pozostają najpoważniejszą kością niezgody w ramach traktatu NPT. Podczas gdy państwa dysponujące bronią jądrową podkreślają swoje dotychczasowe osiągnięcia, ogromna większość państw nienuklearnych koncentruje się na tym, co jest do zrobienia. Państwa nienuklearne krytykują posiadaczy broni jądrowej za powolne postępy oraz niespełnianie ich obietnic, w tym niedostateczny postęp w zakresie powszechnego zakazu prób jądrowych (CTBT), który nie został ratyfikowany przez Chiny i Stany Zjednoczone. Podczas, gdy państwa nuklearne i sojusznicy USA nieposiadający tego rodzaju broni twierdzą, że dalszy postęp w kierunku rozbrojenia musi uwzględniać całościowe warunki bezpieczeństwa, dla większości państw nienuklearnych czas na rozbrojenie nuklearne już nadszedł, a argumenty płynące ze strony państw stawiających na broń jądrową nie są przekonujące.

Ryzyko bieżących konfliktów

Historia traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej obfituje w napięcia i pesymizm odnośnie do tego przyszłości. Cztery z dziewięciu konferencji przeglądowych zakończyły się bez przyjęcia wspólnego oświadczenia. Od dziesięcioleci wśród obserwatorów traktatu NPT przeważa wrażenie, iż znajduje się on w złej kondycji i jest ryzyko, że stanie się przestarzały i ostatecznie upadnie ze względu na wyzwania związane z proliferacją oraz spory dotyczące rozbrojenia.

Brak zgody pomiędzy państwami – stronami traktatu o nierozpowszechnianiu broni jądrowej osiągnęły nowy poziom 7 lutego 2017 roku, gdy 122 sygnatariuszy traktatu zagłosowało za TPNW, który wyraźnie zmierza do celu, jakim jest delegalizacja wszelkiej broni jądrowej, w tym będącej w posiadaniu pięciu państw nuklearnych traktatu. Traktat o zakazie broni jądrowej (TPNW) został wyłożony do podpisu we wrześniu 2017 roku i został już podpisany przez 59 państw, a ratyfikowany przez dziesięć. Według jego zwolenników, stanowi on skuteczne narzędzie, zgodne z Artykułem VI traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej, poprzez stworzenie prawnie wiążącego zakazu broni jądrowej. Dla państw przeciwnych traktatowi TPNW, w tym członków NATO, traktat nie tylko nie osiągnie swoich celów, ale dodatkowo niesie ze sobą ryzyko podważenia traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).

Traktat o zakazie broni jądrowej (TPNW) można interpretować, jako symptom kryzysu wieku średniego traktatu NPT – to jest jako wyraz frustracji państw nienuklearnych, które mają głębokie poczucie rozczarowania w związku z powolnością postępów rozbrojenia. Dla jego adwokatów, traktat TPNW jest próbą odmłodzenia i dodania nowej energii próbom rozbrojenia nuklearnego. Ostatecznie, dla członków NPT może być możliwe znalezienie kompromisowej formuły oraz pogodzenia się z rozbieżnościami dotyczącymi nowego traktatu. Problemy widoczne na horyzoncie nie muszą być zabójcze, ponieważ niezadowolenie ze strony niektórych państw - stron traktatu NPT związane z postępami rozbrojenia nie wydaje się wystarczająco mocne, aby gwarantować ich wycofanie z tego traktatu. Przynajmniej dotychczas, pomimo wielu obaw, żadne z państw nie wydaje się gotowe do podjęcia takiej decyzji. Tym, co łączy zarówno zwolenników, jak i oponentów TPNW, jest zgoda, że ich głównym celem jest wzmocnienie traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT).
27 września 1991 roku, po zakończeniu zimnej wojny, prezydent USA George H. W. Bush ogłosił, że Stany Zjednoczone wycofają prawie wszystkie swoje rozmieszczone taktyczne siły nuklearne. 5 października 1991 roku prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow odwzajemnił się zobowiązaniem do wyeliminowania całej artyleryjskiej amunicji jądrowej, głowic jądrowych do pocisków taktycznych oraz nuklearnych min jądrowych, a także do wycofania wszystkich rozmieszczonych radzieckich taktycznych sił nuklearnych. Jednak pozostają poważne pytania odnośnie do wdrażania przez Rosję jej zobowiązań i istnieje duża niepewność co do aktualnego stanu rosyjskich taktycznych sił nuklearnych (źródło: Arms Control Association). © Ploughshares.org )

27 września 1991 roku, po zakończeniu zimnej wojny, prezydent USA George H. W. Bush ogłosił, że Stany Zjednoczone wycofają prawie wszystkie swoje rozmieszczone taktyczne siły nuklearne. 5 października 1991 roku prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow odwzajemnił się zobowiązaniem do wyeliminowania całej artyleryjskiej amunicji jądrowej, głowic jądrowych do pocisków taktycznych oraz nuklearnych min jądrowych, a także do wycofania wszystkich rozmieszczonych radzieckich taktycznych sił nuklearnych. Jednak pozostają poważne pytania odnośnie do wdrażania przez Rosję jej zobowiązań i istnieje duża niepewność co do aktualnego stanu rosyjskich taktycznych sił nuklearnych (źródło: Arms Control Association). © Ploughshares.org

Jednak TPNW pozostaje nadal przyczyną polaryzacji stanowisk w ramach procesu NPT w czasach, gdy długotrwałe napięcia nabierają nowego znaczenia w zmienionym środowisku bezpieczeństwa. Zanim możliwe będzie osiągnięcie jakiegokolwiek kompromisu w sprawie TPNW, trwałość traktatu NPT będzie testowana, jak nigdy dotąd, co może mieć nieodwracalne i bardzo niepożądane konsekwencje.

