Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
61 wiadomości Opcje
1234
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Z moich obserwacji wynika, że to panowie się zakochują "na zabój" a panie tak trochę >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Z moich obserwacji wynika, że to panowie się zakochują "na zabój" a panie tak trochę >;P
Prowokujesz Wojtek? Wiesz ile kobiet popełnia samobójstwo z miłości?
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Naprawdę? Jadę to znajdź jakaś statystyki Andrzeju.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Naprawdę? Jadę to znajdź jakaś statystyki Andrzeju.
Już szukałem Są statystyki dotyczące samobójstw...Ogólnie...Nie wyszczególniono faktoru "miłość"
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

michalina
Bo kobiety prędzej dojrzewaja do tego,ze cala ta miłośc to wymysł
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Z pół godziny męczyłem AI o wykres a zwodzi i oszukuje jest nieużyteczny/a. Ma dane, a ukrywa >;)) A co do cierpienia z miłości to tylko na początku >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Bo kobiety prędzej dojrzewaja do tego,ze cala ta miłośc to wymysł
No to ma Wojtek rozwiązanie dylematu kobiety są pewnie bardziej praktyczne. Liczy się zaradność mężczyzny...I jego wkład w "ognisko domowe"...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Zaciekawiło mnie dlaczego AI tak ściemniało, w wykresie samobójstw 2018-20 był min 5 krotny wzrost i myślę że to ukrywa.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Bo kobiety prędzej dojrzewaja do tego,ze cala ta miłośc to wymysł
No to ma Wojtek rozwiązanie dylematu kobiety są pewnie bardziej praktyczne. Liczy się zaradność mężczyzny...I jego wkład w "ognisko domowe"...
Kobiety muszą być pragmatyczne, bo dzieci muszą jeść i być zadbane >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Amigoland
Lothar. napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Bo kobiety prędzej dojrzewaja do tego,ze cala ta miłośc to wymysł
No to ma Wojtek rozwiązanie dylematu kobiety są pewnie bardziej praktyczne. Liczy się zaradność mężczyzny...I jego wkład w "ognisko domowe"...
Kobiety muszą być pragmatyczne, bo dzieci muszą jeść i być zadbane >;))
Myślisz Wojtek że tylko kobiety gotują w domu?
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Hestia (stgr. Ἑστία Hestía ‘ognisko domowe’, łac. Vesta) – w mitologii greckiej córka Kronosa i Rei[1], siostra Zeusa, Demeter i Hery oraz Posejdona i Hadesa. Ślubowała dziewictwo, jak Artemida. Opiekunka ogniska domowego, podróżnych, nowożeńców i sierot. Hestia reprezentowała moralną ideę czystości i trwałości rodzinnego życia.

Chcieli ją poślubić Posejdon i Apollo[2], bogini jednak ślubowała dziewictwo, nie miała własnej rodziny[3]. W każdym domu w megaronie , między czterema słupami znajdowało się ognisko domowe, które było świątynią Hestii[3]. Gmina, miasto lub państwo były rozszerzoną rodziną, w budynkach publicznych płonęło święte ognisko[2], ogień wieczny[4], ciągle podsycany, aby nie zgasł[4].

Każde nowo narodzone dziecko, piątego dnia po urodzeniu, obnoszono dookoła ogniska oddając je Hestii w opiekę. Matka panny młodej rozpalała pierwszy raz ogień w nowym domu płomieniem pochodzącym z jej własnego domu[5][4] lub ze świętego ogniska[2]. Wyprawiający się w celu założenia nowej kolonii zabierali ogień z tego ogniska dla podtrzymania łączności z ojczyzną[2]. Gość przychodząc do domu, w którym nie był mile widziany, musiał złapać się krawędzi ogniska. Odtąd gospodarze nie mogli mu nic zrobić[6].

Kult Hestii miał rodowód praindoeuropejski. Jest to przypuszczalnie jedno z najstarszych bóstw europejskich[7]. Odpowiednikiem Hestii w mitologii rzymskiej jest Westa[2].

