No trudno żeby "darmozjad" nie był jeszcze przyjacielski
Potrafią strzelać focha prawie jak nasze Panie >;P
Już nie o focha chodzi. Ta "kocia terapia" nie jest za darmo. Obliczyłem w pamięci. To kotka przez ten czas co była u mnie, kosztowała mnie co najmniej 8 tyś. Euro...
No trudno żeby "darmozjad" nie był jeszcze przyjacielski
Potrafią strzelać focha prawie jak nasze Panie >;P
Już nie o focha chodzi. Ta "kocia terapia" nie jest za darmo. Obliczyłem w pamięci. To kotka przez ten czas co była u mnie, kosztowała mnie co najmniej 8 tyś. Euro...
No,trochę Cię kosztowala:))
W sumie to leczenie zwierzakow najwięcej kosztuje.