Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
![]() Żydokomuna – stereotyp o podłożu antysemickim wynikający ze spiskowej teorii dziejów[1], przypisujący Żydom główną rolę w stworzeniu i spopularyzowaniu ideologii komunizmu, który „miał otworzyć im drogę do zdobycia władzy nad światem” (zob. Protokoły mędrców Syjonu)[2]. Historia Termin „żydokomuna” pochodzi z Rosji (RFSRR, później ZSRR), pojawił na przełomie drugiego i trzeciego dziesięciolecia XX wieku, w związku z przypisywaniem Żydom rzekomego kierowania ruchem komunistycznym i zdobył popularność wśród przeciwników bolszewików – białych – w okresie wojny domowej w Rosji (1917–1922), a potem wśród rosyjskiej białej emigracji[3]. Dane statystyczne przedstawione w Kongresie Stanów Zjednoczonych przez senatora stanu Utah Williama Henry Kinga w 1924 dotyczące partii bolszewików przeczą takim tezom – na 376 693 członków partii bolszewików było 19 564 Żydów, co stanowiło 5,2% ogółu[4][5]. W latach dwudziestych termin (np. niem. Jüdischer Bolschewismus, „żydobolszewizm”) zdobył popularność na świecie i stał się jednym z ważniejszych elementów ideologii i propagandy nazistowskiej (zob. Protokoły mędrców Syjonu a nazizm)[6][7]. Polska Plakat propagandowy z okresu wojny polsko-bolszewickiej (1919) Pikieta studentów-członków ONR z antyżydowskimi transparentami (m.in. Śmierć żydo-komunie) na Bramie Głównej Uniwersytetu Warszawskiego (1936) W Polsce stereotyp „żydokomuny” był rozpowszechniany jako antybolszewicka propaganda w czasie wojny polsko-bolszewickiej (1919–1921) i był później obecny w okresie międzywojennym, mimo tego, że w Polsce tylko 2–7% polskich Żydów głosowało na partię komunistyczną i jej fronty[8]. Określeniem „żydokomuna” posługiwała się w swej propagandzie politycznej endecja już w 1920[9]. Slogan używany też był jako nazwa grupy lub organizacji lewicowej o prawdziwej lub rzekomej przewadze Żydów we władzach. Przypisywana Komunistycznej Partii Polski, a następnie w okresie PRL Urzędowi Bezpieczeństwa. Udział niektórych polskich Żydów w ruchu komunistycznym w Polsce oraz współpraca z NKWD i władzami sowieckimi wzmocniły stereotyp „żydokomuny” wśród mieszkańców okupowanej wschodniej Polski[10][11][12][13][14][15]. Udział Żydów na eksponowanych stanowiskach we władzach oraz w organach bezpieczeństwa w PRL przyczynił się do pogłębienia tego stereotypu w okresie powojennym[1]. Według danych administracyjnych, 167 osób, czyli 37,1% kierowniczej kadry Resortu Bezpieczeństwa Publicznego i Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego (MBP) w latach 1944–1956 w Polsce stanowili Żydzi i osoby pochodzenia żydowskiego[16][17][18][7]. Wbrew rozpowszechnionemu stereotypowi Żydzi stanowili jednak niewielką grupę w ogóle funkcjonariuszy aparatu bezpieczeństwa[19]. W latach 1945−1955 stanowili średnio od niecałego 1 procenta do powyżej 2 procent pracowników MBP[19]. Ilu Żydów było w NKWD i w innych aparatach represji? Nie było ich tak dużo, a rozkazy wydawali nie Żydzi –, ale partyjni aparatczycy innych narodowości. Na terytoriach, gdzie doszło do podwójnej okupacji miało miejsce dwukrotne przyjście nowej władzy. Poszkodowani przez poprzednie