Ciekawe czy reaguje na palaczy? >;))

[Lothar.]

Kiedyś miałem tak czułe czujniki płomieniowe, co z dużej odległości łapały zapalanie papierosa >;)) To kazali ludziom palić poza, w palarni i..... odliczali im to od czasu pracy i wpisywali na listę, bo każdy palący miał minus 100zł/miesięcznie, wkurzyła się sekretarka, bo jej władowali w obowiązki, nadzór nad kamerą w palarni....... bez dodatkowej kasy >;))

https://kwejk.pl/obrazek/3931574/prezentacja-inteligentnego-zraszacza-do-gaszenia-pozaru.html

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Kiedyś miałem tak czułe czujniki płomieniowe, co z dużej odległości łapały zapalanie papierosa >;)) To kazali ludziom palić poza, w palarni i..... odliczali im to od czasu pracy i wpisywali na listę, bo każdy palący miał minus 100zł/miesięcznie, wkurzyła się sekretarka, bo jej władowali w obowiązki, nadzór nad kamerą w palarni....... bez dodatkowej kasy >;))

https://kwejk.pl/obrazek/3931574/prezentacja-inteligentnego-zraszacza-do-gaszenia-pozaru.html

Dobry ten zraszacz wodny. Idealne punktowe zlikwidowanie źródła pożaru...Nie ma racji pani sekretarka. W czasie pracy musi wykonywać polecenia szefa. Nie może za to żądać dodatkowego wynagrodzenia. U nas kiedyś był taki jeden w biurze leń do kwadratu. Stanowisko? Kontroler jakości  przychodzącego do magazynu materiału z zewnątrz. Niezła fucha. Ja nie wiem co on robił, bo ja go w magazynie nigdy nie widziałem, hehehe. Niekompletne części, lub coś popękanego trafiało prosto z magazynu na linię do montażu. Bo magazynierka nie musi się na wszystkim znać...Ale zanim się wymieniło na nowe, trzeba było wypisać dlaczego popsute, czyja wina, czy nasza, czy producenta. Miał ten wadliwy towar odsyłać...Usprawnił sobie pracę wstawiając w magazynie wielki karton, żeby do niego ładować wybrakowany materiał.  Jak się jeden napełnił. Wstawił drugi, a potem nawet trzeci! Hehehe. Nazbierało się materiału chyba z trzech lat. W końcu, bańka pękła. Sterty tego materiału wpadły w oko pewnemu szefowi. Po krótkim "śledztwie", dotarł do nieroba i wywalił go z trybem natychmiastowym z pracy...
A wadliwy materiał wyrzucono po prostu do śmieci. Wtedy jeszcze nie sortowano... Nie opłacało się już odsyłać. A niektóre firmy już nie istniały...
Nierób podobno się bronił że był przeciążony innymi zajęciami. W przypadku pani sekretarki nie musiała po prostu wszystkich widzieć na papierosie, hehehe...
Cześć Wojtek.

[Lothar.]

Założyłem tam RCP to głowice na karty zbliżeniowe, do kontroli czasu pracy. Wchodzisz na papierosa, to "odbijasz" kartę kończysz to odbijasz na drugiej głowicy i to widzi pani Księgowa i program to odejmuje od godzin pracy. Spryciarze chodzą po 10-15 razy i nie odbijają. A pani Sekretarka się wkurzyła bo ma "kablować" innych pracowników, w tym... pana męża >;))
Kiedyś ja wyratowałem i "nałapałem u niej punktów" >;P Idę patrzę a kobitka płacze, pytam się co jest, a ta nic. Podpytałem koleżankę to się dowiedziałem że synek prezesa nawywijał, jej przyklepali i 1000zł z premii w plecy. To poleciałem do prezesa "że to nieładnie kobitkę krzywdzić" to się speszył i anulował. Chciała dać wiskacza jako suwenir jak się dowiedziała, ale nie wziąłem. Ale na dobrą kawę się łapię >;P

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Założyłem tam RCP to głowice na karty zbliżeniowe, do kontroli czasu pracy. Wchodzisz na papierosa, to "odbijasz" kartę kończysz to odbijasz na drugiej głowicy i to widzi pani Księgowa i program to odejmuje od godzin pracy. Spryciarze chodzą po 10-15 razy i nie odbijają. A pani Sekretarka się wkurzyła bo ma "kablować" innych pracowników, w tym... pana męża >;))
Kiedyś ja wyratowałem i "nałapałem u niej punktów" >;P Idę patrzę a kobitka płacze, pytam się co jest, a ta nic. Podpytałem koleżankę to się dowiedziałem że synek prezesa nawywijał, jej przyklepali i 1000zł z premii w plecy. To poleciałem do prezesa "że to nieładnie kobitkę krzywdzić" to się speszył i anulował. Chciała dać wiskacza jako suwenir jak się dowiedziała, ale nie wziąłem. Ale na dobrą kawę się łapię >;P

U nas też to próbowali, ale związki zawodowe i rada zakładowa, nie wyraziły zgody. Ale w tych zakładach co ich nie ma. Odbijanie karty na fajkę, jest już od dawna...Jakby to był twój zakład Wojtek i wyszedł byś do palarni, a tam siedzi 10 ludzi, mało że kopci, to jeszcze przegląda smartfony, to by cię chyba krew zalała, hehehe

[Lothar.]

W większości zakładów to dają 100zł/miesięcznie jak nie palisz, a jak zaczniesz, to oddajesz za 6 miesięcy >;)) To i chłopaki jak wzięli kasę, to nie palą albo gdzieś po cichu, bo tak oddać 6 stówek to "serduszko boli" >;DD

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

W większości zakładów to dają 100zł/miesięcznie jak nie palisz, a jak zaczniesz, to oddajesz za 6 miesięcy >;)) To i chłopaki jak wzięli kasę, to nie palą albo gdzieś po cichu, bo tak oddać 6 stówek to "serduszko boli" >;DD

W Niemczech nie słyszałem o jakiś zachętach finansowych. Ale w porównaniu do lat poprzednich, pali bardzo mało ludzi...Palenie po prostu wyszło z mody. No i drogie jest, hehehe

[Lothar.]

Kumpel pali Camele. To teraz 18zł i to 40 dziennie, policzyłem to wyszło 1080zł miesiąc w miesiąc, 12960 rocznie. Próbował epapierosy i ręcznie zwijane bo tańsze, ale wrócił. Kto by pomyślał że prawie 13 tyś leci z dymem rocznie? Rzucał, ale 3 dnia to "chodzi po ścianach" taki to nałóg.

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Kumpel pali Camele. To teraz 18zł i to 40 dziennie, policzyłem to wyszło 1080zł miesiąc w miesiąc, 12960 rocznie. Próbował epapierosy i ręcznie zwijane bo tańsze, ale wrócił. Kto by pomyślał że prawie 13 tyś leci z dymem rocznie? Rzucał, ale 3 dnia to "chodzi po ścianach" taki to nałóg.

18 zł? To u nas Camele kosztują chyba ponad 10 Euro...

[Amigoland]

Amigoland napisał/a

Lothar. napisał/a

Kumpel pali Camele. To teraz 18zł i to 40 dziennie, policzyłem to wyszło 1080zł miesiąc w miesiąc, 12960 rocznie. Próbował epapierosy i ręcznie zwijane bo tańsze, ale wrócił. Kto by pomyślał że prawie 13 tyś leci z dymem rocznie? Rzucał, ale 3 dnia to "chodzi po ścianach" taki to nałóg.

18 zł? To u nas Camele kosztują chyba ponad 10 Euro...

Korekta...Normalna paczka 8 Euro...Bo te większe są droższe...

[Lothar.]

Strasznie drogo Andrzeju >;) Mam nadzieję że nie palisz aż tyle? >;) Widziałeś jak dziś dolar spada?

[Amigoland]

Lothar. napisał/a

Strasznie drogo Andrzeju >;) Mam nadzieję że nie palisz aż tyle? >;) Widziałeś jak dziś dolar spada?

Ja palę cygaretki za 2,5 euro. Paczkę mam na 2 dni. Nie nie widziałem. A dlaczego spada??

[Lothar.]

Podobnież Chiny zrobiły jakieś ruchy na dolarze i to "gaszą" >;) Albo razem robią panikę i "koszą ciułaczy" >;D