Ze względu na powrót “konkurencji wielkich mocarstw” uwzględnianie żądań zwolenników TPNW w zakresie rozbrojenia będzie coraz trudniejsze. Wbrew woli wielu państw nienuklearnych rola broni jądrowej w polityce międzynarodowej nie maleje lecz rośnie.

Pomimo dawnej gotowości do zaakceptowania redukcji strategicznej broni jądrowej, Rosja w coraz większym stopniu polega na broni jądrowej w zakresie swojego bezpieczeństwa i polityki zagranicznej, co zostało potwierdzone przez prezydenta Putina w przemówieniu z 1 marca 2018 roku, w którym ogłosił on nowe inwestycje w różne egzotyczne zdolności nuklearne. Rosnące w ostatnich latach nastawienie Rosji na broń jądrową skłoniło Stany Zjednoczone do reakcji. Chociaż amerykańskie inwestycje w dodatkowe zdolności nuklearne są skromne w porównaniu do rosyjskich programów i nie zwiększają ogólnej wielkości arsenału, adwokaci rozbrojenia postrzegają je na równi i traktują, jako jeszcze jedną oznakę nieszczerych zamiarów państw nuklearnych. Chociaż chińskie działania w zakresie broni jądrowej okrywa tajemnica, nie ma raczej wątpliwości, że Chiny unowocześniają swój arsenał nuklearny, aby dotrzymać kroku Stanom Zjednoczonym i Rosji, ale także w ramach konkurencji strategicznej z Indiami. Jednak to Stany Zjednoczone i ich sojusznicy z NATO są głównym celem gniewnych ataków ze strony zwolenników traktatu o zakazie broni jądrowej (TPNW).

Niepowodzenie Chin i Stanów Zjednoczonych w rozwiązywaniu problemu broni jądrowej i rakiet Korei Północnej, a także załamanie się JCPOA, znacznie utrudnią sygnatariuszom traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) zachowanie jedności w podejmowaniu wyzwań związanych z nieproliferacją. Jeżeli Iran wznowi swoje działania ograniczone JCPOA sprawi, że obraz nieproliferacji na Bliskim Wschodzie stanie się jeszcze bardziej kruchy, nakładając się na trwające od dawna napięcia, które są często kanalizowane w formie debaty na forum NPT na temat bliskowschodniej strefy wolnej od broni masowego rażenia .

Stawki NATO

Członkowie NATO wywarli swój wpływ na pierwotny tekst traktatu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), opowiadając się za szerszym celem USA, jakim jest ograniczanie liczby państw dysponujących bronią jądrową oraz zagwarantowanie, by porozumienia o współuczestnictwie w misji jądrowej (nuclear sharing arrangements) odnośnie do amerykańskiej broni jądrowej w Europie, które poprzedzały traktat NPT, zostały w pełni uwzględnione podczas negocjowania traktatu. Rozwiązania te przyczyniły się zresztą do bezpieczeństwa w Europie oraz do nieproliferacji, ponieważ członkowie Sojuszu znajdujący się pod parasolem nuklearnym USA nie odczuwali presji budowy własnego nuklearnego arsenału.

Za przykładem redukcji poczynionych przez Francję, Wielką Brytanię i Stany Zjednoczone po zakończeniu zimnej wojny, NATO drastycznie ograniczyło liczbę i różnorodność sił nuklearnych na swoim terytorium i opowiada się za dalszymi wzajemnymi redukcjami niestrategicznej broni jądrowej Rosji i USA. Nuklearny konsensus w NATO został oparty na równowadze pomiędzy odstraszaniem nuklearnym i rozbrojeniem.

Niemniej jednak, godzenie potrzeb natowskiego odstraszania nuklearnego z rosnącymi aspiracjami w zakresie rozbrojenia będzie coraz trudniejsze dla Sojuszu. Odnowiony nacisk Rosji na potencjał nuklearny oraz jej bezpośrednie i pośrednie groźby nuklearne zwiększyły wymogi wobec członków NATO, aby zapewnić skuteczne odstraszanie nuklearne. Ze względu na radykalne zmiany w środowisku bezpieczeństwa, Sojusz musi przywrócić równowagę, żeby sprostać nowym wymogom.
Odnowiony nacisk Rosji na potencjał nuklearny oraz jej bezpośrednie i pośrednie groźby nuklearne zwiększyły wymogi wobec członków NATO, aby zapewnić skuteczne odstraszanie nuklearne. Na zdjęciu: rosyjskie pojazdy wojskowe z głowicami jądrowymi podczas defilady z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie – 9 maja 2018 roku. © Reuters )

