Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Do dziś nie wiadomo jak to było z Osamą >;)
Usama ibn Ladin, Osama bin Laden (arab. أسامة بن لادن, Usāma ibn Lādin; ur. 10 marca 1957 w Rijadzie, zm. 2 maja 2011 w Abbottabadzie) – saudyjski milioner i terrorysta, współzałożyciel i przywódca Al-Ka’idy. Życiorys Młodość Był jednym z ponad 50 dzieci (i 17. synem) Muhammada ibn Ladina, Jemeńczyka, który przybył do Arabii Saudyjskiej jako pracownik fizyczny (najpierw był robotnikiem portowym, następnie murarzem), a ostatecznie – mimo że do końca życia pozostał analfabetą – stał się szefem przedsiębiorstwa realizującego projekty budowlane dla saudyjskiej rodziny królewskiej (m.in. budowa pałaców królewskich i przebudowa meczetu Proroka). Muhammad został także mianowany przez króla Abd al-Aziza honorowym ministrem robót publicznych. Matka Usamy, Syryjka Alia Ghanim, była czwartą żoną jego ojca, którego poślubiła jako 14-latka w 1956[1]. W chwili śmierci w katastrofie lotniczej w 1967 Muhammad był multimilionerem, a jego kompania Saudi Binladin Group jedną z największych firm budowlanych na Bliskim Wschodzie. Usama studiował zarządzanie na Uniwersytecie Króla Abd al-Aziza w Dżuddzie, gdzie prawdopodobnie uczęszczał na wykłady Muhammada Kutba, brata słynnego ideologa Bractwa muzułmańskiego Sajjida Kutba, oraz Palestyńczyka Abd Allaha Azzama[2]. Walka z ZSRR w Afganistanie Kiedy w 1979 wojska radzieckie najechały Afganistan, udał się do Pakistanu i zajął się organizowaniem pieniędzy i zaopatrzenia dla afgańskich mudżahedinów. Dzięki odziedziczonemu ogromnemu majątkowi oraz osobistej pobożności i odwadze w walce jego reputacja jako wojskowego przywódcy stopniowo rosła. W Afganistanie trafił pod kuratelę Abd Allaha Azzama i wraz z nim w 1984 założył Maktab Chadamat al-Mudżahidun al-Arab, w skrócie MAK, co na angielski luźno przekładano jako „Afghan Services Bureau”. MAK była zorientowana na organizowanie arabskich ochotników chcących walczyć w Afganistanie. MAK otrzymywała finansowe wsparcie nie tylko od Ibn Ladina, ale także Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Arabii Saudyjskiej, Egiptu, Pakistanu i innych państw muzułmańskich. W szczególności CIA pomagała organizacji zdobyć ukryte fundusze, wspierając jej walkę z ZSRR w kontekście zimnej wojny[2][3]. Początki Al-Ka’idy i jej ideologia Po wycofaniu się wojsk radzieckich z Afganistanu w 1989 MAK przekształciła się w Al-Ka’ida al-Askarijja („baza wojskowa”), co wiąże się ze stworzeniem rok wcześniej przez Ibn Ladina komputerowej bazy zawierającej dane wojowników wojny w Afganistanie. Al-Ka’ida miała walczyć z każdym przejawem ingerencji wojskowej i gospodarczej krajów niemuzułmańskich w świecie islamu, jednak przez kilka następnych lat nie posiadała jakichś bardziej konkretnie zdefiniowanych celów i operacyjnej agendy. W 1989 Ibn Ladin powrócił do Arabii Saudyjskiej, gdzie początkowo był witany jak bohater, jednak szybko rząd zaczął postrzegać go jako radykała i potencjalne zagrożenie. W obliczu irackiej inwazji na Kuwejt w 1990 starał się bezskutecznie przekonać rząd Arabii Saudyjskiej, by bezpieczeństwo kraju oprzeć na jego siatce bojowników, nie zaś armii Stanów Zjednoczonych. Jego oferta została jednak odrzucona i Saudyjczycy zgodzili się na rozlokowanie wojsk amerykańskich na terenie