Cmentarz zimą.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
103 wiadomości Opcje
123456
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Uff, nareszcie w domu >;) No to wam coś się przyznam >;PP Znów było mistyczne doświadczenie na cmentarzu. Znów były świetliki jak się modliłem na grobie rodziców, one mają dwie warstwy, górna jasna i dolna jak by zaciągnięta trochę sepią ta jest dużo niżej. Robiłem eksperymenty :) to zjawisko tylko zachodzi na grobie rodziców, na innych nie >;) Widzieliście coś dziwnego na cmentarzach?
Nie, nigdy nic nie widzę, a przechodzę przez cmentarz często, bo to dla mnie skrót jest.
Myślałeś o tym, co to może być te świetliki?
I dlaczego właściwie masz taki opór w odwiedzaniu grobu rodziców? Może chcą Ci coś powiedzieć :)
Wojtek powinien się pozbyć swojej traumy związanej z rodzicami, tylko poprzez poważną rozmowę z nimi i...Przebaczenie. Inaczej dalej będzie nosił tą drzazgę w sercu...Do końca życia...
Ja nie wiem co powinien zrobić i nie wypowiadam sie na takie tematy, w każdym razie przykre, jeśli przezył w dzieciństwie traumę. Ale nie jestem specjalistą, żeby mu w tym pomóc, z resztą "specjaliści " w dzisiejszych czasach to jakiś obłęd
Kurcze...Ale komu jak komu. Rodzicom powinien wybaczyć. Rodziców ma się tylko jednych...
Amigo ale podobno niektórzy nie potrafia wybaczyć.
Ja np.dzięki Bogu(kimkolwiek on jest)nie mam żalu do rodziców.
Pierwsze po śmierci Mamy to powiedziałam:wybaczam Ci Mamo wszytsko i dziękuję:)
Do ojca też nie mam żalu a bym mogła mieć.Lubię swojego tatę;)
Przebaczenie jest pozbyciem się balastu krzywd które siedzą a nas. Bez przebaczenia będziemy się męczyć z tymi krzywdami do końca...Tak myślę...
To prawda Amigo,brak przebaczenia uderza w nas samych.
Ale przebaczyc trzeba w środku,w sercu a nie rozumem.
jeśli Wojtek nie poczuje tego w sercu a tylko rozumem"przebaczy"to nic z tego nie będzie.
Są w nas procesy które zajdą tylko na poziomie podświadomym a jak tę podświadomość zmusic do tego to ja  nie wiem.
Czasem coś sie zadziewa samo z siebie,uruchomione przez jakis niewiadomy czynnik.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Ja potrafie wybaczać, ale nie potrafię potem z takimi ludźmi żyć w mojej przetrzeni. Wybaczam ci, ale znikaj.
Tak,tez tak mam.
W obecności takich osób czuję się,jakbym ich z siebie chciala strzepnąć;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Uff, nareszcie w domu >;) No to wam coś się przyznam >;PP Znów było mistyczne doświadczenie na cmentarzu. Znów były świetliki jak się modliłem na grobie rodziców, one mają dwie warstwy, górna jasna i dolna jak by zaciągnięta trochę sepią ta jest dużo niżej. Robiłem eksperymenty :) to zjawisko tylko zachodzi na grobie rodziców, na innych nie >;) Widzieliście coś dziwnego na cmentarzach?
Nie, nigdy nic nie widzę, a przechodzę przez cmentarz często, bo to dla mnie skrót jest.
Myślałeś o tym, co to może być te świetliki?
I dlaczego właściwie masz taki opór w odwiedzaniu grobu rodziców? Może chcą Ci coś powiedzieć :)
Wojtek powinien się pozbyć swojej traumy związanej z rodzicami, tylko poprzez poważną rozmowę z nimi i...Przebaczenie. Inaczej dalej będzie nosił tą drzazgę w sercu...Do końca życia...
Ja nie wiem co powinien zrobić i nie wypowiadam sie na takie tematy, w każdym razie przykre, jeśli przezył w dzieciństwie traumę. Ale nie jestem specjalistą, żeby mu w tym pomóc, z resztą "specjaliści " w dzisiejszych czasach to jakiś obłęd
Kurcze...Ale komu jak komu. Rodzicom powinien wybaczyć. Rodziców ma się tylko jednych...
Amigo ale podobno niektórzy nie potrafia wybaczyć.
Ja np.dzięki Bogu(kimkolwiek on jest)nie mam żalu do rodziców.
Pierwsze po śmierci Mamy to powiedziałam:wybaczam Ci Mamo wszytsko i dziękuję:)
Do ojca też nie mam żalu a bym mogła mieć.Lubię swojego tatę;)
Przebaczenie jest pozbyciem się balastu krzywd które siedzą a nas. Bez przebaczenia będziemy się męczyć z tymi krzywdami do końca...Tak myślę...
To prawda Amigo,brak przebaczenia uderza w nas samych.
Ale przebaczyc trzeba w środku,w sercu a nie rozumem.
jeśli Wojtek nie poczuje tego w sercu a tylko rozumem"przebaczy"to nic z tego nie będzie.
Są w nas procesy które zajdą tylko na poziomie podświadomym a jak tę podświadomość zmusic do tego to ja  nie wiem.
Czasem coś sie zadziewa samo z siebie,uruchomione przez jakis niewiadomy czynnik.
Akurat słuchałem teraz kardynała Rysia o przebaczeniu. Mówił o tym samym...Przebaczyć trzeba w sercu...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Uff, nareszcie w domu >;) No to wam coś się przyznam >;PP Znów było mistyczne doświadczenie na cmentarzu. Znów były świetliki jak się modliłem na grobie rodziców, one mają dwie warstwy, górna jasna i dolna jak by zaciągnięta trochę sepią ta jest dużo niżej. Robiłem eksperymenty :) to zjawisko tylko zachodzi na grobie rodziców, na innych nie >;) Widzieliście coś dziwnego na cmentarzach?
Nie, nigdy nic nie widzę, a przechodzę przez cmentarz często, bo to dla mnie skrót jest.
Myślałeś o tym, co to może być te świetliki?
I dlaczego właściwie masz taki opór w odwiedzaniu grobu rodziców? Może chcą Ci coś powiedzieć :)
Wojtek powinien się pozbyć swojej traumy związanej z rodzicami, tylko poprzez poważną rozmowę z nimi i...Przebaczenie. Inaczej dalej będzie nosił tą drzazgę w sercu...Do końca życia...
Ja nie wiem co powinien zrobić i nie wypowiadam sie na takie tematy, w każdym razie przykre, jeśli przezył w dzieciństwie traumę. Ale nie jestem specjalistą, żeby mu w tym pomóc, z resztą "specjaliści " w dzisiejszych czasach to jakiś obłęd
Kurcze...Ale komu jak komu. Rodzicom powinien wybaczyć. Rodziców ma się tylko jednych...
Amigo ale podobno niektórzy nie potrafia wybaczyć.
Ja np.dzięki Bogu(kimkolwiek on jest)nie mam żalu do rodziców.
Pierwsze po śmierci Mamy to powiedziałam:wybaczam Ci Mamo wszytsko i dziękuję:)
Do ojca też nie mam żalu a bym mogła mieć.Lubię swojego tatę;)
Przebaczenie jest pozbyciem się balastu krzywd które siedzą a nas. Bez przebaczenia będziemy się męczyć z tymi krzywdami do końca...Tak myślę...
To prawda Amigo,brak przebaczenia uderza w nas samych.
Ale przebaczyc trzeba w środku,w sercu a nie rozumem.
jeśli Wojtek nie poczuje tego w sercu a tylko rozumem"przebaczy"to nic z tego nie będzie.
Są w nas procesy które zajdą tylko na poziomie podświadomym a jak tę podświadomość zmusic do tego to ja  nie wiem.
Czasem coś sie zadziewa samo z siebie,uruchomione przez jakis niewiadomy czynnik.
Akurat słuchałem teraz kardynała Rysia o przebaczeniu. Mówił o tym samym...Przebaczyć trzeba w sercu...
Z tego wynika że Wojtek nie ma serca
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
Nie wiem do końca czym im podpadłem >;) Jakoś we mnie nie wierzyli, nie wspierali i nie byli dumni >;) Może ich jakoś rozczarowałem, albo beze mnie by sobie życie ułożyli inaczej? Wybaczyłem, ale i tak jakoś przykro, może to ta moja anty religijność? >;)) Ten dom był świetnym miejscem do rozwoju, bo w sumie nie wtrącali się poza religią >;)
Zapomnij. Żyj codziennym życiem. Nie katuj się...
Mam dystans, jestem dorosły. Wybaczyłem >;) Być może Serenka ma racje, że zawiodłem nadzieje na księdza w rodzinie >;)) Jak widać każdy "niesie swój krzyż" i każda rodzina ma czarną owcę lub....

Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Lothar. napisał/a
Uff, nareszcie w domu >;) No to wam coś się przyznam >;PP Znów było mistyczne doświadczenie na cmentarzu. Znów były świetliki jak się modliłem na grobie rodziców, one mają dwie warstwy, górna jasna i dolna jak by zaciągnięta trochę sepią ta jest dużo niżej. Robiłem eksperymenty :) to zjawisko tylko zachodzi na grobie rodziców, na innych nie >;) Widzieliście coś dziwnego na cmentarzach?
Ostatnio jakies postacie mi przemykały,widziałam kątem oka.
Miałem sen w którym byłem cieniem, nie bój się ich :) są w pracy, dla nich czas płynie inaczej, tzn dużo szybciej i ty z tamtej perspektywy przypominasz rzeźbę >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
;) Jakoś we mnie nie wierzyli, nie wspierali i nie byli dumni >;) Może ich jakoś rozczarowałem, albo beze mnie by sobie życie ułożyli inaczej? Wybaczyłem, ale i tak jakoś przykro, może to ta moja anty religijność? >;)) Ten dom był świetnym miejscem do rozwoju, bo w sumie nie wtrącali się poza religią >;)
Nas było troje dzieci w domu, a zawsze wszystko było na mnie i to ja byłam ta najgorsza.
Kiedyś, jak rodzice szli na jakieś wesele i ja miałam nocować u dalszej rodziny, to usłyszałam coś takiego:
"Ale to jest łobuz i jeszcze coś zmaluje"


 Co proszę?!
Pech chciał, że gdy ganiałyśmy się dookoła stołu z kuzynkami, to spadła doniczka z kwiatkiem, jedna z kuzynek nabiła sobie guza, a dziadek, który nas tam miał pilnować dostał gorączki i leżał w łóżku.

No i co? Musiałam z tym żyć ;))

Rodzice wychowują dzieci po swojemu. W Twoim przypadku, tak nieśmiało mogę stwierdzić, iż rodzice oczekiwali, że zostaniesz księdzem. I to była cała ich wina. Pewnie byli dumni i tak, w końcu mieli Cię jednego, ale może tego nie okazywali. Kiedyś w wielu rodzinach inaczej się wychowywało dzieci. Czułości, które dziecko potrzebuje, szczególnie gdy jest małe ograniczało się do minimum, albo wcale nie okazywało. Za to kary, a owszem ;)
Ja tez jestem czarną owcą w rodzinie he he widocznie ktos musi być he he
 I musimy z tym żyć haha
Tak sobie myślę, że też powinnam mieć traumę, bo jako jedyna byłam oddana do żłobka. I to tygodniowego! Mama mnie zabierała do domu tylko na niedzielę. Ja pamiętam ten żłobek, pamiętam, jak siedziałam na dużym dywanie z innymi dziećmi i pamiętam też kozetkę na korytarzu, gdzie dostałam zastrzyk!
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
;) Jakoś we mnie nie wierzyli, nie wspierali i nie byli dumni >;) Może ich jakoś rozczarowałem, albo beze mnie by sobie życie ułożyli inaczej? Wybaczyłem, ale i tak jakoś przykro, może to ta moja anty religijność? >;)) Ten dom był świetnym miejscem do rozwoju, bo w sumie nie wtrącali się poza religią >;)
Nas było troje dzieci w domu, a zawsze wszystko było na mnie i to ja byłam ta najgorsza.
Kiedyś, jak rodzice szli na jakieś wesele i ja miałam nocować u dalszej rodziny, to usłyszałam coś takiego:
"Ale to jest łobuz i jeszcze coś zmaluje"


 Co proszę?!
Pech chciał, że gdy ganiałyśmy się dookoła stołu z kuzynkami, to spadła doniczka z kwiatkiem, jedna z kuzynek nabiła sobie guza, a dziadek, który nas tam miał pilnować dostał gorączki i leżał w łóżku.

No i co? Musiałam z tym żyć ;))

Rodzice wychowują dzieci po swojemu. W Twoim przypadku, tak nieśmiało mogę stwierdzić, iż rodzice oczekiwali, że zostaniesz księdzem. I to była cała ich wina. Pewnie byli dumni i tak, w końcu mieli Cię jednego, ale może tego nie okazywali. Kiedyś w wielu rodzinach inaczej się wychowywało dzieci. Czułości, które dziecko potrzebuje, szczególnie gdy jest małe ograniczało się do minimum, albo wcale nie okazywało. Za to kary, a owszem ;)
Ja tez jestem czarną owcą w rodzinie he he widocznie ktos musi być he he

Tez zawiodłam rodziców bo nei skończyłam studiów na UJ choc bez problemu sie tam dostałam.
Mamę to może nie ale tate na pewno.
Ale żeby tam od razu czarna owcą to nie;))
Tzn.Mama zawsze mówiła,że jestem niedobra,pyskata,bezbożna itd
Z tym,że mialam luz i się tym w ogóle nie przejmowalam;))
I to właśnie o to nie przejmowanie się chodzi Michalinko. U mnie było podobnie, nie brałam do siebie i robiłam swoje.
Niestety u niektórych dzieci to nie spływa, a gdzieś głębiej się kumuluje.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
No to ja pamiętam z przedszkola "ławkę kar" >;)) Bo często byłem gościem >;) Już za młodu pierońskie mamlasy kablowały >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Amigoland
Lothar. napisał/a
No to ja pamiętam z przedszkola "ławkę kar" >;)) Bo często byłem gościem >;) Już za młodu pierońskie mamlasy kablowały >;))
To ja byłem w "izolatce" ale nie za zachowanie. Byłem po prostu chory
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Serenity
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
No to ja pamiętam z przedszkola "ławkę kar" >;)) Bo często byłem gościem >;) Już za młodu pierońskie mamlasy kablowały >;))
 Przedszkole to już był luzik. Ja z przedszkola przynosiłam do domu zepsute przeze mnie lalki do naprawy ;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Amigoland
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
No to ja pamiętam z przedszkola "ławkę kar" >;)) Bo często byłem gościem >;) Już za młodu pierońskie mamlasy kablowały >;))
 Przedszkole to już był luzik. Ja z przedszkola przynosiłam do domu zepsute przeze mnie lalki do naprawy ;))
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
Uff, nareszcie w domu >;) No to wam coś się przyznam >;PP Znów było mistyczne doświadczenie na cmentarzu. Znów były świetliki jak się modliłem na grobie rodziców, one mają dwie warstwy, górna jasna i dolna jak by zaciągnięta trochę sepią ta jest dużo niżej. Robiłem eksperymenty :) to zjawisko tylko zachodzi na grobie rodziców, na innych nie >;) Widzieliście coś dziwnego na cmentarzach?
Nie, nigdy nic nie widzę, a przechodzę przez cmentarz często, bo to dla mnie skrót jest.
Myślałeś o tym, co to może być te świetliki?
I dlaczego właściwie masz taki opór w odwiedzaniu grobu rodziców? Może chcą Ci coś powiedzieć :)
Wojtek powinien się pozbyć swojej traumy związanej z rodzicami, tylko poprzez poważną rozmowę z nimi i...Przebaczenie. Inaczej dalej będzie nosił tą drzazgę w sercu...Do końca życia...
Ja nie wiem co powinien zrobić i nie wypowiadam sie na takie tematy, w każdym razie przykre, jeśli przezył w dzieciństwie traumę. Ale nie jestem specjalistą, żeby mu w tym pomóc, z resztą "specjaliści " w dzisiejszych czasach to jakiś obłęd
Kurcze...Ale komu jak komu. Rodzicom powinien wybaczyć. Rodziców ma się tylko jednych...
Amigo ale podobno niektórzy nie potrafia wybaczyć.
Ja np.dzięki Bogu(kimkolwiek on jest)nie mam żalu do rodziców.
Pierwsze po śmierci Mamy to powiedziałam:wybaczam Ci Mamo wszytsko i dziękuję:)
Do ojca też nie mam żalu a bym mogła mieć.Lubię swojego tatę;)
Przebaczenie jest pozbyciem się balastu krzywd które siedzą a nas. Bez przebaczenia będziemy się męczyć z tymi krzywdami do końca...Tak myślę...
To prawda Amigo,brak przebaczenia uderza w nas samych.
Ale przebaczyc trzeba w środku,w sercu a nie rozumem.
jeśli Wojtek nie poczuje tego w sercu a tylko rozumem"przebaczy"to nic z tego nie będzie.
Są w nas procesy które zajdą tylko na poziomie podświadomym a jak tę podświadomość zmusic do tego to ja  nie wiem.
Czasem coś sie zadziewa samo z siebie,uruchomione przez jakis niewiadomy czynnik.
Akurat słuchałem teraz kardynała Rysia o przebaczeniu. Mówił o tym samym...Przebaczyć trzeba w sercu...
Z tego wynika że Wojtek nie ma serca

Ma serce ale w srodku siedzi małe,zranione dziecko .
To dziecko tzreba samemu przytulić w myslach i leczyć traumę w ten sposób ;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Amigoland
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Amigoland napisał/a
Lothar. napisał/a
No to ja pamiętam z przedszkola "ławkę kar" >;)) Bo często byłem gościem >;) Już za młodu pierońskie mamlasy kablowały >;))
To ja byłem w "izolatce" ale nie za zachowanie. Byłem po prostu chory
czyli taki gumiś byłeś he he
Do czasu wycięcia migdałów, byłem często chory
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Biegnij Lola biegnij
Biegnij Lola biegnij napisał/a
michalina napisał/a
Biegnij Lola biegnij napisał/a
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
;) Jakoś we mnie nie wierzyli, nie wspierali i nie byli dumni >;) Może ich jakoś rozczarowałem, albo beze mnie by sobie życie ułożyli inaczej? Wybaczyłem, ale i tak jakoś przykro, może to ta moja anty religijność? >;)) Ten dom był świetnym miejscem do rozwoju, bo w sumie nie wtrącali się poza religią >;)
Nas było troje dzieci w domu, a zawsze wszystko było na mnie i to ja byłam ta najgorsza.
Kiedyś, jak rodzice szli na jakieś wesele i ja miałam nocować u dalszej rodziny, to usłyszałam coś takiego:
"Ale to jest łobuz i jeszcze coś zmaluje"


 Co proszę?!
Pech chciał, że gdy ganiałyśmy się dookoła stołu z kuzynkami, to spadła doniczka z kwiatkiem, jedna z kuzynek nabiła sobie guza, a dziadek, który nas tam miał pilnować dostał gorączki i leżał w łóżku.

No i co? Musiałam z tym żyć ;))

Rodzice wychowują dzieci po swojemu. W Twoim przypadku, tak nieśmiało mogę stwierdzić, iż rodzice oczekiwali, że zostaniesz księdzem. I to była cała ich wina. Pewnie byli dumni i tak, w końcu mieli Cię jednego, ale może tego nie okazywali. Kiedyś w wielu rodzinach inaczej się wychowywało dzieci. Czułości, które dziecko potrzebuje, szczególnie gdy jest małe ograniczało się do minimum, albo wcale nie okazywało. Za to kary, a owszem ;)
Ja tez jestem czarną owcą w rodzinie he he widocznie ktos musi być he he

Tez zawiodłam rodziców bo nei skończyłam studiów na UJ choc bez problemu sie tam dostałam.
Mamę to może nie ale tate na pewno.
Ale żeby tam od razu czarna owcą to nie;))
Tzn.Mama zawsze mówiła,że jestem niedobra,pyskata,bezbożna itd
Z tym,że mialam luz i się tym w ogóle nie przejmowalam;))
Ja raczej nie zawiodłam swojej mamy pod względem wykształcenia. U mnie  chodzi raczej o sposób myślenia. Sama nie wiem, jak mam ją sklasyfikować, gdzie ona jest w tych moich szufladach he he, bo niby jest taka , jak ja, a jednak zupełnie inna, ale to dłuższ rozkmina. W każdym razie u mnie w rodzinie wszyscy walczą o siebie, rozwijaja siebie, stawiają siebie na pierwszym miejscu, a ja nie. I tu jest pies pogrzebany, tak myślę. Ciągle tylko słysze, zacznij w końcu mysleć o sobie, zacznij myśleć o sobie, zacznij o siebie walczyć! Ale ja myślę o sobie, ale pewnie nie w takim stopniu jak oni! To jest chyba największ przyczyna konfliktu z moja rodziną?
Nie wiem Ewa czy to jest przyczyna Twojego konfliktu z rodzina ale Cię rozumiem bo ja nie zawalczyłam o siebie tylko ciągle najwazniejsi są inni,w sensie dziecko,wiadomo ,dom jako taki ,opieka nad tata i td.
Moi rodzice mysleli głównie o sobie ,byli takimi oryginałami,tata bardziej oderwany ale Mama też nie dała się zamknąć w domu.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Serenity napisał/a
Lothar. napisał/a
No to ja pamiętam z przedszkola "ławkę kar" >;)) Bo często byłem gościem >;) Już za młodu pierońskie mamlasy kablowały >;))
 Przedszkole to już był luzik. Ja z przedszkola przynosiłam do domu zepsute przeze mnie lalki do naprawy ;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Cmentaż zimą.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Serenity
Zapamiętałem panią Krysię ( jak z Pana Wołodyjowskiego) >;) Dużo później się dowiedziałem że miała zawód miłosny i się otruła. W mojej pamięci ma ze 32 lata, szczupła neurotyczna brunetka, lubiłem ją >;)
123456