Energia kształtów.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
33 wiadomości Opcje
12
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Energia kształtów.

Lothar.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
Dziendobrybardzo

W wolnym jak wrócę od Neuroliga to zajrzę do tubki.

Ale chcę dodać ze daaawno temu zaopatrzylam się w książkę pod takim tytułem i kiedy ją zgłębiałam to jakbym grała w Jumanji bo zaczynaly się dziać dziwne rzeczy w mieszkaniu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
Używałaś krzyża ankh Kropelko? Mnie to kusiły piramidki i jakieś modele jeszcze mam >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
Nie wiele pamiętam,zaczęłam tylko czytać.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
A dlaczego pytasz? Podpowiedz cos ciekawego
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
To symbolika wiedzy tajemnej Kropelko medytowałem go z bogiem wiedzy Thotem >;) Solidnie mrowiło :) ja nie idę "bardzo daleko", bo chcę normalnie żyć, a tam mnie ostrzega, że to droga w jedną stronę. A mam wątpliwości czy tego pragnę booo nie daję na siebie haka i jestem "wolny" Nigdzie nie ma ostrzeżeń, więc pewnie ta "cienka czerwona linia" to sprawa indywidualna i nikt nie wie co to jest "za dużo"
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

michalina
Ciekawy materiał:)
Po raz pierwszy spotkałam się z energią kształtu w książce "domy które zabijają".
O pierścieniu Atlantów tez w niej przeczytałam i mam ten pierścień ale różnie o nim mówią,np.jedna zakonnica jak go u mnie zobaczyła to powiedziała,niech pani go zdejmie bo to nic dobrego.
Tak naprawdę to my nie wiemy kto co i dla kogo lansuje.
Krzyz Ankh też mam,srebrny mały ale zeby mi jakoś specjalnie energię generował to nie zauwazylam;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

michalina
W ogóle facet ma ciekawy dom;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Ciekawy materiał:)
Po raz pierwszy spotkałam się z energią kształtu w książce "domy które zabijają".
O pierścieniu Atlantów tez w niej przeczytałam i mam ten pierścień ale różnie o nim mówią,np.jedna zakonnica jak go u mnie zobaczyła to powiedziała,niech pani go zdejmie bo to nic dobrego.
Tak naprawdę to my nie wiemy kto co i dla kogo lansuje.
Krzyz Ankh też mam,srebrny mały ale zeby mi jakoś specjalnie energię generował to nie zauwazylam;)
Bo on ma być z "przodu" półokrągły a z tyłu płaski to samo z pierścieniem atlantów, a w większości przypadków są płaskie >;) I jeszcze sprawa na który palec założyć >;PP


Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
PS.
Facet ma narracje wkurzającą, znam matematyka po Jagiellonce, tak samo mówi, to od ciągnięcia wykładów >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
michalina napisał/a
Ciekawy materiał:)
Po raz pierwszy spotkałam się z energią kształtu w książce "domy które zabijają".
O pierścieniu Atlantów tez w niej przeczytałam i mam ten pierścień ale różnie o nim mówią,np.jedna zakonnica jak go u mnie zobaczyła to powiedziała,niech pani go zdejmie bo to nic dobrego.
Tak naprawdę to my nie wiemy kto co i dla kogo lansuje.
Krzyz Ankh też mam,srebrny mały ale zeby mi jakoś specjalnie energię generował to nie zauwazylam;)
Bo on ma być z "przodu" półokrągły a z tyłu płaski to samo z pierścieniem atlantów, a w większości przypadków są płaskie >;) I jeszcze sprawa na który palec założyć >;PP

No tak,mój srebrny krzyżyk Ankh jest płaski;)
A na jaki palec dobrze jest założyć pierscien Atlantów?;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
A to zależy Michalino, co od niego chcesz :)



Postanowiłem tematowi Pierścienia Atlantów poświęcić osobna stronę, ponieważ uważam ze jest to jedno z najciekawszych "zjawisk" w współczesnej ezoteryce, staje się on rodzajem symbolu, a ludzie pracujący nad swoim rozwojem duchowym zaczynają się rozpoznawać w tłumie innych właśnie po tym symbolu. Oczywiście nie ma żadnych dowodów że wzór pierścienia pochodzi naprawdę z Atlantydy ale skoro nazwa ta się przyjęła to będę się nią posługiwał w dalszej części tej strony.  

PIERŚCIEŃ ATLANTÓW
       

 
        Sprawdziłem działanie pierścienia w wielu różnych dziedzinach, miedzy innymi jako ochronę samochodu przed wypadkami. Najbardziej jednak sobie cenię jego pomoc w rozwoju duchowym, otwarcie na sny i ogólnie na podświadomość. Zauważyłem także zainteresowania duchowe, otwarcie na pomoc innym u ludzi, którzy „zawsze byli materialni” i świat ten (niematerialny) ich nigdy nie interesował a którzy dostali ten pierścień w prezencie.  

Opisując ten tajemniczy pierścień musimy wrócić do starożytnego Egiptu i do Arnolda de Belinla. Około roku 1860 znany egiptolog francuski, markiz d'Agrain (dziadek żony de Belizala) znalazł w wykopaliskach w Dolinie Królów pierścień wykonany z kamionki pochodzącej z Assuanu. Mający kilka tysięcy lat, ten dosyć kruchy przedmiot zaintrygował go nie tyle wartością, ile dosyć nietypowym, jak na kulturę Egiptu, rysunkiem. Stanowiły go ozdobne figury geometryczne: trzy proste, sześć punktów, dwa równoramienne trójkąty. Figury te wyrzeźbiono, rozmieszczono i zrównoważono według określonego, „koniecznego porządku". Zdaniem odkrywcy, pierścień ten pochodził od Atlantów, których starożytni Egipcjanie byli spadkobiercami.  

Noszony na palcu, pierścień Atlantów zapewnia ochronę osobistą właścicielowi. Jedną z bardziej znanych osób, która się o tym przekonała, był Howard Carter. Być może dzięki noszeniu kopii pierścienia Carter jako jedyny uczestnik wyprawy penetrującej grobowiec Tutenchamona dożył sędziwego wieku. Pozostali zmarli śmiercią nagłą i w wielu przypadkach przedwczesną. Umieszczony w formie rozwiniętej w mieszkaniu ochrania jego domowników oraz całe mieszkanie, jednocześnie wykazując wspaniałe właściwości jako odpromiennik szkodliwego promieniowania. Noszony przez kobiety w torebce chroni przed jej kradzieżą, powieszony w aucie (podobno wystarczy trzymany w schowku) chroni przed skutkami wypadków, i kradzieżami. Tajemniczy pierścień zwany Atlantem, wykonany z asuańskiej kamionki znalazł w końcu XIX stulecia w grobowcu w Dolinie Królów egiptolog markiz d'Agrain. Odziedziczył go André de Belizal, wybitny radiesteta i genialny pionier badań nad falami form i on odkrył jego zadziwiające właściwości. De Belizal nie dotarł jednak do sedna jego tajemnicy, która zapewnia posiadaczowi pierścienia niewytłumaczalną nietykalność, chroniąc go przed każdą niewidzialną agresją pochodzącą z zewnątrz. Szereg doświadczeń tylko upewniło Belizala, że siłą sprawczą są w tym wypadku fale kształtu, fale emitowane przez pewne uprzywilejowane formy, które mogą stworzyć barierę ochronną nie do pokonania. Taka bariera może zatrzymać lub zneutralizować wszystkie oddziaływania zewnętrzne, mogące zakłócić atmosferę domu, mieszkania, firmy czy równowagę (zdrowie, powodzenie, szczęście) przebywającej tam osoby.    

Oddajmy teraz głos samemu Arnoldowi de Belizah

Właściwości tego pierścienia są nadzwyczajne. Nie mogę ich tu szczegółowo wyliczyć, gdyż byłoby to zbyt długie i wykroczyłoby poza nasz temat. Powiem tylko, ze skuteczność jego działania objawia się z druzgocząca oczywistością w trzech dziedzinach: w dziedzinie ochrony, uzdrawiania i intuicji. Pierścień chroni przed niebezpieczeństwami i uodparnia na wpływy i uroki wszelkiego typu (czy są one spowodowane przyczynami geofizycznymi, zakłóceniami atmosfery wibracyjnej, czy, nawet jakąś klątwą, czarami, urokiem, magiczna agresja...). Na przykład - i nie jest to wcale najbardziej dziwny aspekt tej tajemnicy - ten, kto nosi na palcu ów pierścień, nie może być ofiarą wypadku samochodowego, chyba ze kierowałaby nim chęć popełnienia samobójstwa.