władze zawsze szukają winnego i jest nim najsłabszy element. Tak padło na Żydów. Alvydas Nikžentaitis, pracownik Instytutu Historii Litwy, Program „Intermarium”, Biełsat Zobacz też Zobacz hasło żydokomuna w Wikisłowniku Zobacz multimedia związane z tematem: Żydokomuna Protokoły mędrców Syjonu Judeopolonia strefa osiedlenia Litwacy Puławianie Przypisy Rafał Żebrowski, żydokomuna, [w:] Polski Słownik Judaistyczny [online], jhi.pl [dostęp 2021-09-14]. Robert Szuchta: 1000 lat historii Żydów polskich: Podróż przez wieki (PDF). Warszawa: Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, 2015, s. 221. ISBN 978-83-938434-6-6. Philip Mendes, „Jews, Antisemitism and Communism: A Self–Fulfilling Prophecy”, Australian Journal of Jewish Studies 18 (2004) 79-96. William Henry King: Conditions in Russia: Speech of Hon. William H. King, a Senator from the State of Utah, Delivered in the Senate, January 22 and April 24, 1924. [dostęp 2018-11-18]. Cytat: Rosjanie 270,409 72,00% Ukraińcy 22,078 5,88% Białorusini 5,583 1,47% Litwini 9 512 2.53% Gruzini 7,378 1,90% Żydzi 19,564 5.20% Turko-Tatarzy 6,534 1,72% Ormianie 3 828 1.02% Polacy 5 649 1,50% Litwini 1 472 0.39% Niemcy 2 217 0.59% Osetyjczycy (Północny Kaukaz) 1 699 1,47% Kirgizowie (południowe uralskie stepy) 4 946 1.32% Uzbecy (Południowe Uralskie Stepy) 2043 0.54% Turkmeni 1000 0.27% Estończycy 1,964 0.53% Mordva (Górna Wołga) 1,632 0.43% Czuwas (Górna Wołga) 1,054 0.28% Finowie 938 0.25% Persowie 709 0.19% Węgrzy 533 1.14% (ang.). 68TH CONGRESS, 1st Session SENATE DOCUMENT No. 126 CONDITIONS IN RUSSIA SPEECH OF HON. WILLIAM H. KING A SENATOR FROM THE STATE OF UTAH DELIVERED IN THE SENATE JANUARY 22 AND APRIL 24, 1924 PRESENTED BY MR. LODGE MAY 26,1924 Ordered to be printed WASHINGTON GOVERNMENT PRINTING OFFICE 1924. geocities.com. [zarchiwizowane z tego adresu (2004-05-05)].. André Gerrits, The Myth of Jewish Communism: A Historical Interpretation, Peter Lang, 2009, s. 15 i nast. Intermarium: Historyk z Izraela: Fakt współpracy Żydów z sowieckimi władzami nie podlega dyskusjom [dostęp 2018-06-08] (pol.). Alvin H. Rosenfeld, Resurgent Antisemitism: Global Perspectives, Indiana University Press, 19 czerwca 2013, s. 218–220, ISBN 978-0-253-00890-9. Bożena Keff, Antysemityzm. Niezamknięta historia, 2013, s. 223. Jews in Poland: A Documentary History Paperback by Iwo Pogonowski. Piotrowski, Tadeusz. Poland’s Holocaust: Ethnic Strife, Collaboration with Occupying Forces and Genocide in Second Republic, 1918-1947.Chapter 3. Jewish Collaboration. page 35. Richard J. Evans. The Third Reich at War. Penguin, 2008 – History – 926 pages. page 46. Polish Film and the Holocaust: Politics and Memory By Marek Haltof. page 18. Thoughts of Professor Tomasz Strzembosz on Professors Gutman’s Diary Professor Tomasz Strzembosz. Mark Paul. Polish-Jewish Relations in Soviet-Occupied Eastern Poland, 1939–1941.. glaukopis.pl. [zarchiwizowane z tego adresu (2013-05-12)]. Krzysztof Szwagrzyk: Aparat Bezpieczeństwa w Polsce Kadra kierownicza Tom I 1944–1956. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej, 2005, s. 59. ISBN 83-89078-94-5. Aparat Bezpieczeństwa w Polsce Kadra kierownicza Tom I 1944–1956. Krzysztof Szwagrzyk: Twarze bezpieki w PRL w latach 1944–1956. Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, 2005. ISBN 83-89078-94-5. Cytat: Tabela 1. Narodowość i przynależność służbowa kierowniczej kadry RBP/MBP w latach 1944–1954 Narodowość i przynależność służbowa Liczba osób Udział proc. polska 221 49,1% żydowska 167 37,1% oficerowie radzieccy 46 10,2% ukraińska 5 1,1% białoruska 4 0,9% rosyjska 1 0,2% inne222 4 0,9% brak danych 2 0,5% Razem 450 100. Krzysztof Szwagrzyk: Żydzi w kierownictwie UB. Stereotyp czy rzeczywistość?. s. 41. Konrad Rokicki: Aparatu obraz własny. Analiza wykresów porównawczych dotyczących kadry aparatu bezpieczeństwa publicznego w latach 1944−1955 [w:] Kazimierz Krajewski, Tomasz Łabuszewski (red.) „Zwyczajny” resort. Studia o aparacie bezpieczeństwa 1944−1956. Warszawa: Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, 2005, s. 26. ISBN 83-89078-79-1. Bibliografia Krzysztof Szwagrzyk, Żydzi w kierownictwie UB. Stereotyp czy rzeczywistość?, Biuletyn IPN (11/2005), p. 37-42, [1] Żydzi i komunizm wydanie specjalne „Jidełe” Żydowskiego Pisma Otwartego z wiosny 2000 roku, pod redakcją Michała Bilewicza i Bogny Pawlisz, ISSN 1230-8390. August Grabski, Działalność komunistów wśród Żydów w Polsce (1944-1949), Wydawnictwo Trio, Warszawa 2004. ISBN 83-88542-87-7. Grabski A., Żydzi skazani na komunę, Wyborcza.pl, 3 lutego 2002 [zarchiwizowane z adresu 2009-02-13]. Paweł Śpiewak, Żydokomuna, Warszawa 2012. https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%BBydokomuna |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Jak z polskich komunistów, mogli stać się zwyrodnialcami, sadystami, mordercami. Oni to przywieźli z...ZSSR. Tam obowiązywała zasada, czym więcej wymordowałeś, tym byłeś lepszy...Nie wspomnę o słynnym Berii, on był ich wzorem do naśladowania. Cześć Ewka..
Druga tura bez Bonżura...
|
To że żydo-komuna, opuściła Polskę, no wiem, nie wszyscy, ale przeważnie ci prześladowcy..."Zawdzięczamy" Stalinowi. Zrobił to nie z miłości do Polaków, ale we własnym interesie...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Czytałem wspomnienia pana Marka Edelmana o pracy Bundu, przed i w trakcie wojny ( nie znajdziecie tak łatwo) >;) oni się i ze swoimi nie patyczkowali, a sprawa bunkra Anielewicza do dziś straszy. Nikt tego nigdy nie rozliczy, nawet mówienie i pisanie o tym jest ryzykowne, jak u nas sprawuje władzę "opcja żydowska" PIS a Polacy są na tyle głupi aby dać się przekupić 13 emeryturą (pamiętna rozmowa z panem Drapakiem) Nie obmawiam, ale było mi przykro.
|
Wierzę ci, że panowała dyscyplina. Każde odejście od linii partii, zmienia partię. I to nie jest już ta sama partia. Podobnie jak dogmaty w kościele. Dopóki PIS "daje" jest ok ![]() ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Cześć Andrzeju, ludzie nie wierzą w siebie i biorą na kredyt, nie ogarniając, że za to trzeba zapłacić. A z drugiej strony, hmm, jak ktoś tego nie ogarnia, to.... jego sprawa. Tylko co dalej z Polską? To kraj niekumatych Polaków katolików, którzy za kardynałem Nyczem nie mają na tyle rozsądku aby decydować o sobie? Żyjemy pośród niedorozwiniętych?
