Lothar. napisał/a
Na dobrą sprawę te świadectwa do końca nie wyjaśniają kim był i co robił. Mnie dało do myślenia jak po zmartwychwstaniu nie mogli go poznać aż im się Przedstawił, co obudziło moją podejrzliwość, ale jak rzeczywiście zmieniał postać, lub tak silnie hipnotyzował, że ludzie go postrzegali jak tego chciał. To zmienia postać rzeczy. A jak byś wyglądał Andrzeju jak byś mógł przyjąć dowolną postać? >;)) Przyszło mi do głowy że J. nie miał Ciała i tylko Opętywał wybrane istoty.
No ale niewierny Tomasz wsadzał mu palce w miejsca po ranach. Aaa jakbyś poleżał tak w zimnej jaskini, jako trupek. Też byłbyś pewnie blady, hehehe. Może i hipnotyzował. Do tego też trzeba mocy. Można jedną osobę, dwie, na raz, ale tam było chyba więcej...Nie zastanawiałem się nad tym, jakbym chciał wyglądać, jakbym mógł...Zmieniać postać. Bo wiem, że to niemożliwe. Także nie tracę czasu na takie mrzonki...
Druga tura bez Bonżura...