Z domu starców znajdującego się w pobliżu ubyło więcej jak połowa pensjonariuszy. Skąd to wiem? Widzę ile siedzi na tarasie i ile spaceruje po okolicy. Przed "pandemią", w ładną pogodę, był tłok na tych alejkach. Teraz widzę tylko pojedyncze osoby. Oni mało że zamordowali tych starych ludzi, to dobrali się do ich kasy. Ci ludzie idąc do domu starców wszystko przepisali bankowi. Domy, działki, akcje, biżuterię w sejfach. Wszystko co posiadali, za...Dochowanie.
Druga tura bez Bonżura...