Hestia należała do bogów olimpijskich. Była ona najłagodniejszym z bogów i nigdy nie brała udziału w ich sporach[5]. Nigdy nie schodziła także na Ziemię (cały czas pozostawała na Olimpie)[3]. Była najstarszą z córek i to ją, jako pierwszą, połknął Kronos[5]. Według niektórych źródeł oddała swoje miejsce na Olimpie Dionizosowi, ponieważ chciała opiekować się świętym ogniem na Ziemi[7].

Imieniem bogini została nazwana jedna z planetoid – (46) Hestia[8].

Jej atrybutami była pochodnia, ognisko, płomień [2]. Hestia nie potrzebowała świątyń, jej świątynią był każdy dom, a ołtarzem ognisko domowe[4][5]. Jeśli już postawiono jej pomnik przedstawiana była w pozycji stojącej lub siedzącej jako poważna matrona, spokojna, o łagodnym spojrzeniu[4].
Przypisy
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Imli-li ☼
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
cześć Wojtku  nie będę się rozgadywała zbyt ale powiem że nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo  serdecznie pozdrawiam
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Sylwia
Administrator
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Z moich obserwacji wynika, że to panowie się zakochują "na zabój" a panie tak trochę >;P
Zapytaj AI 😏
ale nie o statystyki.
Ja jestem teraz na telefonie, to nie mogę.

Natomiast moim zdaniem, nie jest to zależne od płci.
Kobiety równie mocno mogą cierpieć z miłości, jednak mniej to uzewnętrzniają.

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
To ukrywała AI?




Z roku na rok rośnie liczba samobójców, których do czynu popycha zawód miłosny. W 1999 r. było ich 144, w roku 2012 – 209. Przybywa też tych, którzy nie chcą już dłużej zmagać się z chorobą przewlekłą. Tylko w ciągu ostatnich pięciu lat liczba takich osób zwiększyła się z 250 do 499.
Niezależnie od tego, czy skupiamy się wyłącznie na danych policyjnych (odnotowujących przypadki, do których są wzywani policjanci), czy na gusowskich (bazujące na danych z kart zgonów), widać, że liczba osób odbierających sobie życie jest coraz większa.
W latach 80. było to 11,2 przypadków na 100 tys. mieszkańców, w 1990 r. – 13,0, a teraz – 17,5. Jest to nie tylko tragedia ludzka, lecz także koszty dla państwa.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Sylwia
Sylwia napisał/a
Lothar. napisał/a
Z moich obserwacji wynika, że to panowie się zakochują "na zabój" a panie tak trochę >;P
Zapytaj AI 😏
ale nie o statystyki.
Ja jestem teraz na telefonie, to nie mogę.

Natomiast moim zdaniem, nie jest to zależne od płci.
Kobiety równie mocno mogą cierpieć z miłości, jednak mniej to uzewnętrzniają.
Serenko samobójstwa mężczyzn to 5 do 1 artykuły twierdzą że to praca i trudności z utrzymaniem rodziny. Może kobiety są silniejsze psychiczne, albo mężczyźni odważniejsi? AI uznała że nie powinienem poznać tych danych i niesłychanie komicznie próbuje mnie oszukać. To zawodne narzędzie, sprawdzaj dane.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Imli-li ☼
Imli-li ☼ napisał/a
cześć Wojtku  nie będę się rozgadywała zbyt ale powiem że nawet sobie nie wyobrażasz jak bardzo  serdecznie pozdrawiam
Witaj o świcie Mili >;) Podejrzewam że panie, to lepiej ukrywają >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Lekkie molestowanie ma niewiele z miłością wspólnego, Ewo >;) Raz w życiu mnie to tak ostro dopadło i dużo się nauczyłem, aby to nie było groźnie >;)) Umiar ma pewien sens >;P
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Czy kobiety cierpią z miłości? >;P

Lothar.
Do twojej wypowiedzi, Ewo >;)) Myślę że kobiety są lepszymi taktykami i lepiej ukrywają.... zamiary >;))
1234