Druga właściwością pierścienia jest zdolność uzdrawiania. Nie chodzi oczywiście o uzdrawianie zaburzeń czy ran czysto organicznych, ale o przywracaniu pewnych funkcji, które uległy zaburzeniom, jak również o zlikwidowanie bólu, który jest ich konsekwencja. Aby zwiększyć skuteczność pierścienia) warto znać symboliczne połączenia miedzy każdym palcem i odpowiadającym mu organem lub funkcja. Na przykład: palec serdeczny dotyczy układu płciowo-moczowego; na ten więc palec należy włożyć pierścień, jeśli cierpi organ należący do tego układu.  

 

Następną właściwością pierścienia jest jeszcze bardziej tajemnicza; pierścień pozwala osobie będącej w jego posiadaniu na niezbadane kontakty z rzeczywistością odnośnie której jak do tej pory jedynie zjawiska metafizyczne dostarczały nam nielicznych informacji. Osoba nosząca pierścień staje się wrażliwa na pewne przesłania, których nigdy nie mogłaby odczuć w inny sposób, – co zresztą trudno jest pogodzić z nietykalnością poprzez izolacje, jaką pierścień zapewnia wobec wszystkich zewnętrznych wpływów. Doświadczenia w tej dziedzinie nadal trwają i z pewnością czeka nas niejedna jeszcze niespodzianka. Co do mnie, to myślę, że wieki kapłan Jua używał swego pierścienia, jako dość osobliwego, bez-kablowego telefonu, by porozumiewać się z pozostałymi członkami tego samego wtajemniczenia. Kapłani faraonów, z pewnością spadkobiercy mitycznych sekretów Atlantów, znali niesłychanie tajemnicze metody, jakie awangardowa nauka nowoczesna zaczyna dzisiaj dopiero na nowo odkrywać za pomocą innych sposobów. Pierścień, którego właściwości przestudiowałem z takim zainteresowaniem, wydaje mi się najpotężniejszą znaną podporą telepatii. W każdym razie skuteczność jego nie pochodzi ani z materiału, z którego jest wykonany, ani z jakiegokolwiek ładunku, magnetycznego czy psychicznego, religijnego czy magicznego; nie jest on ani uosobiona pięcioramienną gwiazdą ani namagnesowanym talizmanem, ani poświeconym medalionem, ani sakramentem ani fetyszem: nie ma on nic wspólnego z mniej lub bardziej obiecującymi wynalazkami, z amuletami wymyślonymi przez ludowe zabobony lub ezoteryzm snobów... Pierścień ten jest miejscem i formułą, (czego bezskutecznie poszukiwał Arthur Rimbaud) jednego z najbardziej zadziwiających cudów fizyki mikrowibracji, cudem, którego fale kształtu są niewidzialnymi agentami.  

      Na rynku znajduje się wiele wzorów pierścieni i krzyżów z rozmachu nazywanych krzyżami Atlantów. Krzyże, które nie maja rozciętej podstawy są to tzw. Klucze Nilu i wg. badań radiestezyjnych promieniują z jednego z ramion zielenią ujemna V- dlatego też nie są polecane do ciągłego noszenia. Pierścienie Atlantów występują w formach od tych z malowanymi wzorami do tych gdzie wzór jest „ wtłoczony” do wewnątrz. O ile sam wzór pierścienia Atlantów narysowany na kartce ma również działanie ochronne (ważne jest dokładne zachowanie proporcji) a wiec takie pierścienie też mają swoją moc, o tyle te wtłoczone do środka są podobno bezwartościowe pod względem działania. Zaprezentowane wzory pierścienia i krzyża Atlantów wywodzą się z polskiej pracowni pana Ciszaka i są one dopracowane i przebadane pod względem radiestezyjnym wiec są uważane za jedne z najlepszych. Jeszcze jedna uwaga, - orginalny pierścień powinien mieć rozcięcie na dole, aby tworzyć lepszy obieg energii w ciele  