Odnowiony nacisk Rosji na potencjał nuklearny oraz jej bezpośrednie i pośrednie groźby nuklearne zwiększyły wymogi wobec członków NATO, aby zapewnić skuteczne odstraszanie nuklearne. Na zdjęciu: rosyjskie pojazdy wojskowe z głowicami jądrowymi podczas defilady z okazji Dnia Zwycięstwa na Placu Czerwonym w Moskwie – 9 maja 2018 roku. © Reuters

Poza tym, porozumienia w ramach NATO o współuczestnictwie w misji jądrowej oraz gwarancje Stanów Zjednoczonych dla ich sojuszników stały się jednym z głównych celów ataków zwolenników traktatu TPNW. Adwokaci zakazu broni nuklearnej, tacy jak Międzynarodowa Kampania na rzecz Zniesienia Broni Nuklearnej (International Campaign to Abolish Nuclear Weapons - ICAN), skoncentrowali się na kształtowaniu opinii publicznej w państwach sojuszniczych wobec USA. Presja wywierana przez zwolenników TPNW wymaga, by rządy wszystkich państw członkowskich NATO broniły swoich uzasadnionych względami bezpieczeństwa i moralnych argumentów przemawiających za utrzymaniem zdolności nuklearnych NATO. To balansowanie konfliktuje członków NATO polegających na odstraszaniu ze zwolennikami obalenia broni jądrowej w ramach NPT.

Traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT) jest wspólnym dobrem i jego załamanie się miałoby katastrofalne skutki dla stabilności i przewidywalności w skali globalnej, a przede wszystkim dla członków Sojuszu. Konsekwencje niezachowania wiarygodnego odstraszania w obecnym niestabilnym środowisku bezpieczeństwa mogłoby jednak być jeszcze bardziej katastrofalne dla Sojuszu.

W tych warunkach członkowie NATO muszą starać się o kompromis, aby zachować traktat o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej (NPT), a jednocześnie zaspokajać aspiracje w zakresie rozbrojenia. Natowska strategia kontroli zbrojeń powinna w dalszym ciągu zmierzać do skłonienia Rosji do powrotu do przestrzegania jej zobowiązań w zakresie kontroli zbrojeń wynikających, między innymi, z traktatu INF, a także do uzgadniania dalszych wzajemnych redukcji dotyczących liczby i roli niestrategicznej broni jądrowej w Europie – nawet, jeśli nic nie wskazuje obecnie, że Rosja jest skłonna zaakceptować jakąkolwiek przejrzystość, powściągliwość i redukcje odnośnie do jej niestrategicznego arsenału jądrowego, który jest znacząco większy niż ten, jakim dysponują państwa natowskie.

Jednocześnie członkowie NATO powinni w dalszym ciągu publicznie bronić odstraszenia nuklearnego Sojuszu w świetle konieczności utrzymania europejskiego porządku bezpieczeństwa, a także powinni dalej nie pozostawiać wątpliwości co do tego, że Sojusz utrzyma wiarygodne odstraszanie nuklearne tak długo, jak będzie istnieć broń jądrowa.

Opracowanie powstało pod auspicjami Departamentu Energii USA przez Lawrence Livermore National Laboratory w ramach kontraktu DE-AC52-07NA27344. Poglądy i opinie autorów tu przedstawione niekoniecznie wyrażają lub odzwierciedlają te reprezentowane przez rząd Stanów Zjednoczonych lub Lawrence Livermore National Security, LLC. LLNL-JRNL-752555
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
Teraz już nikt żadnych traktatów nie przestrzega. Jak kacapy przestrzegają traktaty to widać po napaści na Ukrainę...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
No to jeszcze raz przypomnę że ćwiczenia nato na ukrainie w 2015 złamały wszystkie Traktaty >;)


IAR / PAP
20.07.2015
Rosja krytykuje "Szybki Trójząb", manewry NATO na Ukrainie
Rosyjskie MSZ skrytykowało ćwiczenia NATO zorganizowane w obwodzie lwowskim. Zarzucono Sojuszowi "zachęcanie do rewanżyzmu”, a same manewry uznano za "grożące wybuchem”.
Galeria

    Otwarcie manewrów "Szybki Trójząb"

Posłuchaj

    Rosja stwierdziła, że manewry NATO na Ukrainie stwarzają "wybuchową sytuację". Relacja Macieja Jastrzębskiego z Moskwy (IAR)

Czytaj także

    UE przedłużyła sankcje w związku z aneksją Krymu przez Rosję
    Rocznica zestrzelenia MH17. "Katastrofa, która zmieniła postrzeganie konfliktu na Ukrainie"
    "Zabójcy powinni wiedzieć, że kara jest nieuchronna". Ukraina upamiętniła ofiary katastrofy w Donbasie

KRYZYS UKRAIŃSKI: SERWIS SPECJALNY >>>

W oświadczeniu rosyjskich dyplomatów oznajmiono, że dowództwo Paktu Północnoatlantyckiego "obrało kurs na wspieranie polityki kijowskich władz, w wyniku której codziennie giną cywile” - tak napisano. W specjalnym oświadczeniu rosyjskie MSZ twierdzi, że tego typu manewry stwarzają "wybuchową sytuację”. - W Sojuszu powinni zdać sobie sprawę, że działania podgrzewające rewanżyzm Kijowa grożą zerwaniem procesu pokojowego uregulowania głębokiego kryzysu wewnątrzpaństwowego - można przeczytać w specjalnym oświadczeniu rosyjskiej dyplomacji.

