Polska ma szczęście że ten Lampe nie dotarł do Polski. Wcześniej mu się umarło. To był drugi Beria z Dzierżyńskim razem wzięci. Wymordowałby dużo ludzi...
Druga tura bez Bonżura...
|
https://sztetl.org.pl/pl/biogramy/3041-lampe-alfred
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
No i ze stalinowców stali się "demokratami". Którymi są do dziś w Polsce. No i co im zrobisz? ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
facet z poalej syjon >;)
W okresie 1930–1933 był przedstawicielem KPP w Czerwonej Międzynarodówce Związków Zawodowych. W latach 1922–1926 i 1933–1939 więziony w Polsce za działalność komunistyczną. Od 1939 do 1943 r. przebywał na ziemiach II RP okupowanych przez ZSRS, następnie w ZSRS. W 1943 r. stał się współorganizatorem i ideologiem Związku Patriotów Polskich i 1. Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Był też redaktorem, a od 1942 r. kierownikiem redakcji „Nowych Widnokręgów” oraz członkiem redakcji pisma „Wolna Polska”. Zmarł w grudniu 1943 r. w Moskwie na zawał serca. Poalej Syjon, znana również jako Żydowska Socjalno-Demokratyczna Partia Robotnicza Robotnicy Syjonu, była ruchem syjonistycznym założonym w 1903 roku. Ruch łączył w sobie idee socjalizmu i syjonizmu, dążąc do utworzenia żydowskiego państwa socjalistycznego w Palestynie. Poalej Syjon odgrywała znaczącą rolę w żydowskiej polityce i życiu społecznym w XX wieku. Ruch podzielił się na kilka frakcji o różnych poglądach na temat socjalizmu i syjonizmu, ale wszystkie frakcje łączyły wspólne cele: Utworzenie żydowskiego państwa socjalistycznego w Palestynie Poprawa warunków życia żydowskiej klasy robotniczej Walka z antysemityzmem Poalej Syjon odegrała kluczową rolę w rozwoju kibuców, czyli kolektywnych osad rolniczych w Palestynie. Członkowie ruchu byli również zaangażowani w działalność związkową i edukacyjną. Po utworzeniu Państwa Izrael w 1948 roku Poalej Syjon połączyła się z innymi partiami socjalistycznymi, tworząc Mapai, która stała się jedną z głównych partii politycznych w Izraelu. Oto kilka kluczowych wydarzeń w historii Poalej Syjon: 1903: Założenie Poalej Syjon na Kongresie Syjonistycznym w Bazylei 1905: Powstanie Poalej Syjon Lewica, bardziej radykalnej frakcji ruchu 1919: Poalej Syjon odgrywa kluczową rolę w założeniu Histadrut, izraelskiej federacji związków zawodowych 1920: Założenie pierwszego kibucu przez członków Poalej Syjon 1948: Poalej Syjon łączy się z innymi partiami socjalistycznymi, tworząc Mapai 1969: Mapai łączy się z innymi partiami, tworząc Partię Pracy Izraela Poalej Syjon odegrała znaczącą rolę w historii syjonizmu i socjalizmu. Ruch miał wpływ na rozwój Państwa Izrael i nadal inspiruje ruchy socjalistyczne i syjonistyczne na całym świecie. |
Jak on by Polaków na komunizm prowadził metodami ekstremistycznymi. To albo by ta władza w Polsce upadła, albo by mu się udało. Ale zanim by mu się to udało, wymordowałby sporo narodu. Pewnie sowieci musieliby interweniować...Także dobrze że Stalin wolał bardziej "miękkie" metody
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Musiałby zacząć od likwidacji KK w Polsce...