Sześć, sześć, sześć? Nie może być różnorodności? Nie wiadomo, czy chodzi tu o tzw. "liczbę imienia diabła", czy o ludzi na miarę? Myślę, że o to drugie, bo w diabła już mało kto wierzy;)
Odpowiadając na pytanie w temacie, to już wiadomo, że do zniewolenia. Australia jest teraz poligonem doświadczalnym, tak myślę.
Totalne zniewolenie. To akurat materiał z Anglii, ale w Australii jest jeszcze gorzej, tam zamykaja ich w chałupach, a tu chodzi o 6 kroków od siebie, 6 osób w jednym pomieszczeniu i jeszcze cos , ale nie pamiętam już co. Ponad to sa oferty pracy dla ludzi, którzy mają kierować ruchem "chodnikowym" , czyli mówic ci w jak szybko , w którą strone masz iść, zeby nie stykać się z innymi uzytkownikami chodnika co najmnie na 6 kroków. To jest obłęd. U siebie mam nauczycielkę od informatyki, która 5 lat temu jeszcze uczyła, ale poszla na emeryture i wyjechała do Anglii do swojego faceta, teraz wrócila, bo mówi, że to co sie tam dzieje jest totalnym zniewoleniem. Kazde wyjście, czy to do lekarza, czy restauracji, czy urzedu musisz zamówic przez neta i oni ci wyznaczaja datę, maseczki mierzenie temperatury wszedzie gdzie się da. Zwiła stamtąd i przyszła znowu do pracy u nas w szkole.
Nie napisał, ale pewnie chodzi o sześć stóp pod ziemią Ludzie zaczną wracać do kraju, choć obawiam się, że do nas to też dojdzie.
Tja, tam dziecko krzyczy że się chce skontaktować z mamą. Prawdopodobnie może odwiedziła jakąś koleżankę na kwarantannie...I ktoś zakablował na policję. Czy nie można było zadzwonić do matki? Czy policja ma prawo używać siły w stosunku do dzieci? Gdzie my żyjemy? To chyba w Bangladeszu lepiej traktuje się dzieci...Czy ta interwencja była aż tak pilna?? Że musieli to robić bez rodzica??
Witaj Sarenko.