Rosja najpierw anektowała ukraiński Krym, a teraz wprowadza żołnierzy i broń do Donbasu. Wypiera się jednocześnie wszelkich wrogich działań wobec Ukrainy.

Ćwiczenia "Szybki Trójząb" i inne

Waszyngton i Kijów rozpoczęły w poniedziałek na poligonie w Jaworowie w obwodzie lwowskim manewry pod kryptonimem Rapid Trident-2015 (Szybki Trójząb-2015), w których uczestniczy około 2 tys. żołnierzy z 18 krajów, w tym członków NATO. Ćwiczenia, które potrwają do 31 lipca, mają na celu zaprezentowanie międzynarodowego wsparcia wojskowego dla prowadzonej od kilkunastu miesięcy przez ukraińską armię operacji militarnej przeciwko prorosyjskim separatystom na wschodzie kraju. Wśród uczestników manewrów jest 800 żołnierzy ukraińskich, a także żołnierze m.in. z Wielkiej Brytanii, Polski, Rumunii, Bułgarii, Gruzji i Litwy.

Poprzednie ćwiczenia, Rapid Trident-2014, odbyły się na tym samym poligonie we wrześniu ubiegłego roku. Brało w nich udział 1,2 tys. żołnierzy z 15 krajów.

Podczas manewrów będzie wykorzystywany ciężki sprzęt wojskowy, w tym transportery opancerzone i amerykańskie helikoptery.

Ćwiczenia na wojnę hybrydową

Scenariusz ćwiczeń jest zbliżony do wydarzeń na wschodzie Ukrainy. W państwie odbywa się zbrojny konflikt i siły pokojowe mają ustabilizować sytuację. Jest to jednak wojna hybrydowa, stąd też skupiono się nie tylko na wykorzystaniu armii, ale także na czynniku wojny informacyjnej. Dlatego będzie działało wspólne ukraińsko - amerykańskie centrum prasowe.

Prezentacja brygady

24 lipca, w czasie ćwiczeń ma zostać zaprezentowana ukraińsko-polsko-litewska brygada. Według Radia Swoboda, tego dnia na poligon mają przyjechać prezydenci tych trzech państw.

Szybki Trójząb potrwa do 1 sierpnia. Dwa dni później do Jaworowa przybędą kanadyjscy instruktorzy, którzy mają szkolić Ukraińców. Dołączą do swoich amerykańskich kolegów, którzy są tam od kwietnia. Wspólne ćwiczenia potrwają do listopada.

31 sierpnia na Morzu Czarnym z kolei rozpoczną się manewry Sea Breeze. Potrwają do 12 września.

Armia ukraińska w poniedziałek zapowiedziała także inne ćwiczenia wojskowe, w pobliżu Mariupola, strategicznego portu nad Morzem Azowskim i ostatniego dużego miasta w strefie konfliktu znajdującego się pod kontrolą sił rządowych.

Trwający od kilkunastu miesięcy konflikt pomiędzy Kijowem i prorosyjskimi separatystami na wschodzie Ukrainy kosztował już życie ponad 6 500 osób.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W Traktacie Budapesztańskim nic o manewrach nie było mowy...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
A pan Kennedy groził 3wś za "manewry" na Kubie w 62? >;)) A my mamy atomówki pod tyłkiem?

Kryzys kubański, kryzys karaibski[1] – kryzys polityczny między dwoma supermocarstwami dysponującymi bronią atomową – ZSRR i USA, który miał miejsce między 15 a 28 października 1962 na Kubie, w okresie zimnej wojny. Był spowodowany tajnym rozmieszczeniem przez ZSRR na Kubie pocisków balistycznych średniego zasięgu, bezpośrednio zagrażających terytorium USA. Wcześniej, tj. na przełomie lat 1959–1960 USA rozmieściły rakietowe pociski balistyczne na terytoriach Wielkiej Brytanii, Włoch i Turcji, w pobliżu ZSRR. Był to największy kryzys w historii powojennego świata[2].
Historia

Po wykryciu przez wywiad USA na początku sierpnia 1962 dziwnych budowli na Kubie oraz nadmiernego ruchu radzieckich statków w kubańskich portach, a następnie po wykryciu urządzeń i rakiet[2], w odpowiedzi na zagrożenie prezydent USA John F. Kennedy wprowadził kwarantannę morską Kuby (blokadę transportu środków bojowych) i zażądał wycofania rakiet. Potencjalny globalny konflikt nuklearny nabrał realnych kształtów, gdy do Kuby zaczęły się zbliżać radzieckie statki wiozące kolejne materiały militarne.

Konflikt został zażegnany, kiedy po żądaniu prezydenta USA przywódca radziecki Nikita Chruszczow 28 października rozkazał zawrócić statki oraz wyraził zgodę na demontaż wyrzutni rakietowych, w zamian za gwarancje nieagresji USA na Kubę, a także wycofania rakiet amerykańskich z Turcji. Takie rozwiązanie wywołało negatywną reakcję Fidela Castro i doprowadziło do przejściowego ochłodzenia stosunków sowiecko-kubańskich.