swojego kraju. „Ta decyzja, poparta przez saudyjskie władze religijne, zradykalizowała al-Ka’idę i zmieniła jej nastawienie: saudyjski rząd został ogłoszony odstępcą od islamu i stał się najważniejszym wrogiem”[3]. „W oczach Ibn Ladina obecność niewiernych żołnierzy w Arabii, kraju dwóch najświętszych świątyń islamu w Mekce i Medynie, była ostatecznym upokorzeniem islamu”[4]. W 1991 Ibn Ladin opuścił Arabię Saudyjską i przeniósł się do Sudanu. Stamtąd wspierał finansowo londyński „Committee for Advice and Reform” („Komitet na rzecz Rady i Reformy”), poprzez który dążył do podważenia religijnej legitymacji saudyjskiej dynastii ze względu na jej udział w, jak to postrzegał, amerykańskiej „okupacji” muzułmańskiej ziemi świętej. Jednocześnie rozbudowywał swoją infrastrukturę w Sudanie i zaczął szkolić islamskich bojowników mających walczyć w różnych konfliktach na świecie, zaś sieć Al-Ka’idy rozpoczęła formułowanie agendy zbrojnej walki z zagrożeniem amerykańskiej dominacji w świecie islamu. W 1994 Arabia Saudyjska pozbawiła go obywatelstwa i zamroziła jego fundusze, zmuszając go do polegania na zewnętrznych źródłach finansowania. W 1996, pod silną międzynarodową presją, Sudan wydalił Ibn Ladina, który przeniósł się do Afganistanu, gdzie schronienia udzielili mu talibowie. Jeszcze w tym samym roku publicznie ogłosił rozpoczęcie dżihadu przeciwko Amerykanom i wezwał do zabijania ich i ich sojuszników w celu uwolnienia muzułmańskich ziem. W swojej deklaracji wojny oskarżał Amerykanów m.in. o kradzież zasobów naturalnych świata islamu, okupację Półwyspu Arabskiego, włącznie ze świętymi miejscami islamu, oraz wspieranie rządów realizujących interesy Stanów Zjednoczonych na Bliskim Wschodzie. Celem Ibn Ladina wydawało się wciągnięcie Amerykanów w wojnę na wielką skalę ze światem islamu, która doprowadzi do obalenia umiarkowanych muzułmańskich rządów i ustanowi na nowo łączący wszystkich muzułmanów kalifat[2][4]. Będąc gościem afgańskich talibów, Ibn Ladin utrzymywał bliskie relacje z ich przywódcą, mułłą Omarem, i uznał jego tytuł „Amir al-Mu’minin” (przywódca wiernych), tradycyjnie przysługujący kalifowi, pod którym ten występował wobec samych talibów. Ibn Ladin nie był zainteresowany zdobyciem władzy w Afganistanie, co było celem talibów, lecz jedynie wykorzystaniem go jako bazy do ataków na swoich wrogów rozsianych po świecie. Zawarł też sojusz z Ajmanem az-Zawahirim, przywódcą Islamskiego Dżihadu, co w 1998 doprowadziło do ogłoszenia powstania „Globalnego Islamskiego Frontu dla Dżihadu przeciwko Żydom i Krzyżowcom”. Według Paula Hecka Ibn Ladin uważał iż umma jest w stanie zagrożenia. Żydzi i chrześcijanie przejęli kontrolę nad siedzibą islamu, albo bezpośrednio albo za pośrednictwem muzułmańskich odstępców, którzy dobrowolnie przedłożyli światowe dobra nad nadrzędność boskich celów. Rezultatem jest upokorzenie ummy rękoma tych, których nazywał syjonistami i krzyżowcami, posiadającymi muzułmańskie ziemie, plądrującymi muzułmańskie zasoby i lekceważącymi życie muzułmanów; dlatego współczesne działania Zachodu wobec siedziby islamu nie różnią się niczym od krucjat i kolonializmu, a raczej są ich prostym przedłużeniem. Ibn Ladin za najbardziej haniebne z działań podjętych przez te siły niewiernych uważał zbezczeszczenie najświętszych miejsc islamu: meczetu