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Oni wszyscy jeden drugiego warty, Andrzeju >;) Ciekawe ile jest prawdy w tym że Beria Stalina udusił, poduszką? Szef NKWD został rozstrzelany nie za swoje liczne zbrodnie, ale dlatego, że próbował rozmontować komunizm Piotr Zychowicz: Czy Beria zabił Stalina? Prof. Françoise Thom: Śmierć Stalina owiana jest tajemnicą. Nie można wykluczyć, że Stalin został otruty. Wskazuje na to fakt, że informacje o jego stanie w ostatnich godzinach życia nigdy nie zostały ujawnione. Na przykład to, że wymiotował krwią. Jeżeli rzeczywiście dyktator został zamordowany, to Beria na pewno maczał w tym palce. Nie musiał go przecież wcale truć. Wystarczy, że zabronił udzielenia mu pomocy. Tak rzeczywiście było. Nieprzytomnego Stalina na podłodze daczy znaleźli strażnicy. Położyli go na kanapie i zadzwonili do Berii. Gdy Beria przybył na miejsce, zaczął na nich krzyczeć: „Nie widzicie, że towarzysz Stalin śpi!? Nie wolno mu przeszkadzać”. W efekcie dyktatora przez całą noc pozostawiono bez opieki medycznej. Gdy wreszcie na miejsce przybyli lekarze, jego stan był już beznadziejny. Obie te wersje – otrucie i nieudzielenie pomocy, wcale się nie wykluczają. Być może Beria nie chciał, żeby lekarze zbyt szybko zbadali Stalina, bo mogliby wykryć ślady trucizny i podać mu serum. Córka Stalina wspominała, że gdy Stalin konał, Beria nie potrafił ukryć swojej radości. A, to akurat nic wyjątkowego. Wszyscy członkowie politbiura poczuli wtedy wielką ulgę. Każdy z nich miał nadzieję, że go zastąpi? Oczywiście. Walka o sukcesję rozpoczęła się natychmiast, jeszcze nad jego łóżkiem. Naturalnym następcą dyktatora był Gieorgij Malenkow, którego Stalin w 1952 r. namaścił na swojego sukcesora. Rozumiem, że Beria miał inny plan. Oczywiście. Chciał sam zgarnąć władzę. Rozumiał jednak, że po śmierci Stalina drugi Gruzin nie może rządzić Związkiem Sowieckim. Dlatego wymyślił następujący wariant: Malenkow będzie tytularnym liderem, marionetką. A on będzie rządził państwem z drugiego siedzenia. To nawet działało przez pierwsze kilka miesięcy. W książce ten okres nazwała pani „blitzkriegiem” przeciwko komunizmowi. Beria natychmiast zainicjował serię głębokich reform. Reform idących znacznie dalej niż pierestrojka wprowadzona 40 lat później przez Michaiła Gorbaczowa. Beria doskonale rozumiał bowiem, że system komunistyczny jest niewydolny i absurdalny. Postanowił więc przywrócić w Sowietach własność prywatną. Gdyby mu się udało, byłaby to prawdziwa kontrrewolucja. Ławrientij Beria w l. 20-tych Ławrientij Beria w l. 20-tych / Źródło: Wikimedia Commons Komunizm jako system przestałby istnieć. Zostałaby tylko fasada. Beria chciał zlikwidować kontrolę partii nad gospodarką, znieść centralne planowanie. „Niech partia zajmie się propagandą – mówił – ale niech nie wtyka nosa w ekonomię”. Od rządzenia miał być rząd, a nie komunistyczni fanatycy ani doktrynerzy, którzy knocili wszystko, czego się dotknęli. Już w przemówieniu wygłoszonym na pogrzebie Stalina Beria mówił tylko o „rządzie”, a nie wymienił słowa „partia”. To było bardzo wymowne. Czyli Beria chciał zrobić dokładnie to, co w latach 90. zrobili chińscy komuniści? Tak, to dobre porównanie. W takim razie to dobrze, że mu nie wyszło. Wolnorynkowe reformy wzmocniłyby Związek Sowiecki i być może istniałby do dziś. To wydaje mi się mało prawdopodobne. Proponowane przez niego zmiany szły dalej, niż to zrobili Chińczycy. Wiele z nich uderzało w samo serce komunizmu. Beria chciał rozmontować cały blok wschodni. Zjednoczyć Niemcy, wycofać Armię Czerwoną z demoludów i poluzować uścisk, w jakim Moskwa trzymała republiki: Gruzję, Ukrainę, Łotwę, Litwę… To by doprowadziło do implozji komunizmu. Czyli w latach 50. nastąpiłoby to, co nastąpiło na przełomie lat 80. i 90. Historia uległaby przyspieszeniu. Wprowadzenie wolnego rynku wzmocniło jednak Chiny. Przed tymi reformami Chiny znajdowały się na skraju upadku, a dziś są mocarstwem. W Chinach Mao jest uznawany za świętego. Marksizm-leninizm jest tam nadal oficjalną ideologią. Nikt nie ośmiela się jej krytykować. A Beria w 1953 r. robił to nagminnie. Jest taka scena, kiedy Berię odwiedza słynny sowiecki reżyser propagandzista Micheil Cziaureli. Przyniósł on Berii scenariusz hagiograficznego filmu w Stalinie. Zamiast spodziewanej pochwały dostał jednak burę. „Zapomnij o tym śmieciu! – krzyczał Beria. – Stalin był łajdakiem, draniem, tyranem! Przez niego żyliśmy w strachu! Sterroryzował cały naród! Jego władza opierała się tylko na strachu! Dzięki Bogu pozbyliśmy się go!”