Stany Zjednoczone w owym czasie nie podały do publicznej wiadomości faktu wycofania przed końcem kwietnia 1963 swoich rakiet (Jupiter) z Turcji, co pozwoliło Chruszczowowi zachować honor na arenie międzynarodowej, jednak w międzyczasie osłabiło znacznie jego pozycję polityczną w kraju.

Konsekwencją zagrożenia katastrofą atomową było uruchomienie gorącej linii telefonicznej w 1963 między przywódcami supermocarstw, aby w przyszłości móc się w łatwiejszy sposób uporać z potencjalnymi konfliktami.

Propaganda radziecka przedstawiała pomyślne zakończenie kryzysu jako wielki triumf Chruszczowa, jednak współpracownicy Chruszczowa uznali, że nie można na nim polegać, jako na przywódcy państwa i partii. Uważali, że Chruszczow prowadził zbyt niebezpieczną politykę międzynarodową. Porażka z Kennedym miała znaczenie dla przedwczesnego zakończenia kariery Chruszczowa. W październiku 1964 Chruszczow został obalony w wyniku spisku z udziałem Leonida Breżniewa. Breżniew został nowym przywódcą ZSRR. Pomny historii Chruszczowa, nie kontynuował jego polityki – bezpośredniego starcia z USA i otwartego, bezceremonialnego ingerowania na półkuli zachodniej[2].
Przyczyny

W styczniu 1956 Amerykanie przystąpili do prac nad pociskiem balistycznym dalekiego zasięgu, obawiając się wyprzedzenia przez ZSRR[3].

W latach 1959–1963, w ramach tzw. „Projektu Emily”, na terenie 20 baz (głównie we wschodniej Anglii), rozmieszczono 60 amerykańskich pocisków balistycznych średniego zasięgu Thor. Pociski miały zasięg do 2200 km. Za ich obsługę odpowiadał RAF (siły powietrzne Wielkiej Brytanii), ale kontrolę nad głowicami sprawowali Amerykanie. W przypadku ataku ZSRR na Wielką Brytanię, pociski miały być wystrzelone na ZSRR. Decyzja o odpaleniu pocisków musiała być podjęta wspólnie przez dowództwa brytyjskie i amerykańskie[3].
Zdjęcie urządzeń rakietowych na Kubie, wykonane z pokładu U-2 14 października 1962

1 stycznia 1959 Fidel Castro przejął władzę na Kubie (zob. rewolucja kubańska) i rozpoczął wprowadzanie własnych reform, m.in. nacjonalizacji. Ich efektem było zerwanie stosunków z USA, a zbliżenie interesów Kuby i ZSRR. W lipcu 1962 do Moskwy przyjechała delegacja z Kuby, której przewodniczył Raúl Castro. Prawdopodobnie wtedy zapadła decyzja o wysłaniu na Kubę radzieckich rakiet z głowicami nuklearnymi[2].

20 stycznia 1961 skończyła się druga kadencja doświadczonego generała armii oraz prezydenta USA Dwighta Eisenhowera, który zgodnie z nowym prawem nie mógł ponownie ubiegać się o urząd (22. poprawka do Konstytucji Stanów Zjednoczonych). Wybory wygrał w tym samym roku młody John F. Kennedy. Nikita Chruszczow postanowił wykorzystać zaistniałą sytuację odejścia polityka niezwykle doświadczonego oraz pojawienia się nowego, niedoświadczonego w polityce międzynarodowej. Chruszczow zamierzał załatwić dwie najważniejsze sprawy: w Europie uszczelnić blok państw socjalistycznych (budowa Muru Berlińskiego, aby obywatele NRD nie mogli uchodzić na Zachód), w Ameryce odzyskać przewagę strategiczną[2].

Chruszczow uważał, że nowy prezydent USA był ugodowo i przyjaźnie nastawiony wobec ZSRR. Kennedy szukał kontaktu z Chruszczowem i chciał się z nim spotkać. Chruszczow zgodził się na spotkanie w czerwcu 1961 w Wiedniu, ponieważ chciał poznać człowieka, któremu rzucał wyzwanie. To spotkanie utwierdziło Chruszczowa w przekonaniu, że w starciu z Kennedym będzie mógł pozwolić sobie na więcej, niż przewidywał[2].

Chruszczow był przygotowany jedynie na „wojnę nerwów”, nie zdecydowałby się na prawdziwą wojnę z USA. Arsenały nuklearne obu państw były ówcześnie zbyt małe, aby zdecydować o zwycięstwie. Polem walki byłaby Europa, gdzie odbywałyby się walki między wojskami państw Układu Warszawskiego i NATO. Budżet wojskowy USA wzrósł w latach 1961–1962 z 44 mld do 52 mld dolarów[2].
Blef Kennedy’ego