Kard. Nycz zaprasza na szczepienia do Świątyni Opatrzności Bożej - Więź https://wiez.pl/2021/07/06/kard-nycz-zaprasza-na-szczepienia-do-swiatyni-opatrznosci-bozej/ |
Większość interesuje tu i teraz. Kto będzie myślał o Polsce jak nie ma co do gara wrzucić ![]() ![]() ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
To sprawa tzw inicjatywy. Albo ty coś robisz, albo kto inny ci powie, co masz robić >;) Jak nie masz nic odłożone to byle co rzuci cię na kolana. Moja żona była z domu gdzie żyli od pensji do pensji i miała podobne pomysły co do naszej gospodarki i wręcz ją bolało że można mieć oszczędności i ich natychmiast nie wydać. >;)) No i weź wytłumacz, że świat to nie jest bezpieczne miejsce i np żadnej pensji nie będzie, przez 6 miesięcy >;)) A zam faceta co roboty rok szukał i lepiej >;)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Julia Brystiger z domu Prajs[a] (ur. 25 listopada 1902 w Stryju, zm. 9 października[b] 1975 w Warszawie) – polska komunistka, doktor filozofii, członek KPZU/KPP, PPR i PZPR, funkcjonariuszka aparatu bezpieczeństwa Polski Ludowej, dyrektor departamentu V i III MBP, redaktor w Państwowym Instytucie Wydawniczym[1], pełnomocnik tajnego Centralnego Biura Komunistów Polski przy Komitecie Centralnym WKP (b) (1944)[2].
Życiorys Dzieciństwo i młodość we Lwowie Urodziła się w rodzinie żydowskiej, jako córka Hermanna Preissa, magistra farmacji w Stryju i Berty z Salzerbergów, córki Marjem i Izaaka, właściciela dóbr w Nowym Siole[3]. W styczniu 1920 wyszła za mąż za adwokata i doktora filozofii Chaima Nute Brüstigera[4]. W 1923 rozstała się z mężem, brak jest jednak informacji o rozwodzie, prawdopodobnie więc pozostawała formalnie w związku małżeńskim aż do śmierci Chaima w 1932[4]. W 1920 ukończyła gimnazjum we Lwowie, a w 1926 studia historyczne na Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Jana Kazimierza, doktorat pt. Mikołaj Lasocki obroniła w 1926 pod kierunkiem prof. Jana Ptaśnika[5]. Następnie w latach 1927–1928 kontynuowała naukę w Paryżu[6]. Po powrocie ze stypendium w Paryżu nie zdecydowała się kontynuować pracy naukowej i poświęciła się działalności komunistycznej[7]. W 1928 zdała egzamin pedagogiczny. Nielegalna działalność komunistyczna (1927–1939) Po powrocie z Francji zaczęła pracować jako nauczycielka historii w żydowskim gimnazjum Chaima Epsztajna w Wilnie oraz w seminarium nauczycielskim nauczycielskim „Tarbut”. Działała również w Związku Zawodowym Nauczycieli Szkół Średnich[8]. W 1929 została zwolniona z pracy za organizację strajku nauczycieli[8]. Od 1927 działała w Międzynarodowej Organizacji Pomocy Rewolucjonistom (MOPR) i w komórce techniki partyjnej Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy (KPZU), autonomicznej sekcji Komunistycznej Partii Polski. Od połowy tego roku zasiadała w egzekutywie Komitetu Obwodowego MOPR. Od 1931 działała w Komunistycznej Partii Zachodniej Ukrainy[8]. Od kwietnia 1931 była wydawcą i redaktorem legalnego tygodnika komunistycznego „Przegląd Współczesny”. W październiku 1931 pismo zostało zdelegalizowane za propagowanie komunizmu, a Brystigerowa została skazana na dwa tygodnie więzienia za redagowanie tygodnika[8]. Od 1932 była funkcjonariuszem partyjnym (tzw. funkiem – etatowym działaczem partii), pełniąc kolejno funkcje sekretarza