. W Chinach nikt nie ośmieliłby się tak mówić o Mao. Wróćmy więc do Związku Sowieckiego. Przecież podobne reformy już raz tam przeprowadzono. Mam na myśli leninowski NEP (nowa ekonomiczna polityka) z lat 20. To uratowało władzę bolszewików, a nie doprowadziło do jej upadku. To prawda, ale zmiany Berii, w przeciwieństwie do NEP, destabilizowałyby system. Po ich wprowadzeniu Związek Sowiecki nie byłby już Związkiem Sowieckim. To byłoby zupełnie inne państwo. Mówiła pani o przywróceniu własności prywatnej i wycofaniu się z Europy Wschodniej. Co jeszcze planował? Chciał zerwać z absurdem kolektywizacji i rozpuścić więźniów archipelagu GUŁag. To on zainicjował wielką amnestię, która po śmierci Stalina objęła połowę więźniów obozów. Zwolnienie więźniów GUŁagu nie wypływało chyba z jego humanitaryzmu. GUŁag był po prostu nieopłacalny, przynosił straty. To był argument, na jaki Beria powoływał się, kiedy rozmawiał z innymi członkami politbiura. Co naprawdę sądził? Jaka była jego prawdziwa motywacja? Tego nie wiemy. Zostały po nim tylko papiery urzędowe. Nie zostawił dzienników, żadnych osobistych notatek. Większość informacji o jego prywatnym życiu pochodzi z opowieści jego syna, Sergo, z którym przeprowadziłam wiele długich wywiadów. Jakoś trudno mi uwierzyć, że wieloletni szef NKWD, człowiek odpowiedzialny za Katyń, masakry więzienne 1941 r., wojenny i powojenny terror, nagle zamienił się w gołąbka. I to jest właśnie wielka tajemnica Berii. To właśnie ta tajemnica tak mnie zafascynowała, że postanowiłam napisać jego biografię. Z jednej strony zbrodniarz, krwawy kat. A z drugiej wielki reformator. Jak dwie tak różne osoby mogły się pomieścić w jednym ciele? Jak on to godził? Czy się zmienił? A może zawsze uważał komunizm za absurdalny system, tylko dopóki żył Stalin, dopóty bał się tego powiedzieć głośno. To prawdopodobne? On był podwójnym agentem już w trakcie rewolucji. Swoją karierę zaczynał przecież w walczącej o wolność Azerbejdżanu partii Musawat. A jednocześnie potajemnie współpracował z Brytyjczykami. Czerwoni wpakowali go nawet do więzienia. Potem, już jako sekretarz partii komunistycznej w Gruzji, torpedował wiele rozkazów Moskwy. Prowadził własną, misterną grę. Czy on w ogóle kiedykolwiek był komunistą? Nie, nie był. Akurat co do tego nie mam wątpliwości. Nigdy nie wierzył w tę ideologię. Bolszewizm to był dla niego wybór życiowy, a nie ideowy. Był wielkim karierowiczem. Kochał władzę. Chciał się piąć po szczeblach kariery w Związku Sowieckim i świetnie sobie radził w systemie komunistycznym, ale nie wierzył w jego dogmaty. Woroszyłow, Mołotow, Stalin i Jeżow Woroszyłow, Mołotow, Stalin i Jeżow / Źródło: Wikimedia Commons Po co Beria chciał rozmontować ten system? Źle mu się nie wiodło. To jest właśnie kluczowe pytanie. Na pewno nie zrobił tego dla kariery. Przecież gdyby w 1953 r. się nie wychylił, mógłby spokojnie dożyć późnej starości, opływając w apanaże i luksusy. A jednak zdecydował się na podjęcie tego olbrzymiego ryzyka. Często między biografem a jego bohaterem tworzy się specjalna więź. Czy pani przypadkiem nie lubi Berii? Nie, nie lubię. Czytałam wiele dokumentów o tym, jak