W trakcie nakręcania spirali konfrontacji prezydent Kennedy skierował w rejon konfliktu znaczne siły morskie z rozkazami przechwycenia statków wiozących zaopatrzenie radzieckich baz na Kubie, w razie przekroczenia przez nie linii blokady. Oświadczenia Białego Domu w tamtym czasie wskazywały na determinację prezydenta odnośnie do zablokowania instalacji nowych pocisków wszelkimi sposobami, nawet za pomocą zatapiania statków zaopatrzeniowych oraz radzieckich okrętów podwodnych skierowanych przez Moskwę w rejon blokady. Stanowczy ton prezydenta i jego deklarowana gotowość niszczenia radzieckich jednostek były skutkiem informacji wywiadu, zwłaszcza tych pochodzących od Olega Pieńkowskiego – najcenniejszego agenta „Zachodu” w Moskwie w historii zimnej wojny. Z informacji tych wynikało, że ani Związek Radziecki, ani jego siły zbrojne – zwłaszcza zaś jądrowe – nie są w tym momencie gotowe i zdolne do globalnej konfrontacji. Prezydent USA, nie dążąc do wojny, posunął się do jej krawędzi wiedząc, iż przeciwnik nie jest na nią gotowy, a więc z dużym prawdopodobieństwem wycofa się – co wkrótce stało się faktem.
Działania okrętów podwodnych i operacje przeciwpodwodne
Zasięg radzieckich pocisków balistycznych IRBM oraz MRBM w razie wystrzelenia z Kuby.

1 października 1962 cztery radzieckie okręty projektu 641 (Foxtrot): B-4, B-36, B-59 oraz B-130 wypłynęły z bazy na półwyspie Kolskim udając się w rejon Karaibów w misji wsparcia dostawy broni na Kubę w ramach radzieckiej operacji Anadyr. Oprócz konwencjonalnych torped, każdy z tych okrętów miał na swoim wyposażeniu jedną torpedę z głowicą jądrową. Dodatkowe dwa okręty – jeden projektu 641 oraz jeden projektu 611 (Zulu) znajdowały się już w tym czasie na zachodnim Atlantyku[4]. W trakcie wywołanego radziecką operacją „kryzysu kubańskiego”, wszystkie radzieckie okręty zostały wykryte przez amerykańskie siły podwodne – jeden projektu 611 oraz cztery Foxtroty[4]. Piąta jednostka projektu 641 (o numerze 945) z powodu problemów technicznych zmuszona została do wynurzenia się, i została wykryta na powierzchni w drodze powrotnej do Związku Radzieckiego w towarzystwie holownika „Palmir”. Także jednostka projektu 611 została wykryta na powierzchni, w trakcie tankowania paliwa z tankowca „Terek”[4]. Stany Zjednoczone i Kanada podjęły zakrojoną na szeroką skalę operację zmierzającą do odnalezienia czterech jednostek, które opuściły bazę 1 października, z użyciem startujących z Argentii w Nowej Fundlandii i Labradorze oraz baz w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych samolotów patrolowych P2V Neptune oraz P3V Orion. W poszukiwania włączyły się także niewyposażone do zadań przeciwpodwodnych samoloty rozpoznania powietrznego amerykańskich sił powietrznych (US Air Force) RB-47 oraz RB-50[4]. Dodatkowo, w skład sił tworzących amerykańską linię blokady przed Kubą, wchodził lotniskowiec ZOP USS „Essex” (CV-9), w późniejszym czasie wsparty przez dwa kolejne lotniskowce zwalczania okrętów podwodnych[4]. Sytuacja osiągnęła punkt krytyczny 24 października kilka minut po godzinie 10 rano czasu waszyngtońskiego, kiedy amerykański sekretarz obrony Robert McNamara poinformował prezydenta Kennedy’ego, że dwa radzieckie frachtowce znajdują się już jedynie kilka mil morskich od strefy blokady, gdzie powinny zostać przechwycone przez amerykańskie niszczyciele oraz że każdemu ze statków towarzyszy jeden okręt podwodny. McNamara ostrzegł też prezydenta o niebezpieczeństwie tej sytuacji. Biały Dom podjął decyzję, że amerykańskie okręty powinny za pomocą sonaru wydać radzieckim okrętom polecenie wynurzenia się i identyfikacji. W razie odmowy wykonania polecenia, amerykańskie okręty miały użyć małych ładunków wybuchowych w charakterze sygnalizatorów dźwiękowych[4].
28–29 października 1962; radziecki B-59 zmuszony do wynurzenia się

Trzy z czterech Foxtrotów zostały zmuszone do wynurzenia się w obecności sił amerykańskich na północny wschód od linii blokady[5]. W rzeczywistości ich dowódcy zignorowali sygnały wzywające do wynurzenia, jednak nacisk amerykańskich niszczycieli trwał tak długo, że radzieckie okręty musiały się wynurzyć celem wymiany powietrza w jednostkach, naładowania akumulatorów oraz usunięcia problemów mechanicznych. Pierwszy został wykryty B-59, który 25 października 1962 został namierzony na powierzchni przez startujący z lądu samolot patrolowy 350 mil na południowy zachód od Bermudów. Okręt zanurzył się, 27 października został jednak ponownie wykryty w zanurzeniu za pomocą boi sonarowych przez samoloty z grupy ZOP lotniskowca „Randolph” (CV-15), po czym był śledzony przez helikoptery HS-5 tego zespołu za pomocą boi oraz detektorów anomalii magnetycznych (Magnetic Anomaly Detector – MAD). Śledzący rozpoczęli wrzucanie do wody niewielkich ładunków wybuchowych, mających sygnalizować dźwiękiem nakaz wynurzenia się i identyfikacji[5]. Okręt jednak nie wynurzył się. Po przybyciu na miejsce trzech niszczycieli, amerykańskie okręty również uchwyciły kontakt i ponowiły sygnalizacje za pomocą ładunków wybuchowych. Dowódca radzieckiego okrętu kpt. Sawickij, otrzymał wcześniej od swojego dowództwa zestaw amerykańskich procedur wynurzania[5], rozumiał więc amerykańskie sygnały, jednakże po wielokrotnych wybuchach ładunków zrzucanych wcześniej do wody przez śmigłowce, a następnie przez niszczyciele, spodziewał się podjęcia wkrótce przez nie rzeczywistych działań bojowych. Wydał wobec tego rozkaz przygotowania do użycia torpedy z głowicą nuklearną[6], został jednak powstrzymany[7]. Według ujawnionych później raportów radzieckiego wywiadu, dowódca jednostki powiedzieć miał wówczas[7]:

