Co sądzicie na temat psychodelików?

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
10 wiadomości Opcje
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Co sądzicie na temat psychodelików?

michalina


Odkryłam,że prawdopodobnie mam depresję i tak szperam w internecie.
Ja jestem przeciwna braniu substancji psychoaktywnych a to dlatego,że nigdy nie wiadomo co się komus po nich odpali.Dr.Kopaniszyn twierdzi,że na narcyzów np.sesje z psychodelikami w ogóle nie działają.
Mnie się np.nie podoba wizja,że będę miała jakis bad trip i po co mi to?
Podobno narko pozwaklają uzyskać lepszy wgląd w siebie,akurat!
I ponoc pomagają w leczeniu z alkoholizmu ,bo człowiek pod wpływem psychodelików lepiej siebie "widzi",że ma problem.Bez sensu,ludzie wychodzą z nałogów nie używając psychodelików tym bardziej,że od nich tez można się uzależnić więc po co?
W tej audycji pani zadała panom pytanie o te fleshbacki,no i co,cala wielka nauka i nie wie skad się biorą.
Grzebią w umysle i nadal nie wiedzą nic ,podobnie jak o snach.
Jak dla mnie to do narkotykow jest dorabiana sztuczna ideologia.
Owsze,jak ktos się przygotuje do tripa,w sensie jest np.szamanem i kilka miesięcy pracuje nad sobą i weźmie to sie zgadzam,ze może to mieć sens ale w innych przypadkach to nie.
Wiadomo,że elity finansowe jadą na" koksie ",pewnie z nudów
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

Amigoland
michalina napisał/a


Odkryłam,że prawdopodobnie mam depresję i tak szperam w internecie.
Ja jestem przeciwna braniu substancji psychoaktywnych a to dlatego,że nigdy nie wiadomo co się komus po nich odpali.Dr.Kopaniszyn twierdzi,że na narcyzów np.sesje z psychodelikami w ogóle nie działają.
Mnie się np.nie podoba wizja,że będę miała jakis bad trip i po co mi to?
Podobno narko pozwaklają uzyskać lepszy wgląd w siebie,akurat!
I ponoc pomagają w leczeniu z alkoholizmu ,bo człowiek pod wpływem psychodelików lepiej siebie "widzi",że ma problem.Bez sensu,ludzie wychodzą z nałogów nie używając psychodelików tym bardziej,że od nich tez można się uzależnić więc po co?
W tej audycji pani zadała panom pytanie o te fleshbacki,no i co,cala wielka nauka i nie wie skad się biorą.
Grzebią w umysle i nadal nie wiedzą nic ,podobnie jak o snach.
Jak dla mnie to do narkotykow jest dorabiana sztuczna ideologia.
Owsze,jak ktos się przygotuje do tripa,w sensie jest np.szamanem i kilka miesięcy pracuje nad sobą i weźmie to sie zgadzam,ze może to mieć sens ale w innych przypadkach to nie.
Wiadomo,że elity finansowe jadą na" koksie ",pewnie z nudów
Witaj Michalino. Masz rację te "lekarstwa" od lekarzy też uzależniają. Brałem kiedyś, ale bardzo krótko, może z miesiąc. Czułem się po nich rzeczywiście dobrze. Potem trzeba było następnej wizyty, następnej recepty. Wizyta miała odległy termin. I wtedy zauważyłem uzależnienie. Przecierpiałem trochę Ale wizytę odwołałem...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

Amigoland
Elity zaczęły brać, przy długich spotkaniach politycznych. Zauważyli że to poprawia ich kondycję i świeżość umysłu. Teraz nie będąc w polityce, biorą , bo są uzależnieni. Albo nie biorą, bo są po detoksie i po prostu własnymi siłami wyszli z tego...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a


Odkryłam,że prawdopodobnie mam depresję i tak szperam w internecie.
Ja jestem przeciwna braniu substancji psychoaktywnych a to dlatego,że nigdy nie wiadomo co się komus po nich odpali.Dr.Kopaniszyn twierdzi,że na narcyzów np.sesje z psychodelikami w ogóle nie działają.
Mnie się np.nie podoba wizja,że będę miała jakis bad trip i po co mi to?
Podobno narko pozwaklają uzyskać lepszy wgląd w siebie,akurat!
I ponoc pomagają w leczeniu z alkoholizmu ,bo człowiek pod wpływem psychodelików lepiej siebie "widzi",że ma problem.Bez sensu,ludzie wychodzą z nałogów nie używając psychodelików tym bardziej,że od nich tez można się uzależnić więc po co?
W tej audycji pani zadała panom pytanie o te fleshbacki,no i co,cala wielka nauka i nie wie skad się biorą.
Grzebią w umysle i nadal nie wiedzą nic ,podobnie jak o snach.
Jak dla mnie to do narkotykow jest dorabiana sztuczna ideologia.
Owsze,jak ktos się przygotuje do tripa,w sensie jest np.szamanem i kilka miesięcy pracuje nad sobą i weźmie to sie zgadzam,ze może to mieć sens ale w innych przypadkach to nie.
Wiadomo,że elity finansowe jadą na" koksie ",pewnie z nudów
Witaj Michalino. Masz rację te "lekarstwa" od lekarzy też uzależniają. Brałem kiedyś, ale bardzo krótko, może z miesiąc. Czułem się po nich rzeczywiście dobrze. Potem trzeba było następnej wizyty, następnej recepty. Wizyta miała odległy termin. I wtedy zauważyłem uzależnienie. Przecierpiałem trochę Ale wizytę odwołałem...
I bardzo dobrze Amigo zrobiłeś!
Mozna skorzystać z psychoterapii jak ktoś czuje,że mu to pomoze a;le nie z tych leków!
Kolega lekarz mi mówił,ze one bardzo uzależniają.
Nic dziwnego,wydziela się serotonina powodując przyjemności a potem zjazd.
Przypuszczam,ze po jakims czasie organizm przestaje ja naturalnie produkować i potem bez leków ani rusz.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Elity zaczęły brać, przy długich spotkaniach politycznych. Zauważyli że to poprawia ich kondycję i świeżość umysłu. Teraz nie będąc w polityce, biorą , bo są uzależnieni. Albo nie biorą, bo są po detoksie i po prostu własnymi siłami wyszli z tego...
Biorą wszyscy,politycy,aktorzy,cały ten szołbiz itd.
Najgorzej mają "maluczcy"jak się uzależnią bo nie mają tyle kasy i potem jadą na podrobionych świństwach.
Mnie ciekawi,że co niektórzy fani psychodelików twierdzą,że mają one lecznicze działanie(np.trawa.LSD,DMT,ayahuaska,grzybki)a inne,"twarde" są złe.
Moim zdaniem wszystkie są złe bo nigdy nie wiadomo,jak nasz umysł na nie zareaguje.
Po alko to wiedomo co się dzieje z każdym jest to przewidywalne a z narko niestety nie.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a


Odkryłam,że prawdopodobnie mam depresję i tak szperam w internecie.
Ja jestem przeciwna braniu substancji psychoaktywnych a to dlatego,że nigdy nie wiadomo co się komus po nich odpali.Dr.Kopaniszyn twierdzi,że na narcyzów np.sesje z psychodelikami w ogóle nie działają.
Mnie się np.nie podoba wizja,że będę miała jakis bad trip i po co mi to?
Podobno narko pozwaklają uzyskać lepszy wgląd w siebie,akurat!
I ponoc pomagają w leczeniu z alkoholizmu ,bo człowiek pod wpływem psychodelików lepiej siebie "widzi",że ma problem.Bez sensu,ludzie wychodzą z nałogów nie używając psychodelików tym bardziej,że od nich tez można się uzależnić więc po co?
W tej audycji pani zadała panom pytanie o te fleshbacki,no i co,cala wielka nauka i nie wie skad się biorą.
Grzebią w umysle i nadal nie wiedzą nic ,podobnie jak o snach.
Jak dla mnie to do narkotykow jest dorabiana sztuczna ideologia.
Owsze,jak ktos się przygotuje do tripa,w sensie jest np.szamanem i kilka miesięcy pracuje nad sobą i weźmie to sie zgadzam,ze może to mieć sens ale w innych przypadkach to nie.
Wiadomo,że elity finansowe jadą na" koksie ",pewnie z nudów
Witaj Michalino. Masz rację te "lekarstwa" od lekarzy też uzależniają. Brałem kiedyś, ale bardzo krótko, może z miesiąc. Czułem się po nich rzeczywiście dobrze. Potem trzeba było następnej wizyty, następnej recepty. Wizyta miała odległy termin. I wtedy zauważyłem uzależnienie. Przecierpiałem trochę Ale wizytę odwołałem...
I bardzo dobrze Amigo zrobiłeś!
Mozna skorzystać z psychoterapii jak ktoś czuje,że mu to pomoze a;le nie z tych leków!
Kolega lekarz mi mówił,ze one bardzo uzależniają.
Nic dziwnego,wydziela się serotonina powodując przyjemności a potem zjazd.
Przypuszczam,ze po jakims czasie organizm przestaje ja naturalnie produkować i potem bez leków ani rusz.
Nasze szczęście możemy znaleźć...Na talerzu
https://www.fitandeasy.pl/pl/feuilleton/szczescie-na-talerzu-czyli-antydepresanty-w-naszym-pozywieniu
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