Al-Aksa w Jerozolimie (będącego pod kontrolą Izraela) i dwóch świątyń Arabii, Mekki i Medyny (będących pod kontrolą saudyjskiego reżimu odstępców w sojuszu z Zachodem krzyżowców)[5]. Deklaracja programowa „Frontu”, ogłoszona w lutym 1998 w arabskojęzycznym piśmie w Londynie, szybko przyciągnęła uwagę jako próba ujęcia ideologii współczesnego ugrupowania muzułmańskich bojowników w ramach tradycyjnego szariatu. Po zamachach z 11 września 2001 tekst deklaracji stał się znany jako fatwa, chociaż wielu muzułmanów zwracało uwagę, że ani Ibn Ladin, ani inni sygnatariusze tego dokumentu nie posiadają religijnego wykształcenia, które dawałoby prawo do wydania takiego aktu. W deklaracji stwierdzano przede wszystkim że muzułmańska społeczność, chociaż liczna, jest zdominowana przez przywódców, których wiara jest powierzchowna. W związku z zagrożeniem, w jakim pozostaje islam, wzięcie udziału w dżihadzie jest obowiązkiem każdego zdolnego do walki muzułmanina w każdym kraju, w którym jest to możliwe. Zgodnie z deklaracją, a wbrew tradycji, obowiązek prowadzenia dżihadu miał zatem dotyczyć nie ummy jako całości, ale każdego muzułmanina indywidualnie, ponadto w sytuacji zepsucia dzierżących władzę dżihad nie wymagał autoryzacji przez władcę. Deklaracja wskazywała także konkretnego wroga, czyli Stany Zjednoczone. Walka jako indywidualny obowiązek miała dotyczyć Amerykanów i ich sojuszników, zarówno żołnierzy, jak i cywili. Ten ostatni punkt był szczególnie kontrowersyjny dla muzułmanów, ponieważ tradycyjnie w ramach dżihadu należało unikać bezpośredniego krzywdzenia niewalczących. Ibn Ladin nie zaprzeczał temu, że jest to mocno osadzony w tradycji precedens, argumentował jednak, iż reguła ta nie ma charakteru absolutnego. Chcąc zwrócić uwagę na istnienie wyjątków przywoływał przypadki, w których muzułmanom zezwalano na prowadzenie walki z wrogiem, który powiesił dzieci na murach oblężonego miasta. Jego zdaniem w tego rodzaju sytuacji krew dzieci była na rękach obrońców, a nie atakujących muzułmanów. Ponadto Ibn Ladin i inni naciskali, że zabijanie amerykańskich cywili, a także cywili ich sprzymierzeńców, jest aktem sprawiedliwej odpłaty za śmierć niewinnych muzułmanów[6]. Działalność terrorystyczna i odpowiedź amerykańska Ibn Ladina wiązano z atakami na hotel w Jemenie (grudzień 1992), zamachem na World Trade Center (26 lutego 1993), nieudaną próbą zabicia Mubaraka (czerwiec 1995) oraz atakami w Rijadzie (listopad 1995) i Az-Zahranie (czerwiec 1996). Zarówno sam fakt, jak i ewentualny stopień udziału Al-Ka’idy w tych aktach pozostaje nie do końca pewny, niemniej Ibn Ladin publicznie je pochwalał i nazywał biorących w nich udział męczennikami (szahidami). W 1998 ibn Ladin nakazał przeprowadzenie największej z dotychczasowych operacji Al-Ka’idy – jednoczesnych zamachów na amerykańskie ambasady w Nairobi i Dar es Salaam, w których zginęły łącznie 224 osoby. Stany Zjednoczone w odwecie wystrzeliły pociski manewrujące na miejsca, które uważano za bazy Ibn Ladina w Afganistanie. W 2000 Al-Ka’ida przedsięwzięła kolejny atak, zabijając 17 marynarzy amerykańskiego niszczyciela USS Cole, znajdującego się w Jemenie. 