    Zdmuchniemy ich teraz! Umrzemy, ale zatopimy ich wszystkich. Nie przyniesiemy wstydu naszej marynarce!

Według relacji członków załogi radzieckiego okrętu, rozkaz przygotowania torpedy jądrowej był wynikiem utraty panowania nad sobą przez dowódcę jednostki, co jest współcześnie podawane w wątpliwość przez niektóre źródła, których autorzy wychodzą z założenia, że dowódcy okrętów podwodnych są starannie dobierani, w związku z czym sytuacja utraty kontroli nad sobą nie mogłaby się w praktyce zdarzyć. Sytuacja była tym bardziej dramatyczna, że zdarzenie to miało miejsce zaledwie kilka godzin po zestrzeleniu nad Kubą amerykańskiego samolotu U-2[8] pilotowanego przez majora Rudolfa Andersona (pilot zginął). Po chwili, wieczorem 27 października B-59 wynurzył się. Na zadane lampą sygnałową przez amerykańskie okręty pytanie „co za okręt?”, dowódca radzieckiej jednostki odpowiedział „Korabl X”[5] (okręt X). Do 29 października radziecki okręt w asyście amerykańskich niszczycieli ładował na powierzchni akumulatory, po czym zanurzył się i ruszył na wschód, aż do 6 listopada śledzony przez amerykańskie samoloty patrolowe z użyciem radarów i boi sonarowych[5].

B-36 został wykryty 28 października 1962 przez niszczyciel USS „Charles P. Cecil” (DD-835) typu Gearing, za pomocą radaru, który wykrył częściowo wystający nad powierzchnię wody kiosk okrętu podwodnego[5]. Urządzenie wykrywające emisję elektromagnetyczną radaru, w które wyposażony był radziecki okręt, nie wykryło radaru amerykańskiego okrętu, jednakże szybko płynący niszczyciel został wykryty przez sonar pasywny jednostki radzieckiej, która zanurzyła się, pozostając w zanurzeniu przez 35 godzin[5]. Wkrótce po zanurzeniu się B-36, „Charles P. Cecil” utracił z nim kontakt na skutek awarii sonaru. Po przywróceniu sprawności urządzenia, radziecka jednostka została ponownie odnaleziona, a kontakt udało się utrzymać aż do wynurzenia się B-36, kiedy zmuszony został do wypłynięcia na powierzchnię wskutek wyczerpania niepełnych już wcześniej akumulatorów oraz wyczerpania załogi[5]. Przez następne 36 godzin, radziecki okręt na powierzchni w obecności amerykańskiego niszczyciela ładował akumulatory, załoga zaś modyfikowała w tym czasie okrętowy holowany pozorator, dostosowując częstotliwość jego pracy do częstotliwości pracy sonaru amerykańskiego niszczyciela. Po zakończeniu tych czynności, B-36 zanurzył się i uruchomił pozorator. Skutkiem tego, „Charles P. Cecil” nie był w stanie ponownie odnaleźć radzieckiego okrętu, który odpłynął[5].

Trzecim okrętem radzieckim, który zmuszony był wynurzyć się, był B-130. Okręt ten został wykryty 24 października 420 mil na północ od Portoryko przez samolot patrolowy P5M Marlin, a następnie 30 października przez radar niszczyciela USS „Blandy” typu Forrest Sherman. Po zanurzeniu się okrętu podwodnego, w celu zapobieżenia wykryciu radziecka jednostka operowała 150 metrów poniżej termokliny. Po dołączeniu do „Blandy’ego” dwóch kolejnych niszczycieli, radziecki okręt zwiększył głębokość zanurzenia do 250 metrów oraz zastosował pułapki akustyczne w celu zmylenia operatorów amerykańskich sonarów. W rzeczywistości doprowadziło to do niebezpiecznej sytuacji, bowiem załogi amerykańskich okrętów początkowo wzięły generowany przez urządzenie dźwięk, za dźwięk wystrzelonej torpedy, skutkiem czego dowódca „Blandy’ego” wydał rozkaz przygotowania do strzału samonaprowadzającej się na cel torpedy przeciwpodwodnej i miotacza rakietowych bomb głębinowych Hedgehog[5]. Radziecki okręt miał jednak problemy techniczne z własnym systemem napędowym, co zmusiło jego dowódcę do wynurzenia jednostki na powierzchnię. Okręt nie był w stanie prowadzić dalej operacji i wezwał holownik, który odholował go następnie do bazy w Związku Radzieckim[5]. W połowie listopada, statki transportujące radzieckie pociski balistyczne na Kubę zostały zawrócone do ZSRR, a trzy operujące jeszcze w pobliżu Kuby Foxtroty otrzymały rozkaz powrotu do bazy.