Jak wszystko tak i pierścień czy krzyż Atlantów ma swoją drugą niekoniecznie świetlistą stronę. Zaznaczam że jest to jedyna „wada”, o jakiej do tej pory słyszałem. Otóż u niektórych ludzi powoduje on rodzaj uzależnienia. Czują się ci ludzie w jakiś sposób dużo pewniej i bezpieczniej gdy maja ten pierścień i to samo w sobie nie jest złe, ale gdy go gdzieś odłożą i nie mogą potem znaleźć wpadają w panikę, dochodzi do takich parodii ze woleliby nie wychodzić z domu. Tracą oni wiarę w siebie i w opiekę duchowa z „góry” na korzyść wiary w przedmiot. Pamiętaj – pierścień ten czy krzyż atlantów jest tylko bardzo narzędziem, które jest przydatne i użyteczne ale jest tylko przedmiotem. Sugeruję, aby czasami (wcale nie musi być często) odłożyć go na dzień lub dwa, a jeśli stwierdzisz, że czujesz się niepewnie czy źle bez niego to odłóż go na półkę do czasu aż odzyskasz na nowo wiarę w siebie i w opiekę duchową, do czasu, kiedy odzyskasz równowagę utracona na korzyść bądź co bądź jakiegoś materialnego przedmiotu. Na koniec chce dodać że, wcale nie jestem przeciw pierścieniom, a jedynie chce pokazać na co warto zwrócić uwagę gdy się już ten pierścień posiada  

Więcej szczegółów znajdziesz w nowej książce Leszka Mateli "Sekrety pierścienia Atlantów"

https://www.oocities.org/ezoterycznapolonia/2/atlantyda.htm
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Używałaś krzyża ankh Kropelko? Mnie to kusiły piramidki i jakieś modele jeszcze mam >;)
Teraz mam czas chwilkę to pogawędzę i zajrzę do tubki.

Przypomniałam sobie też że od około trzech lat używam krzyża Ankh. Jest na pierścieniu z Okiem Horusa na ktore "chorowałam" i musiałam mieć.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
Ładnie się prezentuje >;))

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Nie moge foto zaladować
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Ładnie się prezentuje >;))

 O właśnie taki mam
I na tym samym palcu,jednak pilnuję by "szpicem" był w stronę nadgarstka.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
To tarcza Kropelko >;) Wolę hmm :) Miecz >;P

Kaduceusz to laska opleciona przez dwa węże. Usuwa przeciwności, pomaga w interesach, uzdrawia. Atrybut Merkurego. Stymuluje pracę mózgu, kształtuje logiczne myślenie, pomaga osiągać sukcesy w interesach. Pręt to znak potęgi, dwa węże to mądrość, skrzydła to pilność. Laska kaduceusza to oś świata, węże to aluzja do energii kundalini.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Ciekawy materiał:)
Po raz pierwszy spotkałam się z energią kształtu w książce "domy które zabijają".
O pierścieniu Atlantów tez w niej przeczytałam i mam ten pierścień ale różnie o nim mówią,np.jedna zakonnica jak go u mnie zobaczyła to powiedziała,niech pani go zdejmie bo to nic dobrego.
Tak naprawdę to my nie wiemy kto co i dla kogo lansuje.
Krzyz Ankh też mam,srebrny mały ale zeby mi jakoś specjalnie energię generował to nie zauwazylam;)
Hejka Skarbie:)
Tez jestem posiadaczką pierścienia Atlantów i też mi kiedyś cioteczka leciwa jak żyła zwrocila uwagę by ściągnąć bo to szatański amulet i przyciąga zło.
Od tamtej pory nie nosilam jednak chyba się znowu przekonam.

Ps. Biżuterię jak nosilam 24 h na dobę tak teraz niestety do pracy obowiązuje out i wsjo.
O ile na początku grudnia nawet nie byłam w stanie założyć bo tak mi puchły ręce tak teraz w dni wolne od pracy zakladam pierścionki,kolczyki i wisiorki.
Z Atlantem też sie "umówię"

Całuski
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Kropelka
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
To tarcza Kropelko >;) Wolę hmm :) Miecz >;P

Kaduceusz to laska opleciona przez dwa węże. Usuwa przeciwności, pomaga w interesach, uzdrawia. Atrybut Merkurego. Stymuluje pracę mózgu, kształtuje logiczne myślenie, pomaga osiągać sukcesy w interesach. Pręt to znak potęgi, dwa węże to mądrość, skrzydła to pilność. Laska kaduceusza to oś świata, węże to aluzja do energii kundalini.
Zrobię sobie, pragnę mieć miecz na łancuszku juz od bardzo dawna, no i dojrzewam aż projekt spersonalizowany wyłącznie dla mnie się wyklaruje.

Ps . A jak się miewa Kaduceusz z miedzi ode mua? Żyje jeszcze?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Energia kształtów.

Lothar.
Skórzany żyje :) a ten co dałem chorej pani J. niestety nie pomógł. Spotkałem jej syna, śmieje się tak, jak śp Mama i czułem się niewyraźnie.
12