Oj tam, to bardzo proste.;) Efekty twojej "pracy", zależne od włożonej w nią jakości "wiary".:)) Wykonałeś fuszerkę, to tylko takiego efektu możesz się spodziewać.:))):D Mandacik trzeba zapłacić...co carskie Cesarzowi, co boskie Bogu.:) ![]() |
Aaale ja nie wykonuję fuszerek? Ja wierzę tylko w siebie. Przyjaciół miałem wielu, jedni pomarli, inni zawiedli. Nie znasz Jolu koziorożca. Koziołek ma cel. Wszystko tam zaplanuje, żeby ten cel osiągnąć. Pozytywne myślenie jest sprzeczne z planowaniem i trzeźwym myśleniem koziołka...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Ja bym powiedziała, że nieprawidłowo "pomyślany" przekaz. Nie używamy słowa NIE gdyż moc kreacji tego słowa nie widzi. Czyli będzie widzieć przekaz: Myślę pozytywnie tam za rogiem stoi policja, hehehe. No i faktycznie ona tam jest! ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Jaka to radość, kiedy się okazuje, że ktoś rozumie o czym piszę.:) Ale ja kiedyś byłam równie zasadnicza, jak Andrzej, wtedy rozmówcy nawet nie dopuszczałam do głosu, Andrzej i tak ma do mnie cierpliwość.:))) Nic na siłę, teraz trochę się bawię.;))) Ja rozumiem takie osoby, sama jestem na początku drogi. Niemniej czuję całą sobą, że jest właściwa. Jednak przyjąć istnienie swoich mocy za pewnik, nie jest wcale proste, zbyt dużo wątpliwości się pojawia. Trudno wyłączyć myślenie. Tym bardziej teraz, gdy jest nacisk, by je "włączyć".;))) Niemniej różne drogi prowadzą do Rzymu. Musiał by się zdarzyć "cud", by Andrzej uwierzył, albo coś co my zwykliśmy nazywać cudem, tylko dlatego, że nie rozumiemy w jaki sposób "się stało". ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Wiesz Sarenko, że kierowca powinien orientować się na drodze, bo tam i rowerzyści, i matki z dziećmi na spacerze, nie wspominając o psach, spuszczonych ze smyczy. Także mi pozostaje tylko pozytywne myślenie...Lub wybieg, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Tego ja nie kwestionuję Ami ;)) No ale z tego przykładu o policji, jakbyś tak wykreował sobie, że policja dziś stacjonuje np. (i tutaj jakieś miejsce) to może byś jej za polami nie zobaczył ;)) ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Tak, energia idzie za uwagą. Nie rozróżnia nie chcę cierpieć, "słyszy" cierpienie i dostajesz tego więcej, a przecież tego nie chcesz.;)) Zamiast koncentrować się na obecności lub nieobecności policji, lepiej myśleć "szczęśliwie dojeżdżam do pracy" czy gdzie tam się udawał....nawet gdy nieco przycisnął pedał gazu. Policja nawet gdyby stała, nie zwróciłaby na niego uwagi. To nie jest magia, ale wiadomo, efekt zawsze jest zależny od "pracy", jakości energii jaką wkładasz. Bez 100 % wiary, nie osiągniemy tego co byśmy chcieli. To nie jest proste, niemniej nie niemożliwe...moc jest w każdym z nas. Od nas zależy (wolna wola) jakim myślom nadamy uczucie, tym ciemnym czy tym jasnym.;) Ps. To jest jak z dzieckiem, któremu ciągle powtarzasz "ostrożnie bo się przewrócisz"....i się przewraca..;))) Bo ładunek energetyczny jest na " się przewrócisz". Wszechświat nie rozróżnia czy ty chcesz, czy nie .... ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Oni tam są, jak nie mają nic do roboty...Np. Żadnych wypadków. Także ja nie wiem że pozytywne myślenie ich zatrzyma. Ja nie mam takiej mocy. Słyszałem że jak tysiąc osób skupia się na jakimś punkcie, to może działać. Ale tą moc trzeba o czasie...Skumulować...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Dokładnie tak to działa i myślę, że wielu z nas jeszcze czeka długa nauka, bo przyzwyczajenia robią swoje. Można sobie ćwiczyć na różnych błahych przykładach, chociażby z tą policją za polem ;)) Dobrej nocy wszystkim :) ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigo, Ty nie myśl o tysiącach, tylko sobie ćwicz, jak znowu pojedziesz po jabłuszka ;)) Zmykam... ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Oj znam koziołki, moja mama i mąż mojej siostry. Koziołki, przynajmniej te która ja znam, wierzą tylko w to co sprawdzone. Fizyka kwantowa? Okey, ale ja i tak muszę zrobić po swojemu, bo tylko wtedy uważają, że będzie dobrze.;)) No cóż... Niemniej nie ma żadnej sprzeczności w tym o czym rozmawiamy, jeśli dopuścisz działanie mentalne, na poziomie uczuć i serca, a nie logiki i rozumu.;))) ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Co prawda trening czyni mistrza, ale ja naprawdę czuję, że gdyby z odpowiednim pokładem energii uwierzyć, to miejsce miałby cud, za cudem.;))) Kwestia pokonania blokad typu rozum i logika...czyli tak naprawdę na czas kreacji "wyłączyć myślenie"...nie myśleć, czy myśleć o niczym, w brew pozorom nie jest proste..;) Dobrej nocki Sylwio i wszystkim.:) ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Słuchając różne prawdy objawione o kwantach, czy w klipach Hanny, nie zapominajmy o jednym...To są tylko sugestie...Róbmy swoje, a będzie ok...
Druga tura bez Bonżura...
|
To są "prawdy", w które szczerze wierzą te osoby, to nie sugestie.;)) Jakby nie było, każdy z nas ma rację, w kontekście swojej "prawdy".;))) Dobranoc Andrzeju.... ![]() |
Dobranoc Jolu. Sugestie można przyjąć , lub nie. Po to są sugestie...
Druga tura bez Bonżura...
|
Ten post był aktualizowany .
Adekwatnie z "prawdą" jakiejś osoby czy grupy osób. Jeśli do mnie nie przemawia, jeśli tego nie czuję...nie przyjmuję jej. Na każdej płaszczyźnie, polegam właśnie na tym co "czuję", bo każdą "prawdę" filtruje moje serce. "Czucie", to dla mnie weryfikacyjny wyznacznik "prawdy". "Czucie i wiara silniej mówi do mnie Niż mędrca szkiełko i oko”. ;))) Dobrej raz jeszcze.:) ![]() |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Khm. To chyba nie jest myślenie pozytytwne. To jest raczej wiara w sprawiedliwość. W/g powiedzenia..."Pan Bóg nie rychliwy, ale sprawiedliwy"
Druga tura bez Bonżura...
|
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
Ewka. Nie jesteś odosobniona, podobne myśli i ja miałem. Tylko u mnie nie było latarni, tylko rozstrzelanie. Też było lżej na duszy, że tych gadów będzie mniej na świecie...Ale to raczej wejście do innego wymiaru, wymiaru wykonania kary, na złych ludziach. Tak samo było w Rumunii po rozstrzelaniu dyktatora...Ten wyrok. Uspokoił społeczeństwo. Zakończył pewien proces rozliczeń. Miał być przestrogą dla innych dyktatorów. Minęło ponad 30 lat i co mamy?? Mamy to samo...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |