|
Niemcy przejęli w 1939 roku archiwum polskiego wywiadu. Skutki były opłakane
16 października 20216 min. czytania
Strona główna » II wojna światowa » Niemcy przejęli w 1939 roku archiwum polskiego wywiadu. Skutki były opłakane
Autor:
Andrzej Brzeziecki
Po zajęciu Warszawy Niemcy odkryli w Forcie Legionów kompletne archiwum polskiego wywiadu. Dzięki znalezionym dokumentom naziści aresztowali setki agentów Dwójki działających przed wojną na terenie III Rzeszy. Była to jedna z największych porażek w historii naszych tajnych służb. Jak do niej doszło?
Wciąż trwają spory historyków na temat tego, jak dokładnie Niemcy przejęli archiwum Dwójki. Było ono przechowywane w Forcie Legionów, dawnej części umocnień zbudowanych przez Rosjan wokół Warszawy.
Reklama
Wywiad zapomniał o swoim archiwum?
Po odzyskaniu niepodległości Polacy część konstrukcji wyburzyli, ale akurat fort Włodzimierz — nazwany teraz Fortem Legionów — pozostał cały i przeznaczono go na składnicę akt wojskowych. Archiwum Oddziału II było tylko częścią wielkiej kolekcji wojskowych dokumentów, ale najbardziej istotną — zawierało przecież ogrom wrażliwych danych, w tym dossier agentów.
Niestety, jak pisze historyk Aleksander Woźny, referat archiwalny Dwójki do 1 września 1939 roku nie otrzymał żadnych instrukcji odnośnie do losu zgromadzonych zasobów tych niezwykle ważnych, tajnych dokumentów. Trudno w to uwierzyć, ale im bliżej było wojny, tym mniej uwagi poświęcano archiwum.
Wnętrze magazynu z aktami.Centralnego Archiwum Wojskowego w Forcie Legionów. Przechowywano tam również akta wywiadu (domena publiczna).
Wnętrze magazynu z aktami.Centralnego Archiwum Wojskowego w Forcie Legionów. Przechowywano tam również akta wywiadu (domena publiczna).
Oddział II, zajęty aferą Sosnowskiego, roszadami personalnymi, postawieniem w marcu w stan czujności, po prostu zlekceważył sprawę, wystawiając wielu ludzi i ich rodziny na niebezpieczeństwo. Gdy trwały już walki o Warszawę, w chaosie najwyraźniej zapomniano o cennych dokumentach.
Przypadkowe okrycie?
Warszawa skapitulowała 27 września. Niemcy weszli do miasta i natychmiast zaczęli szukać materiałów Oddziału II SG. Mieli już nauczkę sprzed pół roku, kiedy szefostwo czechosłowackiego wywiadu zdołało dosłownie w ostatniej chwili oddać swoje cenne dokumenty Brytyjczykom.
Reklama
Mieli też nauczkę z Bydgoszczy, gdzie zastali puste szafy i wizytówkę Żychonia. Dokumentów szukały specjalne grupy Abwehry. Jak pisze Oskar Reile, w siedzibie Oddziału II „szafę po szafie otwierali specjaliści. Prawie wszystkie były puste”. Znaleziono głównie mało istotne informacje na temat samej Rzeszy.
Reszta opowiadania Reilego brzmi wręcz niewiarygodnie. Otóż kapitan Abwehry nazwiskiem Bulang pewnego dnia wybrał się na spacer, który zaprowadził go do Fortu Legionów.
Artykuł stanowi fragment książki Andrzeja Brzezieckiego pt. Wielka gra majora Żychonia. As wywiadu kontra Rzesza (Wydawnictwo Literackie).
Artykuł stanowi fragment książki Andrzeja Brzezieckiego pt. Wielka gra majora Żychonia. As wywiadu kontra Rzesza (Wydawnictwo Literackie).
Kup na Empik.com
Na miejscu, wiedziony wrodzoną ciekawością, zajrzał do środka i oniemiał, gdyż: „w dużym pomieszczeniu na wielu zapełnionych regałach leżały wielkie paki z napisami: «Attaché wojskowy w Tokio», «Attaché wojskowy w Rzymie i w Paryżu», «Ekspozytura Bydgoszcz»”.
Według Reilego trzeba było aż sześciu ciężarówek, by wywieźć ów szpiegowski skarb. Oczywiście wkrótce każda paczka i każda teczka zostały dokładnie przeanalizowane, co „doprowadziło do aresztowania ponad stu osób, które pracowały dla polskiego wywiadu”.
|