Właśnie wyczytałaś w moich myślach, o to chciałam zapytać, Mili nie szczep się, to nie jest dobre, ja musiałam i tylko dlatego się zaszczepiłam i żałuję teraz. Mili zawsze możemy sobie czasami tutaj zagrać jak będziesz miała ochotę, bo napisałaś nie słuchasz często piosenek.
|
zaparłam się i nie zgadzam się na te śmieci jestem raczej pechowa i jestem pewna że to byłaby krzywda dla mnie ten udar mi wystarczy poza tym mam duże problemy z krwią wystarczy kochana Brunetko pójdę już Dobranoc słodkich snów do zobaczenia pa
|
Masz rację to nie jest nic dobrego, też uciekam.
Kolorowych snów Miluniu, buziaczki.:)* I bez nutki ani rusz.:) |
Dobranoc Brunia.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Dokładnie Amigo ![]() I jeszcze dodatkowe prace miałam,np.sprzątałam 2 dni po pomalowaniu mojej sypialni;)) Niestety tego nie dało sie przełożyć na inny termin;) |
"Bunt" wywołuje podejrzenia, hehehe. Symulowanie choroby jest lepsze...Mamy szeroki wachlarz symulacji. Od bólów w kolanie, po ból głowy... |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez brunetka.
A wiesz Brunetko,sama nie wiem co takiego robię:)) Praktycznie zawsze się czuję zmęczona a teraz to się jakby nasiliło:))Wiele osób mnie pyta,co mi własciwie jest a ja nie wiem.Badania ok od zawsze a siły brak...Taka uroda widać:)) Pozdrowionka:)) uwielbiam ten kawałek;) Vin Diesel jest dla mnie sexy;))Lubię go,ma takie ciepłe spojrzenie;)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Żadne prośby lub rozmowy w cztery oczy nie przyniosą skutku. Bo facet myśli wtedy..."Dam palec, weźmie całą rękę". Szantaż "łóżkowy" przez który nie jeden przeszedł, tylko zaognia sytuację. Małżeństwo staje się wtedy obce. Zaczynają sobie mówić na pan/pani. A to już tylko krok do rozwodu...A tak? Jak żona chora, to w mężu odzywa się rycerz, który ochocze biegnie z pomocą. I on spełniony...I ona wypoczęta, zadowolona. A potem, to już tylko noc szalona...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Ech,Amigo,myslisz,że całe życie symuluję?;) To niepodobne do Koziołka;)) Zasuwam ile sił jak mrówa ![]() Niestety mam problemy ze zdrowiem nie wiadomo skąd.Może to psychika. |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
He,he Amigo,co tam łóżko!:)) Żle się czuję a moi wracają z działki za miastem .Mąż z duma kładze na stole reklamówkę z jabłkami i oczywiście sugeruje:a może by tak szarlotka?Uwierz mi ,mam ochotę płakać.Wymyśliłam,że wyjmę składniki na stólł a on niech zagniecie;)I niech obierze jabłka ;)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
No nie. Ja tylko wspomniałem że i taka metoda jest możliwa, żeby zaczerpnąć trochę "wolności". Aaa śniadanie podane do łóżka przecież smakuje o wiele lepiej, hehehe |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Hehehe. No co tam umycie, obranie jabłek. Jeszcze je trzeba utrzeć, no ale od tego jest maszynka. Potem maszynkę umyć, wytrzeć , no i zagnieść ciasto. A potem to już sama przyjemność. Stać w upał pod rozgrzanym piekarnikiem i pilnować, żeby przypadkiem się nie spaliło. No ale jak będzie smakowało !! Wow, na samą myśl, pociekła mi ślinka. Pewnie domownicy będą z niecierpliwością zaglądali do kuchni...Czy już gotowe...Hehehe |
Ten post był aktualizowany .
Trzeba było zaproponować z tych jabłek...Kompot, hehehe |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
A wiecie co? .;P Też jestem taki biedny i zmęczony i rozbity, ale jak się już ruszę i hmm jest "nóż na gardle" to nagle odkrywam w sobie wielką energię, "grzywka rozwiana" depczę świat itp.>>;PP A najlepiej działa "opieprzenie" tylko jak wrócę do chałupy to znów wraca zmęczenie. Nie ma nic za darmo, potrzebujemy jakiejś zewnętrznej siły napędowej :) |
A kto cię opieprza? Hehehe...Cześć Wojtek.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Klienci >;)) Cześć Andrzeju >;))
|
Acha...Myślałem że jesteś PANEM sytuacji, hehehe...Nie daj się Wojtek...
|
Nie pamiętam już kiedy ostatnio w pracy ktoś mnie opieprzył. Po pierwsze nie daję powodów. A po drugie, nie pozwalam sobie na to. Nie pomiatam młodymi, mam respekt. I tego oczekuję do mojej osoby. Wszyscy o tym wiedzą i omijają mnie szerokim łukiem. A jak co któryś chce to musi stanąć w przepisowej odległości i poprosić o zabranie głosu. Nie tam jakimś chrząkaniem, jak świnia. Tylko musi grzecznie podnieś paluszek...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |