Miedziana[1][2][3] – osiedle w dzielnicy Wola w Warszawie.
Położenie i charakterystyka Osiedle Miedziana znajduje się na warszawskiej Woli, na obszarze Miejskiego Systemu Informacji Mirów[4][5]. Zostało wybudowane w latach 1963–1967 według projektu Zygmunta Stępińskiego i Andrzeja Milewskiego[1]. Jest położone na 4-hektarowym terenie między ulicami: Miedzianą, Sienną, Żelazną i Twardą (wcześniej Krajowej Rady Narodowej)[1]. Powstało w miejscu prowizorycznych zabudowań i warsztatów stanowiących część rejonu nazywanego po II wojnie światowej „Dzikim Zachodem”[6]. Nazwa osiedla pochodzi od nazwy ulicy[1]. Zespół mieszkaniowy składa się z kilku budynków wielorodzinnych, w tym o 11 i 13 kondygnacjach, które uzupełniły niezburzoną zabudowę przedwojenną[1]. Nowo wybudowane budynki pomieściły 788 mieszkań, przy 1869 pomieszczeniach i miały kubaturę 160 772 m³[7]. Całość zaplanowano dla ok. 3500 mieszkańców[1]. Bloki uzupełniły pierzeję ulicy Miedzianej, a także stworzyły strefę dominanty wysokościowej przy nowo powstałym zielonym placyku ograniczonym ulicami Żelazną, Sienną i Twardą[8]. Na szczytach niektórych budynków zaprojektowano detale architektoniczne w postaci wygiętych żelbetowych daszków, jednak zostały one zrealizowane w ograniczonej formie[8]. Za jego realizację odpowiedzialne było Przedsiębiorstwo Budownictwa Mieszkaniowego „Centrum”[9]. W wyniku budowy osiedla zaistniała konieczność przeniesienia warszawskiej izby wytrzeźwień tzw. „żłobka”, który mieścił się w baraku przy skrzyżowaniu ulic Srebrnej i Żelaznej[1]. Nową siedzibę izba znalazła przy ulicy Kolskiej[1]. Stanowi jedno z tzw. metalowych osiedli w Warszawie, obok pobliskich Złotej i Srebrnej[1]. Przypisy |
![]() |
![]() |
![]() ![]() ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Nawet nie wiedziałem że to osiedle tak się nazywało ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Jeżeli chodzi o tamten teren to chyba najwięcej był zrujnowany obszar w okolicy Wroniej w kierunku Żelaznej. Ile tam planów było za PRL-u. Jakiś basen miał nawet powstać. Pewnie własność gruntów nie była jeszcze wyjaśniona i ten teren leżał odłogiem, aż do mojego wyjazdu, czyli do 89 roku!
Druga tura bez Bonżura...
|
Tam się na prawdę czas zatrzymał 45 lat!
Druga tura bez Bonżura...
|
Jeżeli chodzi o niebezpieczne ulice. To za moich czasów najbardziej była jednak ul. Pańska. Na odcinku Żelazna/Miedziana.
https://opole.tvp.pl/59205606/mroczne-dzielnice-warszawa-wola-dziki-zachod
Druga tura bez Bonżura...
|
I Lwowska, tam zastrzelili studenta w 96. Cześć Andrzeju.
Wciąż nie wiadomo, kto zabił studenta Wojciecha Króla. “Po strzale spojrzał prosto w moją twarz. Bałam się, że strzeli do mnie” W 1996 roku student pierwszego roku Politechniki Warszawskiej zginął od strzału na oślep. Był świadkiem ucieczki bandytów. Ofiarą mógł paść każdy przechodzień. Oskarżony o śmiertelne postrzelenie Mariusz S., pseudonim Tajson, uwiarygodnił przed sądem swoje alibi. Czy śledczy wrócą kiedyś do tej sprawy? |
No widzisz, czym się kończy swobodny dostęp do broni...
Druga tura bez Bonżura...
|
Każdy konflikt zasila półświatek w nielegalną broń i amunicje, Andrzeju. My jesteśmy rozbrojeni.
Ilość broni na 100 mieszkańców. ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Obejrzałem sobie ten filmik. I z opowieści starego Warszawiaka zauważyłem, czym ci lidzie różnili się od współczesnych. Różnili się "charakternością". Byłeś charakterny, to mogłeś żyć i nie obawiać się nikogo. A jak byłeś frajerem, to chodziłeś "kanałami"
![]() A teraz frajerstwo szczyci się tym że jest frajerem...
Druga tura bez Bonżura...
|
To inny świat Andrzeju. Dziś ludzie się nie znają. Sąsiadom mówię "dzień dobry" i dość >;)
|
To fakt. Ludzie są po prostu "zaganiani"...
Druga tura bez Bonżura...
|
To nawet nie to, całe dzielnice to "sypialnie" Ludzie cenią prywatność nie chcą gadać z sąsiadami. Jak masz malutkie dzieci to wszystkich znasz, a jak podrosną to już nie >;)
|
To chyba wszystko przez tą telewizję ![]() Do tego jeszcze teraz doszedł internet...
Druga tura bez Bonżura...
|
Tylko trochę do lasu chodzą, ale już mniej, ścieżki zarastają.
|
Widocznie ci co spacerowali po lesie, już poumierali. Młodzi jeżdżą na rowerach, nie potrzebują szerokich ścieżek... ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Rowery też "wydeptują" ścieżki Andrzeju. Tylko tam czyhają kleszcze i ludzie się boją.
|
Na kleszcze jest wiele sposobów. Ale jak się ludzie boją, niech siedzą w domu. Zostanie więcej jagód, dla tych co się nie boją ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |