Ciekawy kamuflaż. A ludzie nawet wykształcni.... naiwnii >;))
W zeszłą sobotę zepsuł mi się samochód wiec wracałem z uczelni pociągiem. Wsiadłem do przedziału w którym jechał jakiś ksiądz i dwie zakonnice. Bylem zmęczony wiec co jakiś czas na chwile przysypiałem. W pewnym momencie gdy obudziłem się zobaczyłem ze zakonnica wyciąga coś z mojej torby. Szybko wstałem na równe nogi ale w tym momencie siedzący obok ksiądz uderzyła mnie mocno czymś w głowę. Straciłem przytomność i obudził mnie dopiero konduktor, który na końcowej stacji sprawdzał pociąg. Nie miałem już torby, portfela i telefonu. Księdza i dwóch zakonnic nikt nie widział...
Re: Ciekawy kamuflaż. A ludzie nawet wykształcni.... naiwnii >;))
Mój facet wymyślił sobie, że jeśli w miejscu publicznym odmówię mu czegoś to będzie krzyczał "Penis"coraz głośniej i głośniej, aż się złamię i się zgodzę. Najgorsze jest to, że to naprawdę działa.
W zeszłą sobotę zepsuł mi się samochód wiec wracałem z uczelni pociągiem. Wsiadłem do przedziału w którym jechał jakiś ksiądz i dwie zakonnice. Bylem zmęczony wiec co jakiś czas na chwile przysypiałem. W pewnym momencie gdy obudziłem się zobaczyłem ze zakonnica wyciąga coś z mojej torby. Szybko wstałem na równe nogi ale w tym momencie siedzący obok ksiądz uderzyła mnie mocno czymś w głowę. Straciłem przytomność i obudził mnie dopiero konduktor, który na końcowej stacji sprawdzał pociąg. Nie miałem już torby, portfela i telefonu. Księdza i dwóch zakonnic nikt nie widział...