propagandy i agitacji Komitetu Obwodowego KPZU we Lwowie, Przemyślu, Drohobyczu i od września 1932 ponownie we Lwowie. Za działalność w nielegalnych strukturach KPP w październiku 1932 została aresztowana i skazana w tzw. procesie Berkowicza (od nazwiska działacza komunistycznego Leonarda Berkowicza) na 10 miesięcy więzienia[9]. Po zwolnieniu została członkiem egzekutywy KC MOPR. Obsługiwała obwody wołyński i stanisławowski tej organizacji. Pod koniec 1934 została na krótko zawieszona w prawach członka partii. Po złożeniu samokrytyki latem 1935 objęła funkcję sekretarza Komitetu Okręgowego KPZU Stryj-Sambor. Od 1935 zajmowała się problematyką chłopską i rolną w Centralnej Redakcji KPZU we Lwowie. W 1936 została sekretarzem Komitetu Centralnego MOPR Zachodniej Ukrainy. Miała się zajmować utworzeniem Frontu Ludowego na Ukrainie, czyli koalicji komunistów z innymi partiami lewicy[8]. Organizowała prokomunistyczny Kongres Pracowników Kultury we Lwowie w maju 1936. W kwietniu 1937 została kolejny raz aresztowana i skazana na 6 lat więzienia (kara została jedna potem obniżona i wyszła na wolność 2 kwietnia 1939)[8]. W czasie odbywania kary była starostą komuny więziennej (grupy więźniów odbywających wyroki za działalność komunistyczną)[8]. Ze względu na pobyt w więzieniu ominęła ją czystka wśród polskich komunistów, której dokonywano wówczas na polecenie Stalina[8]. Kolaboracja pod okupacją sowiecką (1939–1945) Po agresji ZSRR na Polskę we wrześniu 1939, okupacji wschodnich województw Rzeczypospolitej przez Armię Czerwoną i aneksji tych terenów przez ZSRR przyjęła obywatelstwo radzieckie. Pracowała w Radzie Związków Zawodowych we Lwowie, była sekretarzem Komitetu Obwodowego MOPR[10]. Zajmowała się głównie sprawami bytowymi polskich komunistów, którzy znaleźli się we Lwowie, poznała tam m.in. Władysława Gomułkę i Józefa Różańskiego[10]. W 1940 została „członkiem wszechzwiązkowym” KC MOPR. W tym czasie współpracowała – razem z grupą innych komunistów – z wydawnictwem „Nowe Widnokręgi” we Lwowie. Po wybuchu w czerwcu 1941 wojny niemiecko-sowieckiej zbiegła do Charkowa, a następnie do Samarkandy[10]. Zajmowała się pomocą żywnościową i bytową dla polskich komunistów w Samarkandzie[10]. W latach 1943–1944 zasiadała w Zarządzie Głównym Związku Patriotów Polskich[10]. Zajmowała się organizacją struktur terenowych ZPP i działalnością propagandową, m.in. pisała artykuły do pisma „Wolna Polska”[10]. Mieszkała w tym okresie w Moskwie[10]. W PRL Kariera w partii W październiku 1944 została przyjęta do Polskiej Partii Robotniczej. Zasiadała w Krajowej Radzie Narodowej z nominacji ZG ZPP. Była delegatem na I zjazd PPR (1945), II Zjazd PPR (1948) i Kongres Zjednoczeniowy Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, na którym została wybrana do Centralnej Komisji Kontroli Partyjnej (w jej skład wchodziła do marca 1954). Uchwałą KRN z 3 stycznia 1945 odznaczona Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski[11]. 