Lothar. napisał/a
>;)) Wypalenie zawodowe 30 latków? >;P Urzędasy sobie urlopy robią, na koszt naprawdę pracujących. Ludzie się bardzo delikatni robią, depresje, niespełnienie i inne wydumane pomysły jak lekarze chcą "leczyć" tylko jedną niby chorobę to spryciarze korzystają.
Widzisz Wojtek. Tu jest tak, że żaden lekarz nie ignoruje pacjenta. Może to być nawet 30 letnia kobieta "wypalona zawodowo". Dostanie od razu zwolnienie i skierowanie do specjalisty. Specjalista też jej nie zignoruje, tylko zacznie ją leczyć, no i nawet wyśle do uzdrowiska. Gdzie ta "wypalona kobieta" używa życia na nocnych dancingach. Jakby tego ten lekarz nie zrobił, a tej młodej "wypalonej" kobiecie coś by się stało, np. Popełniłaby samobójstwo. To ten lekarz mógłby pożegnać się z zawodem, w najlepszym wypadku. A najgorszym, poszedłby siedzieć. Jak rodzina młodej "wypalonej" miałaby wystarczającą ilość pieniędzy na adwokatów. Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.