Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
16 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
Wracam sobie autkiem do domku, staje na podjeździe, patrzę a tu sąsiad co go dawno nie widziałem, wychodzi z domku, znam rodzinę, to pozdrowiłem, ale patrzę jakiś chudy, jak żona żyła, to ze stówę ważył, a teraz to jak by połowa, przestraszyłem się. Poprosił żeby go do sklepu podwieźć, dlaczego nie, wskakuj, a aromat buchnął taki, że jeszcze się autko wietrzy. To wódka, ciągi i nie je i jest menelem, przepił wszystko, nie ma auta, ani telewizora, jeszcze chałupę ma, ale to spółka z bratem, to tak łatwo nie ożeni. On chce dalej pić i chce się stąd zabrać, brat machnął ręką ma swoją rodzinę. Mieszkam ze 100m dalej i nic nie wiedziałem, znaczy słyszałem że pije, ale nie myślałem że tak. Jak mu Mama zmarła to tak się porobiło. Widziałem że sąsiadka karmi psa, ale sobie myślałem że może jest w sanatorium. A to takie sanatorium, w sklepie wziął colę i żołądkową. Wspomniałem, że rzuciłem gorzałę 2,5 roku temu i czy mu poszukać AA ale on nie chce. Ma jakieś 57 lat. Myślałem że jak owdowiał z 10 lat temu to że jeszcze sobie życie ułoży. Myliłem się.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

michalina
Hej WW:))
Nie uratujesz nikogo na siłę,spróbowac trzeba ale alko i prochy to ciężki kaliber .Teraz patrząc z perspektywy czasu na ludzi to widzę,że mozna pogadać raz czy drugi ale ogólnie to szkoda energii.
No hyba,że sie ktos bezposrednio zwróci o pomoc to wtedy tak:))
Wojtek,ja juz się powoli uczę by nie przejmowac się ludźmi którzy sobie niszczą zycie,czy to nałogami czy szczypawką;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
michalina napisał/a
Hej WW:))
Nie uratujesz nikogo na siłę,spróbowac trzeba ale alko i prochy to ciężki kaliber .Teraz patrząc z perspektywy czasu na ludzi to widzę,że mozna pogadać raz czy drugi ale ogólnie to szkoda energii.
No hyba,że sie ktos bezposrednio zwróci o pomoc to wtedy tak:))
Wojtek,ja juz się powoli uczę by nie przejmowac się ludźmi którzy sobie niszczą zycie,czy to nałogami czy szczypawką;))
Ale Michalino, przecież jesteśmy przyjaznymi ludźmi, nie możemy się tak do końca odłączyć?
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

michalina
Lothar. napisał/a
michalina napisał/a
Hej WW:))
Nie uratujesz nikogo na siłę,spróbowac trzeba ale alko i prochy to ciężki kaliber .Teraz patrząc z perspektywy czasu na ludzi to widzę,że mozna pogadać raz czy drugi ale ogólnie to szkoda energii.
No hyba,że sie ktos bezposrednio zwróci o pomoc to wtedy tak:))
Wojtek,ja juz się powoli uczę by nie przejmowac się ludźmi którzy sobie niszczą zycie,czy to nałogami czy szczypawką;))
Ale Michalino, przecież jesteśmy przyjaznymi ludźmi, nie możemy się tak do końca odłączyć?
