U nas bardziej Andrzeje, Basie, Anny.
A kiedyś, jak byłam dzieckiem, to pamiętam, że Józefa było odprawiane (mój ojczym tak miał na imię) Zofie też do tego grona uprzywilejowanych należały, a miałam ciocię Zosię ;) i sąsiadkę Zosię.
Imprezy były wtedy huczne, co pamiętam do dziś ;))