Radzieckie okręty podwodne próbowały unikać wykrycia przez siły amerykańskie przez stosowanie krótkich zrywów wysokiej prędkości, gwałtowne manewrowanie (włączając w to gwałtowne nagłe wstecz), wykorzystywanie termoklin, chowanie się pod śladem torowym jednostek nawodnych, wypuszczanie bąbli powietrza oraz pozoratorów akustycznych[4]. Ich dowódcy wiedzieli, że prawdopodobnie nie zostaną zaatakowani bronią bojową i nie byli sami zobowiązani do atakowania amerykańskich okrętów, toteż nie działali w warunkach realistycznej sytuacji konfliktowej. Mogli sobie zatem pozwolić na częste i długie przebywanie na powierzchni w celu ładowania akumulatorów i używanie radarów, co prawdopodobnie nie byłoby możliwe w realnych warunkach wojennych. Z tych powodów, zarówno doświadczenia radzieckie, jak i amerykańskich sił ZOP podczas kryzysu kubańskiego, nie pozwalają na wyciąganie daleko idących wniosków co do użycia okrętów podwodnych w konflikcie morskim[4].
Kalendarium powiązanych wydarzeń

    styczeń-luty 1959: przejęcie władzy na Kubie przez Fidela Castro[9]
    wrzesień 1959: Sekretarz Generalny KPZR Nikita Chruszczow z żoną odbyli oficjalną wizytę w USA (pierwsza w historii wizyta przywódcy ZSRR w USA)[9]
    1 maja 1960: zestrzelenie nad ZSRR amerykańskiego samolotu szpiegowskiego U-2, pilotowanego przez Gary'ego Powersa[10] (załamanie odprężenia między tymi państwami)
    29 maja 1960: Kubańczycy znacjonalizowali rafinerie koncernów Esso, Shell i Texaco[10]
    6 lipca 1960: Amerykanie w odpowiedzi zmniejszyli import kubańskiego cukru (głównego produktu eksportowego Kuby) o 95%[10]
    8 sierpnia 1960: Kubańczycy znacjonalizowali wszystkie przedsiębiorstwa amerykańskie[10]
    4 stycznia 1961: USA zerwały stosunki dyplomatyczne z Kubą[11]
    20 stycznia 1961: objęcie urzędu prezydenta USA przez Johna Kennedy'ego[12]
    17-19 kwietnia 1961: nieudana inwazja w Zatoce Świń na Kubie[11]
    1 maja 1961: Kuba proklamowana republiką socjalistyczną[11]
    3-4 czerwca 1961: spotkanie Chruszczowa i Kennedy'ego w Wiedniu[13]
    13 sierpnia 1961: komunistyczna blokada tras do Berlina Zachodniego i rozpoczęcie budowy Muru Berlińskiego[11]
    7 lutego 1962: USA wprowadziły embargo na handel z Kubą[14]
    2 września 1962: Sowieci podali, że na prośbę Kubańczyków będą dostarczać im broń i instruktorów[15]
    4 października 1962: Kennedy podpisał dwie rezolucje Kongresu: o możliwości powołania pod broń w każdej chwili 150 tys. rezerwistów oraz o możliwości użycia sił zbrojnych przeciwko Kubie w razie zagrożenia bezpieczeństwa USA[15]
    15-28 października 1962: kryzys kubański[1]
    22 października 1962: w wystąpieniu radiowym Kennedy oświadczył, że zarządził embargo na dostawy dla Kuby broni o charakterze ofensywnym oraz kontrolę wszystkich statków zmierzających na Kubę[15]
    23-28 października 1962: rozlokowanie na Kubie radzieckich rakiet[14]
    20 listopada 1962: usunięcie rakiet z Kuby i zniesienie blokady Kuby przez USA[14]
    22 listopada 1963: zabójstwo Kennedy'ego w Dallas[12]
    14 października 1964: odsunięcie Chruszczowa od władzy[16]

Zobacz też
        Zobacz kolekcję cytatów na temat kryzysu kubańskiego w Wikicytatach

    Operacja Mangusta (Projekt Kuba)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Tusk nam szykuje w Polsce podobnych separatystów jak w Donbasie...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
Przydały by się jakieś dobre wieści, Andrzeju

II Kapłanka

Karta Tarota przedstawia kobietę siedzącą u wejścia do świątyni. W dłoniach trzyma księgę, oznakę wiedzy. Za nią wisi zasłona, która oddziela świat realny od świata duchowego. Kobieta siedzi spokojna, jej twarz wyraża łagodność i pogodę ducha. Karta Kapłanka oznacza idealną kobietę, duchową mądrość, poznanie samego siebie na płaszczyźnie psychologicznej i duchowej.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Lewak za autonomią Śląska...Na Śląsku podlizuje się Ślązakom a w unii jest za zjednoczoną Europą
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Lothar.
Kolejny Rozbiór?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Jak mawia pan Andrzej: gotowanie żaby trwa. Tylko to niestety My >;/

Amigoland
Lothar. napisał/a
Kolejny Rozbiór?
Jesteśmy na dobrej drodze...
12