Do końca to nie;)
Ale jak widzisz,że ktoś ma twardą głowę,do której nic nie dociera to odpuszczasz.Kiedyś przejmowałam się każdym,przezywałam wszystko,jestem emocjonalna ,jak kogos bolał brzuch to i mnie zaczynał boleć brzuch itd.Świata nie zbawię,skupiam się na najbliższych:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Wracam sobie autkiem do domku, staje na podjeździe, patrzę a tu sąsiad co go dawno nie widziałem, wychodzi z domku, znam rodzinę, to pozdrowiłem, ale patrzę jakiś chudy, jak żona żyła, to ze stówę ważył, a teraz to jak by połowa, przestraszyłem się. Poprosił żeby go do sklepu podwieźć, dlaczego nie, wskakuj, a aromat buchnął taki, że jeszcze się autko wietrzy. To wódka, ciągi i nie je i jest menelem, przepił wszystko, nie ma auta, ani telewizora, jeszcze chałupę ma, ale to spółka z bratem, to tak łatwo nie ożeni. On chce dalej pić i chce się stąd zabrać, brat machnął ręką ma swoją rodzinę. Mieszkam ze 100m dalej i nic nie wiedziałem, znaczy słyszałem że pije, ale nie myślałem że tak. Jak mu Mama zmarła to tak się porobiło. Widziałem że sąsiadka karmi psa, ale sobie myślałem że może jest w sanatorium. A to takie sanatorium, w sklepie wziął colę i żołądkową. Wspomniałem, że rzuciłem gorzałę 2,5 roku temu i czy mu poszukać AA ale on nie chce. Ma jakieś 57 lat. Myślałem że jak owdowiał z 10 lat temu to że jeszcze sobie życie ułoży. Myliłem się.
Skoro brat machnął ręką. To co ty pomożesz Wojtek? Może jakby facet miał jakąś robotę, czy zajęcie, byłoby inaczej...
Cześć Wojtek.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
Cześć Andrzeju. On to wszystko miał i stracił.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Cześć Andrzeju. On to wszystko miał i stracił.
Nie wiem do czego zmierzasz Wojtek...
Cześć Wojtek...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
Do tego Andrzeju, jaki los człowieka jest kruchy.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Do tego Andrzeju, jaki los człowieka jest kruchy.
No jasne że jest kruchy, ale albo jesteś facetem, albo mazgajem...Ile można rozpaczać...Życie się toczy dalej. A wiesz ilu ludzi spotkało się na grobach bliskich? Wdowy poznają wdowców...I odwrotnie?
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
Nie przymusisz człowieka Andrzeju, droga w dół szybko idzie. Kiedyś to był dom pełen życia.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Nie przymusisz człowieka Andrzeju, droga w dół szybko idzie. Kiedyś to był dom pełen życia.
Wojtek. Ja widziałem pełno takich domów pełnych życia, a potem to były grobowce. Jeżeli facet sam nie wstanie, nikt mu nie jest w stanie pomóc. Kiedyś były chociaż przymusowe leczenia. A teraz ci ludzie w imię wolności są pozostawieni sami sobie...Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Wracam sobie autkiem do domku, staje na podjeździe, patrzę a tu sąsiad co go dawno nie widziałem, wychodzi z domku, znam rodzinę, to pozdrowiłem, ale patrzę jakiś chudy, jak żona żyła, to ze stówę ważył, a teraz to jak by połowa, przestraszyłem się. Poprosił żeby go do sklepu podwieźć, dlaczego nie, wskakuj, a aromat buchnął taki, że jeszcze się autko wietrzy. To wódka, ciągi i nie je i jest menelem, przepił wszystko, nie ma auta, ani telewizora, jeszcze chałupę ma, ale to spółka z bratem, to tak łatwo nie ożeni. On chce dalej pić i chce się stąd zabrać, brat machnął ręką ma swoją rodzinę. Mieszkam ze 100m dalej i nic nie wiedziałem, znaczy słyszałem że pije, ale nie myślałem że tak. Jak mu Mama zmarła to tak się porobiło. Widziałem że sąsiadka karmi psa, ale sobie myślałem że może jest w sanatorium. A to takie sanatorium, w sklepie wziął colę i żołądkową. Wspomniałem, że rzuciłem gorzałę 2,5 roku temu i czy mu poszukać AA ale on nie chce. Ma jakieś 57 lat. Myślałem że jak owdowiał z 10 lat temu to że jeszcze sobie życie ułoży. Myliłem się.
Niektórzy ponoć muszą odbić się od dna, ale on sam musi tego chcieć. Na niektórych działa zimny prysznic - znaczy nie cackać się i wprost powiedzieć, że stał się menelem i niech spojrzy w lustro. Ale, jeśli na niczym mu już nie zależy, nawet na życiu, to marne szanse...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Nie przymusisz człowieka Andrzeju, droga w dół szybko idzie. Kiedyś to był dom pełen życia.
