To ukrywała AI?

Z roku na rok rośnie liczba samobójców, których do czynu popycha zawód miłosny. W 1999 r. było ich 144, w roku 2012 – 209. Przybywa też tych, którzy nie chcą już dłużej zmagać się z chorobą przewlekłą. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat liczba takich osób zwiększyła się z 250 do 499.
Niezależnie od tego, czy skupiamy się wyłącznie na danych policyjnych (odnotowujących przypadki, do których są wzywani policjanci), czy na gusowskich (bazujące na danych z kart zgonów), widać, że liczba osób odbierających sobie życie jest coraz większa.
W latach 80. było to 11,2 przypadków na 100 tys. mieszkańców, w 1990 r. – 13,0, a teraz – 17,5. Jest to nie tylko tragedia ludzka, lecz także koszty dla państwa.