11 września 2001 dziewiętnastu bojowników powiązanych z Al-Ka’idą dokonało serii ataków na wieże World Trade Center w Nowym Jorku i Pentagon w Waszyngtonie, w których zginęło 2996 osób. Ibn Ladin początkowo odmówił przyjęcia odpowiedzialności za ten ostatni zamach, chociaż tradycyjnie publicznie pochwalił jego autorów. Stany Zjednoczone zażądały, by talibowie wydali Ibn Ladina; ci zaś odmówili. W rezultacie Amerykanie zbudowali koalicję, która obaliła rządy talibów w Afganistanie. W grudniu 2001 Ibn Ladin zszedł do ukrycia, po tym jak uniknął ujęcia przez siły amerykańskie w kompleksie jaskiń Tora Bora. W następnych latach Amerykanie szukali jego kryjówki na pograniczu afgańsko-pakistańskim[7][2]. Barack Obama, Joe Biden i Hillary Clinton obserwujący postępy operacji Neptune Spear, zakończonej śmiercią Usamy ibn Ladina (2011) Inwazja Stanów Zjednoczonych na Afganistan doprowadziła do rozproszenia przywództwa Al-Ka’idy i zmianę jej taktyki. Od tej pory funkcjonowała ona jako zdecentralizowany zbiór różnych grup działających niezależnie od siebie w różnych rejonach geograficznych. Korzystne warunki do rekrutacji do Al-Ka’idy stworzyła amerykańska inwazja Iraku w 2003. Mimo tego, pisząc o Al-Ka’idzie w 2012, a więc krótko po śmierci Ibn Ladina, jeden z jej badaczy nie wahał się stwierdzić, iż „sieć wykazuje znaczące słabości. Pozostaje ona względnie małym ruchem bez masowego odzewu. Jej taktyka, a w szczególności zabijanie niewinnych, została potępiona przez muzułmanów na całym świecie”[8]. Po swoim zejściu do ukrycia Ibn Ladin komunikował się ze światem przede wszystkim poprzez publikowane okazjonalnie taśmy audio i wideo. W październiku 2004, przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, Ibn Ladin opublikował wideo skierowane do Amerykanów, w którym przyznał się do zamachów z 11 września i stwierdził, że pokój jest w zasięgu ręki, jeśli amerykański elektorat wybierze właściwego kandydata. Jeszcze wcześniej, w dokumencie opublikowanym w listopadzie 2002, Ibn Ladin bronił poglądu, że obywatele demokratycznych państw nie mogą uważać się za niewinnych, ponieważ mają możliwość zmiany rządu i stąd odwrócenia złej polityki. W ten sposób Ibn Ladin kontynuował swoją obronę zabijania bezbronnych cywili, co pozostawało przedmiotem największego oburzenia w świecie islamu, zwłaszcza po tym jak bojownicy kojarzeni z przywódcą Al-Ka’idy w Iraku, Abu Musabem az-Zarkawim, zaczęli dopuszczać się zabijania w zamachach cywili muzułmańskich. Wywołało to sprzeciw nawet sojuszników Ibn Ladina, w tym Ajmana az-Zawahiriego i mułły Omara, przy czym ten ostatni w 2009 rozkazał, by związani z nim bojownicy unikali bezpośredniego zabijania niewalczących[9]. Na taśmie z 2008 Ibn Ladin groził zemstą za śmierć Palestyńczyków w Strefie Gazy, zaś w opublikowanym w maju 2011 (już po śmierci) nagraniu pochwalał rewolucje w Tunezji i w Egipcie oraz wzywał zwolenników Al-Ka’idy do wspierania ludzi walczących z niesprawiedliwymi rządami[2]. Ostatecznie amerykański wywiad odkrył, że Ibn Ladin zamieszkuje od kilku lat w strzeżonym kompleksie w Abbottabadzie, a nie (jak przypuszczano dotychczas) ukrywa się gdzieś na Terytoriach Plemiennych. Usama ibn Ladin został zabity w tajnej operacji amerykańskich komandosów z Navy SEALs 2 maja 2011 |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Stany same wysadzały swoich ludzi żeby mieć pretekst do "wojny z terroryzmem"? Przypomina mi się: " niefortunna sprawa" nazywana inaczej Afera Lawona.
Afera Lawona – wydarzenia z historii Izraela związane ze skandalem, jaki wybuchł po nieudanej tajnej operacji izraelskiego wywiadu, znanej jako operacja „Susannah”. Podczas tego przedsięwzięcia w lecie 1954 r. agenci żydowscy umieścili bomby w budynkach znajdujących się w Egipcie, ale w większości należących do Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Uczynili to z nadzieją, że winą za eksplozje zostanie obarczone: Bractwo Muzułmańskie, komuniści, nieokreśleni malkontenci lub lokalni nacjonaliści[1]. Wydarzenia te stały się szerzej znane jako afera Lawona lub sprawa Lawona, bowiem z ich powodu izraelski minister obrony Pinchas Lawon został zmuszony do rezygnacji. Czasem określa się je eufemistycznie jako niefortunna sprawa (העסק הביש, HaEsek HaBish). Izrael oficjalnie przyznał się do przeprowadzenia akcji w 2005 roku, kiedy prezydent Mosze Kacaw uhonorował dziewięciu egipskich Żydów – agentów, którzy brali w niej udział[2]. Operacja „Susannah” We wczesnych latach 50. XX wieku Stany Zjednoczone zaczęły prowadzić aktywną politykę względem Egiptu. Kontrastowało to z poczynaniami Wielkiej Brytanii, która przestała już być światową potęgą kolonialną. Izrael obawiał się takiego stanu rzeczy, zwłaszcza wycofania oddziałów brytyjskich znad Kanału Sueskiego, co mogło zachęcić egipskiego prezydenta Gamal Abdel Nasera do ataku na Izrael. Początkowo państwo żydowskie dążyło do zmiany tej sytuacji przy pomocy środków dyplomatycznych, ale bezskutecznie[3]. W lecie 1954 roku pułkownik Binjamin Gibli, szef Amanu – izraelskiego wywiadu wojskowego, rozpoczął realizację operacji „Susannah”. Jej celem było przeprowadzenie zamachów bombowych i innych aktów sabotażu w Egipcie, co miało zdestabilizować sytuację wewnętrzną w tym kraju, a co za tym idzie zablokować wycofywanie brytyjskich sił zbrojnych z regionu. Do realizacji tego planu wyznaczono tajną jednostkę nr 131, funkcjonującą w strukturach Amanu od 1950 r. Jej członkami zostali agenci przyjęci kilka lat wcześniej, kiedy oficer izraelskiego wywiadu Awram Dar przybył do Kairu, podając się za brytyjskiego obywatela Gibraltaru o nazwisku John Darling. Zwerbował kilku egipskich Żydów, którzy poprzednio zaangażowani byli w akcję nielegalnej emigracji do Izraela, i rozpoczął ich przeszkolenie. Aman zadecydował o uaktywnieniu tej struktury wiosną 1954 r. 2 lipca grupa przeprowadziła atak bombowy na budynek poczty w Aleksandrii, a 14 lipca zaatakowała w ten sam sposób biblioteki amerykańskiej agencji informacyjnej w Aleksandrii i Kairze, a także brytyjski teatr. Bomby domowej roboty, składające się z kwasu w torbie umieszczonej nad pojemnikiem z nitrogliceryną, zostały podłożone m.in. w książkach, które umieszczono następnie na półkach bibliotecznych. Kilka godzin później, gdy kwas przeżarł torby, bomby wybuchły, powodując nieznaczne szkody materialne, nie zabijając i nie raniąc nikogo. Operację nadzorował izraelski agent Awraham Seiderberg (Awri Elad). Egipskiemu kontrwywiadowi udało się aresztować jednego z zamachowców - Philipa Natansona - w Rio Theatre, kiedy bomba przedwcześnie wybuchła w jego kieszeni. Gdy Egipcjanie przeszukali jego mieszkanie, odkryli tam dowody na istnienie całej siatki wywiadowczej, wraz z nazwiskami współpracowników Natansona. Kilku z nich zostało aresztowanych, włączając w to egipskich Żydów i Izraelczyków. Pułkownikowi Darowi i Seidenbergowi udało się zbiec. Jeden z agentów był torturowany w egipskim więzieniu, w