sadystycznie znęcał się nad ludźmi. O zbrodniach, które popełniono na jego rozkaz. Był to człowiek o osobowości zdecydowanie antypatycznej. Przyznaję jednak, że bardzo mnie ciekawi jako człowiek. Złożoność tej postaci, jej wieloznaczność jest fascynująca. Wróćmy do roku 1953. Jaki błąd popełnił Beria? Był zbyt pewny siebie. Nie docenił innych członków politbiura – na czele z Chruszczowem. Uważał, że ci ludzie będą bez szemrania wykonywać jego polecenia. Tymczasem oni, w przeciwieństwie do niego, byli komunistami. I nie chcieli niczego zmieniać. Jego propozycje były dla nich herezją. Reforma systemu tak wciągnęła Berię, że nie dostrzegł, iż przeciwko niemu zawiązał się spisek… Zaskoczyli go? Tak, całkowicie. |
Tego się nigdy nie dowiemy. Jedno jest pewne. Każdy przywódca Rosji dopóki jeszcze jest przy zdrowiu. Przypomina króla zwierząt, któremu nikt nie podskoczy. Gdy już jest stary i słaby, może go zagryźć każda zdrowa hiena... ![]() ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Ci starzy co to zawsze siedzą koło Putina na paradach wojskowych. Nigdy nie byli w wojsku, chociaż mają tyle medali. To są starzy pracownicy KGB
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
A w sprawie kk, to jakoś dręczy mnie dziwna śmierć pijusa12 poprzednika jana23 >;)
ID Korelacja, zyski i straty ze śmierci pijusa 12, w perspektywie zmian doktrynalnych Wyświetl wersje odpowiedzi Korelacja, zyski i straty ze śmierci Piusa XII w perspektywie zmian doktrynalnych: Korelacja: Śmierć Piusa XII w 1958 roku zbiegła się z kilkoma kluczowymi zmianami doktrynalnymi w Kościele katolickim. Należy jednak pamiętać, że korelacja nie oznacza przyczynowości. Innymi słowy, nie można z całą pewnością stwierdzić, że śmierć Piusa XII była bezpośrednią przyczyną tych zmian. Zyski: Sobór Watykański II: Jan XXIII, następca Piusa XII, zwołał Sobór Watykański II, który przyniósł wiele istotnych zmian w Kościele, m.in. w liturgii, ekumenizmie i dialogu międzyreligijnym. Odnowa Kościoła: Sobór Watykański II zainicjował okres odnowy w Kościele, który obejmował m.in. większe zaangażowanie świeckich, reformę kurii rzymskiej i otwarcie na współczesny świat. Straty: Utrata konserwatywnego wpływu: Pius XII był znany ze swoich konserwatywnych poglądów. Po jego śmierci Kościół stał się bardziej otwarty na nowe idee i zmiany. Kryzys wiary: Okres po Soborze Watykańskim II był naznaczony kryzysem wiary w Kościele. Niektórzy katolicy poczuli się zagubieni i zdezorientowani nowymi doktrynami i praktykami. Inne czynniki: Należy również wziąć pod uwagę inne czynniki, które mogły mieć wpływ na zmiany doktrynalne w Kościele po śmierci Piusa XII, takie jak: Wzrost świeckiego zaangażowania: W latach 60. XX wieku nastąpił wzrost świeckiego zaangażowania w Kościele. Świeccy domagali się większego głosu w sprawach Kościoła, co miało wpływ na kierunek zmian doktrynalnych. Zmiany społeczne i kulturowe: Lata 60. XX wieku były okresem ogromnych zmian społecznych i kulturowych. Kościół musiał dostosować się do tych zmian, aby pozostać relewantny dla współczesnego świata. Wnioski: Śmierć Piusa XII zbiegła się z kilkoma kluczowymi zmianami doktrynalnymi w Kościele katolickim. Nie można jednak z całą pewnością stwierdzić, że śmierć Piusa XII była bezpośrednią przyczyną tych zmian. Istnieje wiele innych czynników, które mogły mieć wpływ na te zmiany. |
Mnie tam nie dręczy śmierć pijusa 12
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
A ja myślałem o zmianach nauczania po śmierci każdego papieża. Jak są gwałtowne, to daje do.... myślenia >;))
|
Free forum by Nabble | Edit this page |