Wojtek. Ja widziałem pełno takich domów pełnych życia, a potem to były grobowce. Jeżeli facet sam nie wstanie, nikt mu nie jest w stanie pomóc. Kiedyś były chociaż przymusowe leczenia. A teraz ci ludzie w imię wolności są pozostawieni sami sobie...Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.
Amigo,nie w imię wolności tylko z bezsilności jest pozostawiony.Są przymusowe leczenia jeszcze ,rodzina może zgłosić.
Nawet jak trafi na przymusowe leczenie to nic nie daje,rodzina ma spokój przez miesiąc,dobre i to.
Ale odwyk to nie tabletka,że weźmiesz i przestaje boleć,to masz do końca życia i głównie w głowie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Wracam sobie autkiem do domku, staje na podjeździe, patrzę a tu sąsiad co go dawno nie widziałem, wychodzi z domku, znam rodzinę, to pozdrowiłem, ale patrzę jakiś chudy, jak żona żyła, to ze stówę ważył, a teraz to jak by połowa, przestraszyłem się. Poprosił żeby go do sklepu podwieźć, dlaczego nie, wskakuj, a aromat buchnął taki, że jeszcze się autko wietrzy. To wódka, ciągi i nie je i jest menelem, przepił wszystko, nie ma auta, ani telewizora, jeszcze chałupę ma, ale to spółka z bratem, to tak łatwo nie ożeni. On chce dalej pić i chce się stąd zabrać, brat machnął ręką ma swoją rodzinę. Mieszkam ze 100m dalej i nic nie wiedziałem, znaczy słyszałem że pije, ale nie myślałem że tak. Jak mu Mama zmarła to tak się porobiło. Widziałem że sąsiadka karmi psa, ale sobie myślałem że może jest w sanatorium. A to takie sanatorium, w sklepie wziął colę i żołądkową. Wspomniałem, że rzuciłem gorzałę 2,5 roku temu i czy mu poszukać AA ale on nie chce. Ma jakieś 57 lat. Myślałem że jak owdowiał z 10 lat temu to że jeszcze sobie życie ułoży. Myliłem się.
Niektórzy ponoć muszą odbić się od dna, ale on sam musi tego chcieć. Na niektórych działa zimny prysznic - znaczy nie cackać się i wprost powiedzieć, że stał się menelem i niech spojrzy w lustro. Ale, jeśli na niczym mu już nie zależy, nawet na życiu, to marne szanse...
To nie jest tytan silnej woli Serenko, żona świętej pamięci go pilnowała, nieraz słyszałem jak go opieprzała, potem mama a jak i jej zabrakło to popłynął. Chyba chce umrzeć, bo "nie ma po co żyć" i co można powiedzieć? Gorzała jest legalna, ale jest bardzo zdradliwa bo osłabia wolę.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Ile przyzwoitych ludzi, się zmarnowało Michalino, przez wódkę. A ile przemocy w rodzinach, moich kolegów bito i maltretowano, a ci z bidula i ze schroniska to by mogli pamiętniki pisać. Szacuje się że Syndrom DDA dotyczy od 40 do 80% społeczeństwa.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Człowiek sobie myśli, że ma kłopoty.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Nie przymusisz człowieka Andrzeju, droga w dół szybko idzie. Kiedyś to był dom pełen życia.
Wojtek. Ja widziałem pełno takich domów pełnych życia, a potem to były grobowce. Jeżeli facet sam nie wstanie, nikt mu nie jest w stanie pomóc. Kiedyś były chociaż przymusowe leczenia. A teraz ci ludzie w imię wolności są pozostawieni sami sobie...Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki.
Amigo,nie w imię wolności tylko z bezsilności jest pozostawiony.Są przymusowe leczenia jeszcze ,rodzina może zgłosić.
Nawet jak trafi na przymusowe leczenie to nic nie daje,rodzina ma spokój przez miesiąc,dobre i to.
Ale odwyk to nie tabletka,że weźmiesz i przestaje boleć,to masz do końca życia i głównie w głowie.
Wiem Michalino. Już to przerabiałem...
Druga tura bez Bonżura...