następstwie czego zmarł. Inny – urodzony na Węgrzech Me’ir Max Bineth – popełnił samobójstwo. Proces sądowy pozostałych schwytanych agentów rozpoczął się 11 grudnia i trwał do 27 stycznia 1955 r. Dwaj agenci – Mosze Marzouk i Szmu’el Azar – zostali skazani na śmierć przez powieszenie, reszta otrzymała kary długiego więzienia. Proces był szeroko krytykowany i określany jako pokazowy, pojawiły się także podejrzenia, że zeznania skazanych uzyskano przy pomocy tortur[4]. Dwaj spośród uwięzionych, Me’ir Mejuhas i Me’ir Za’afran, wyszli na wolność w 1962 roku. Reszta opuściła więzienia w lutym 1968 roku, w wyniku wymiany jeńców wojennych. Wkrótce po nagłośnieniu tej sprawy ówczesny szef Mosadu Isser Harel podał w wątpliwość uczciwość agenta Amanu, Awrahama Seidenberga. Pomimo tego był on wykorzystywany do zadań wywiadowczych do 1956 roku, kiedy przyłapano go na próbie sprzedaży izraelskich dokumentów Egipcjanom. Został osądzony i skazany na 10 lat więzienia. W 1980 r. Harel publicznie ujawnił dowody na to, że Seidenberg został zwerbowany przez Egipcjan jeszcze przed operacją „Susannah”. Polityczne skutki Podczas spotkania z ówczesnym premierem Izraela Mosze Szaretem minister obrony Pinchas Lawon zaprzeczył, jakoby cokolwiek wiedział o opisanej wyżej operacji. Gdy co innego stwierdził Gibli, szef rządu stworzył komisję, która rozpoczęła dochodzenie w tej sprawie. Organ ten składał się m.in. z sędziego izraelskiego sądu najwyższego Jicchaka Olszana i szefa sztabu armii izraelskiej Ja’akowa Doriego. Komisji nie udało się znaleźć dowodów na to, że Lawon zlecił wykonanie tej operacji. Sam minister próbował zrzucić winę na Szimona Peresa, który był wówczas sekretarzem stanu w ministerstwie obrony, i na Gibliego, oskarżając go o niesubordynację i szereg zaniedbań. Zeznania Peresa i Moszego Dajana świadczyły jednak na niekorzyść Lawona, który ostatecznie zrezygnował z ministerialnego stanowiska. Zastąpił go były premier Dawid Ben Gurion. Wkrótce potem ustąpił także sam Szarett (jego miejsce również zajął Ben Gurion). W kwietniu 1960 w sprawie pojawiły się nowe wątpliwości – odnaleziono m.in. nieścisłości w zeznaniach Gibliego. Okazało się także, że dokument zawierający ich treść mógł zostać sfałszowany. Ponadto Seidenberg został oskarżony o krzywoprzysięstwo. Ben Gurion zarządził utworzenie nowej komisji, przewodzonej przez sędziego Chajjima Kohena. Dochodzenie stwierdziło fakt krzywoprzysięstwa oraz to, że Lawon rzeczywiście nie wydał zezwolenia na rozpoczęcie operacji. Pomimo tego Ben Gurion nie przyjął wyników powtórnego śledztwa, uznając je za efekt wewnątrzpartyjnej walki w Mapai (ówczesnej socjaldemokratycznej izraelskiej partii rządzącej). Po kolejnym dochodzeniu Ben Gurion zrezygnował z teki ministra obrony. Doprowadziło to jednak do usunięcia Lawona z izraelskiej centrali związkowej Histadrut, a później także wyborów parlamentarnych. Opisywane powyżej wydarzenia miały wówczas tajny charakter. Do 2005 r. Izrael oficjalnie nie przyznawał się do zorganizowania ataków bombowych w Egipcie, chociaż szczegóły tej akcji były szeroko znane. Efekty afery Operacja „Susannah” i afera Lawona miały katastrofalne skutki dla Izraela z kilku powodów: Izrael stracił na wiarygodności na arenie międzynarodowej, zwłaszcza w stosunkach z USA i Wielką Brytanią. Swą pozycję odbudowywał przez lata. Niepowodzenie tej akcji doprowadziło do pojawienia się wątpliwości co do skuteczności tego typu przedsięwzięć – zwłaszcza w tych przypadkach, gdy wykorzystywano prowokacje. Skandal związany z operacją „Susannah” doprowadził do spadku zaufania wyborców do rządzącej partii Mapai i poważnego jej osłabienia. W marcu 2005 roku Izrael publicznie uhonorował biorących w niej udział agentów, którzy dożyli tej chwili. Każdemu z nich prezydent Mosze Kacaw uroczyście wręczył w imieniu państwa dyplom uznania[2]. Przypisy Shabtai Teveth: Ben-Gurion's spy: the story of the political scandal that shaped modern Israel. Columbia University Press, 1996, s. 81. ISBN 0-231-10464-2. Reuters: Israel honors 9 Egyptian spies. [dostęp 2008-12-25]. (ang.). Peter L. Hahn: United States, Great Britain, and Egypt, 1945-1956: Strategy and Diplomacy. UNC Press, 2004, s. 187. ISBN 0-8078-1942-5. Jewish Virtual Library: The Lavon Affair. [dostęp 2008-12-25]. (ang.). |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
To Rockefellerowie mają przyjaciół ??hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Musiał mu dobrze podlewać że tamten zrobił się taki szczery ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
No chyba że tak ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Przyszło mi do głowy że to twórcze użycie Okna Overtona >;)) Okno Overtona, inaczej okno dyskursu – idea opisująca, jak zmienić postrzeganie przez społeczeństwo kwestii, które są społecznie nieakceptowane. Jej autor, Joseph P. Overton[1], były wiceprezes Mackinac Center for Public Policy[2], twierdził, że polityczna żywotność idei zależy tylko od tego, czy mieści się w oknie, a nie od indywidualnych preferencji polityków[3]. Według opisu Overtona jego okno opisuje szereg zasad uznawanych za politycznie akceptowalne w obecnym stanie opinii publicznej, które polityk może stosować bez ryzyka oskarżeń o zbyt ekstremalne poglądy na piastowanie urzędu publicznego. Overton opisał spektrum od bardziej do mniej swobodnych, celowo umieszczając je na pionowej osi, aby uniknąć porównań do prawicowych-lewicowych poglądów politycznych. Joshua Treviño stwierdził, że opisywane stopnie społecznej akceptacji[4] to: zabronione, radykalne, akceptowalne, rozsądne, popularne, legalne. Okno Overtona opisuje możliwości przeforsowania legalizacji kwestii nieakceptowanych lub zabronionych w danym momencie w danym społeczeństwie. Agitatorzy kwestii spoza okna kształcą społeczeństwo w celu przeniesienia lub rozwinięcia okna o wybraną ideę. Zwolennicy aktualnego stanu prawnego i społecznego starają się przekonać ludzi, że idee spoza okna powinny być uznane za niedopuszczalne. Po śmierci Overtona badano koncepcję promowania pomysłów poza oknem lub przez „zewnętrzne obramowanie” z zamiarem uzyskania mniej radykalnych pomysłów akceptowanych przez porównanie |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Jak w 2007 usłyszeliśmy, to znaczy że strategie opracowano w 2005 gdzie jeszcze byliśmy jako dzieciątka niewinni >;))
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Ja o tym niby "przecieku" niby "przyjaciela" pana Rokefelera, bo to śmierdzi z daleka.Jakoś jestem ostrożny w sprawach "neofitów"/renegatów >;))
|
przekazywanie informacji za pomocą plotek? ![]() ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
To taka wersja okna overtona, żeby ludzi przygotować do zmiany poglądów >;))
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Target Ewo. To nie były przekazy dla ciebie >;)) Ale 50% się zaszczepiło?
|
Free forum by Nabble | Edit this page |