michalina
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a


Odkryłam,że prawdopodobnie mam depresję i tak szperam w internecie.
Ja jestem przeciwna braniu substancji psychoaktywnych a to dlatego,że nigdy nie wiadomo co się komus po nich odpali.Dr.Kopaniszyn twierdzi,że na narcyzów np.sesje z psychodelikami w ogóle nie działają.
Mnie się np.nie podoba wizja,że będę miała jakis bad trip i po co mi to?
Podobno narko pozwaklają uzyskać lepszy wgląd w siebie,akurat!
I ponoc pomagają w leczeniu z alkoholizmu ,bo człowiek pod wpływem psychodelików lepiej siebie "widzi",że ma problem.Bez sensu,ludzie wychodzą z nałogów nie używając psychodelików tym bardziej,że od nich tez można się uzależnić więc po co?
W tej audycji pani zadała panom pytanie o te fleshbacki,no i co,cala wielka nauka i nie wie skad się biorą.
Grzebią w umysle i nadal nie wiedzą nic ,podobnie jak o snach.
Jak dla mnie to do narkotykow jest dorabiana sztuczna ideologia.
Owsze,jak ktos się przygotuje do tripa,w sensie jest np.szamanem i kilka miesięcy pracuje nad sobą i weźmie to sie zgadzam,ze może to mieć sens ale w innych przypadkach to nie.
Wiadomo,że elity finansowe jadą na" koksie ",pewnie z nudów
Witaj Michalino. Masz rację te "lekarstwa" od lekarzy też uzależniają. Brałem kiedyś, ale bardzo krótko, może z miesiąc. Czułem się po nich rzeczywiście dobrze. Potem trzeba było następnej wizyty, następnej recepty. Wizyta miała odległy termin. I wtedy zauważyłem uzależnienie. Przecierpiałem trochę Ale wizytę odwołałem...
I bardzo dobrze Amigo zrobiłeś!
Mozna skorzystać z psychoterapii jak ktoś czuje,że mu to pomoze a;le nie z tych leków!
Kolega lekarz mi mówił,ze one bardzo uzależniają.
Nic dziwnego,wydziela się serotonina powodując przyjemności a potem zjazd.
Przypuszczam,ze po jakims czasie organizm przestaje ja naturalnie produkować i potem bez leków ani rusz.
Nasze szczęście możemy znaleźć...Na talerzu
https://www.fitandeasy.pl/pl/feuilleton/szczescie-na-talerzu-czyli-antydepresanty-w-naszym-pozywieniu
Dzięki Amigo:))
Trzeba się przyjrzeć diecie ,wiem,że czasem wystarczy popic kefiru bo w jelitach jest syntezowana ta GABA z której potem się "robi"serotonina:)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

Amigoland
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a


Odkryłam,że prawdopodobnie mam depresję i tak szperam w internecie.
Ja jestem przeciwna braniu substancji psychoaktywnych a to dlatego,że nigdy nie wiadomo co się komus po nich odpali.Dr.Kopaniszyn twierdzi,że na narcyzów np.sesje z psychodelikami w ogóle nie działają.
Mnie się np.nie podoba wizja,że będę miała jakis bad trip i po co mi to?
Podobno narko pozwaklają uzyskać lepszy wgląd w siebie,akurat!
I ponoc pomagają w leczeniu z alkoholizmu ,bo człowiek pod wpływem psychodelików lepiej siebie "widzi",że ma problem.Bez sensu,ludzie wychodzą z nałogów nie używając psychodelików tym bardziej,że od nich tez można się uzależnić więc po co?
W tej audycji pani zadała panom pytanie o te fleshbacki,no i co,cala wielka nauka i nie wie skad się biorą.
Grzebią w umysle i nadal nie wiedzą nic ,podobnie jak o snach.
Jak dla mnie to do narkotykow jest dorabiana sztuczna ideologia.
Owsze,jak ktos się przygotuje do tripa,w sensie jest np.szamanem i kilka miesięcy pracuje nad sobą i weźmie to sie zgadzam,ze może to mieć sens ale w innych przypadkach to nie.
Wiadomo,że elity finansowe jadą na" koksie ",pewnie z nudów
Witaj Michalino. Masz rację te "lekarstwa" od lekarzy też uzależniają. Brałem kiedyś, ale bardzo krótko, może z miesiąc. Czułem się po nich rzeczywiście dobrze. Potem trzeba było następnej wizyty, następnej recepty. Wizyta miała odległy termin. I wtedy zauważyłem uzależnienie. Przecierpiałem trochę Ale wizytę odwołałem...
I bardzo dobrze Amigo zrobiłeś!
Mozna skorzystać z psychoterapii jak ktoś czuje,że mu to pomoze a;le nie z tych leków!
Kolega lekarz mi mówił,ze one bardzo uzależniają.
Nic dziwnego,wydziela się serotonina powodując przyjemności a potem zjazd.
Przypuszczam,ze po jakims czasie organizm przestaje ja naturalnie produkować i potem bez leków ani rusz.
Nasze szczęście możemy znaleźć...Na talerzu
https://www.fitandeasy.pl/pl/feuilleton/szczescie-na-talerzu-czyli-antydepresanty-w-naszym-pozywieniu
Dzięki Amigo:))
Trzeba się przyjrzeć diecie ,wiem,że czasem wystarczy popic kefiru bo w jelitach jest syntezowana ta GABA z której potem się "robi"serotonina:)
No widzisz...Albo szalka świeżych truskawek ze śmietaną
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

Lothar.
Truskawki z bitą śmietaną, mogą też poprawić humor >;PP
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Co sądzicie na temat psychodelików?

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Elity zaczęły brać, przy długich spotkaniach politycznych. Zauważyli że to poprawia ich kondycję i świeżość umysłu. Teraz nie będąc w polityce, biorą , bo są uzależnieni. Albo nie biorą, bo są po detoksie i po prostu własnymi siłami wyszli z tego...
Biorą wszyscy,politycy,aktorzy,cały ten szołbiz itd.
Najgorzej mają "maluczcy"jak się uzależnią bo nie mają tyle kasy i potem jadą na podrobionych świństwach.
Mnie ciekawi,że co niektórzy fani psychodelików twierdzą,że mają one lecznicze działanie(np.trawa.LSD,DMT,ayahuaska,grzybki)a inne,"twarde" są złe.
Moim zdaniem wszystkie są złe bo nigdy nie wiadomo,jak nasz umysł na nie zareaguje.
Po alko to wiedomo co się dzieje z każdym jest to przewidywalne a z narko niestety nie.
Po alkoholu to też skok w nieznane, bo wielu  "wali na dekiel" i szaleją >;)) Co do "konkretnych środków" to większość ludzi ma nieprzerobione lęki i malutka zła podróż może skończyć się tragicznie, trzeba wiązać jak w Tworkach żeby "oknem nie wyskoczyli" to wszystko dla tych co się śpieszą i nie chcą rozwijać. I w medytacjach można mieć dziwne spotkania, ale tam jesteś w pełni sił i sama decydujesz co będzie. Lepiej omijać, a jak już, to myśleć o swoim i bliskich bezpieczeństwie. A jak to robią na imprezach i mieszają z alkoholem, to i na skutki nie trzeba długo czekać.