10 października 1945 odznaczono ją Orderem „Krzyż Grunwaldu” III klasy[12]. W Ministerstwie Bezpieczeństwa Publicznego Od grudnia 1944 pracowała w Resorcie Bezpieczeństwa Publicznego na stanowiskach kierownika sekcji, kierownika wydziału, od 1945 p.o., a następnie dyrektorka Departamentu V Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Jej departament zajmował się organizacjami młodzieżowymi i społecznymi, partiami politycznymi (np. PSL, PPS), a także Kościołem katolickim i innymi związkami religijnymi, instytucjami kulturalnymi i oświatowymi[13]. Teoretycznie departament miał charakter operacyjny, nie śledczy, pracownicy mieli rozpracowywać, aresztować i dokonywać jedynie wstępnych przesłuchań, a następnie przekazywać do Departamentu Śledczego[13]. Najważniejszym zadaniem była walka z Kościołem katolickim. W ramach realizacji tego zadania Brystiger opracowała szeroką strategię walki z Kościołem i dążyła do rozbudowania sieci informatorów[13]. W świetle obecnych badań brak jest dowodów na to, by stosowała przemoc podczas przesłuchań lub by wykazywała sadystyczne skłonności[14][15]. Brystigerowa nie zajmowała się akowskim podziemiem zbrojnym, gdzie najwięcej było spraw trudnych, w tym śmiertelne[16][potrzebny numer strony]. Jako dowód sadystycznych skłonności Brystigerowej cytowany jest fragment wspomnień Anny Rószkiewicz-Litwinowiczowej: „Julia Brystygierowa słynęła z sadystycznych tortur zadawanych młodym więźniom, była zdaje się zboczona na punkcie seksualnym i tu miała pole do popisu”[17]. Anna Rószkiewicz-Litwinowiczowa nie była jednak przesłuchiwana przez Julię Brystiger[14]. Twierdzi, że usłyszała tę opowieść od innego żołnierza AK, brak jest jednak informacji czy ten inny żołnierz był przesłuchiwany i co dokładnie powiedział[14]. Inną przypisywaną Brystiger zbrodnią jest śmiertelne pobicie członka PSL Szafarzyńskiego[13]. Szafarzyński został dotkliwie pobity przez UB, jednak nie było to pobicie śmiertelnie. Jego proces toczył się w Olsztynie, a nie w Warszawie, gdzie pracowała wówczas Brystiger[13][18]. Julia Brystiger zajmowała się prowokacjami, agenturą w tym i innych środowiskach (środowisko literacko-artystyczne i inteligenckie), inspirowała tamże rozłamy, jednak nie prowadziła bezpośrednio śledztw i nie przesłuchiwała formalnie, choć wielokrotnie rozmawiała z aresztowanymi. Z pewnością była także świadoma przemocy i tortur, które miały miejsce w więzieniach UB[14]. Klasycznym przykładem[potrzebny przypis] jej postępowania w odniesieniu do tych środowisk była sprawa Pawła Jasienicy, w odniesieniu do którego spowodowała jego zwolnienie, choć groziła mu kara śmierci, uznając, że bardziej będzie przydatny dla reżimu komunistycznego i realizowanych przez nią celów jako żywy[19]. W październiku 1946 przesłuchiwała Zygmunta Augustyńskiego, redaktora naczelnego „Gazety Ludowej”[20]. Gdy Augustyński odrzucił propozycję Brystigerowej podpisania zobowiązania do współpracy z UB w zamian za uwolnienie[20], został w pokazowym procesie skazany na 15 lat więzienia[21]. Przebieg służby w MBP[22] Urząd Stanowisko Od RBP Lublin kierownik Sekcji III 18.12.1944 MBP Warszawa naczelnik Wydziału III Departamentu I 17.07.1945 MBP Warszawa p.o. dyrektora Departamentu V 11.10.1945 MBP Warszawa dyrektor Departamentu V 15.01.1950 MBP Warszawa dyrektor Departamentu III 01.08.1954 KdsBP Warszawa dyrektor Departamentu III od 01.01.1955 do 16.11.1956 Ostatnie lata Grób Julii Brystiger na Powązkach Wojskowych w Warszawie W 1957 w związku z procesami byłych funkcjonariuszy UB planowano pociągnąć ją do odpowiedzialności karnej. Odeszła z resortu bezpieczeństwa 16 listopada 1956. Próbowała później swoich sił jako pisarka (pod pseudonimem literackim Julia Prajs), wydała m.in. powieść Krzywe litery. Pracowała w Państwowym Instytucie Wydawniczym jako redaktor. W szpitalu poznała niewidomą siostrę zakonną Bonifację Goldman[23][24], a przez nią – środowisko skupione wokół zakładu dla niewidomych w Laskach. Gościła tam wielokrotnie, spotykając się z tamtejszymi duszpasterzami. Inwigilowana przez Służbę Bezpieczeństwa zrezygnowała z wizyt[25]. Zmarła w Warszawie. Pochowana jest na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach (kwatera D 33-2-12)[26]. Rodzina Jej mężem był od 1920 działacz syjonistyczny, doktor prawa i filozofii Chaim Nuta Brüstigier (1890-1932), z którym miała syna Michała (1921-2016), muzykologa. Publikacje Krzywe litery (1960) Znak „H”: opowiadania (1962) Przez ucho igielne (1965) Odniesienia w kulturze W 1997 powstał telewizyjny film dokumentalny (52 min) Świat Luny w reżyserii Ignacego Szczepańskiego[27]. Film prezentuje sylwetkę Julii Brystiger (nazywanej w nim Julią Bristigerową), a zarazem pokazuje okres stalinizmu w Polsce. O Lunie, jej życiu, cechach charakteru, metodach działania i jej czasach opowiadają przed kamerą: płk. Henryk Piecuch, Zygmunt Kałużyński, Włodzimierz Sokorski, prof. Andrzej Paczkowski, Kazimierz Koźniewski, Jan Nowak-Jeziorański, Włodzimierz Rekłajtis i Krzysztof Kozłowski. W 2016, na kanwie biografii Julii Brystiger, powstał film „Zaćma” w reżyserii Ryszarda Bugajskiego[28]. O jej życiu i działaniu opowiada książka Iwony Kienzler „Krwawa Luna i inni”, gdzie poruszane są również losy innych funkcjonariuszy, np. Stefana Michnika czy Józefa Różańskiego[29]. Uwagi Znana także pod nazwiskami: Brystygier, Brystyger, Bristiger(owa), Brüstiger, Briestiger, pseudonimami: Luna, Krwawa Luna, Daria, Ksenia, Maria, a jej pseudonim literacki brzmiał Julia Prajs. W zbiorze reportaży Marka Łuszczyny pt. „Zimne. Polki, które nazwano zbrodniarkami”, w rozdziale „Niewidzialna” (s. 57) podana data śmierci Julii Brystiger to 9 listopada 1975 |
Druga tura bez Bonżura...
|
Druga tura bez Bonżura...
|
Reasumując. Powiem tak. Niczego w historii się nie nauczyliśmy. Jak po Grunwaldzie, 'wychowaliśmy" sobie Prusaków, którzy nas potem gnębili, to nasza tolerancja wychowała sobie żydowskich komunistów, którzy potem mordowali kwiat narodu. Obecnie mamy znowu opcję pruską, która nawet niczego nie obiecuje
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
A może Andrzeju :) Polacy polubili martyrologię? Wszak na kolanach twierdzą, że to.... ich wina >;))
|
Nie wiem Wojtek. Tak głęboko nie wnikam. Wrócę do Prusów. Po wygranej bitwie pod Grunwaldem, nie szło "wyrżnąć" Prusów, bo oni wnieśli duży wkład do pokonania zakonu. Ale jakieś Lenno to było za dużo co dostali. Król Polski powinien Prusy wziąć więcej pod kontrolę, rozcieńczyć polską ludnością, prowadzić edukację, aż w końcu przyjąć do korony. Nie byłoby żadnego rozbioru, przynajmniej ze strony Prus, żadnego Kaliningradu, czy obecnie Królewca. Nie mielibyśmy kacapów na północy. Także myślenie perspektywiczne polskich władców, odbiegało od norm...
Druga tura bez Bonżura...
|
Może nie mogli, jak pan Stalin, kazać emigrować ludności?
|
Wtedy, nie były jeszcze znane stalinistyczne metody... ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |