Lothar. napisał/a
Pamiętacie dyskusję czy zakłada się obuwie na zmianę przychodząc w gości? Jak myślicie? Jak jest zima i buty nabite śniegiem to też w takich się wchodzi do Salonu? >;PP Z moich w przed-przedpokoju się leje woda :) A może to sprawa techniczna i jak się robi dwa kroki do autka i z autka to buty są czyste, a jak się przejdzie spory kawałek i to nie po ulicach to te buty są nabite różnościami i wtedy nie wypada ludziom nabrudzić? No i sprawa podłóg, bo jak jest kamień albo ceramika (byle nie marmur) to się szybko zmiecie i nie ma kłopotu, ale jak klepka, dechy, mozaika, panele, to już nie jest to takie proste >;))

To wszystko może nie należy do obyczaju towarzyskiego, tylko raczej do kultury osobistej. Nie powinno się w ogóle chodzić w butach w domu nawet w lato. Nie wiadomo co tam mamy przyklejone pod podeszwą. Dlatego nawet muzułmanie zostawiają buty przed drzwiami...Może nie dlatego że na tych dywanach się modlą, bo do modlenia to oni mają inne dywaniki dodatkowo, ale ze względów higienicznych...Moda nie zdejmowania butów przyszła do Europy, chyba Z USA. Bo wcześniej wszędzie się zdejmowało buty, nawet w Niemczech. Dlaczego tam nie zdejmowano butów? Bo chyba nie zmieniali skarpetek tygodniami? Hehehe...Tak myślę.
Druga tura bez Bonżura...