Wenus napisał/a
Cześć Michalino :-) Karuzela to mało powiedziane, odkąd nastał ten wirus to niby siedzę w domu ale faktycznie to mam niezły kocioł. Ale co tam, najważniejsze, że mam wokół siebie ludzi na których mogę polegać i liczyć w każdej sytuacji. Fałszywi "przyjaciele" odpadli kiedy to ja potrzebowalam pomocy.
I całe szczęście,że odpadli,szkoda czasu na fałszywców.Jak widzę,co się teraz wyrabia,jak się zachowują ludzie to coraz bardziej doceniam prawdziwych,sprawdzonych przyjaciół

Ważne,że się takich przyjaciól ma:))