Zimę tam przetrwać to nie było by lekko, bo gdzie prać i się myć. Ale urwać się na 2 tygodnie i "ludzi nie oglądać" tak wczesną jesienią mogło by być fajnie >;)
Ten gość musi mieć "wściekłą" kobitę >;) Obrączka na palcu, a w chałupie pewnie nie da rady wytrzymać i buduje sobie chatki po lasach >;DD Więc zła żona bywa "motorem" ciekawych pomysłów >;PP
Jeżeli takie domki, gdzieś na odludziu, uspokajają ludzi. To niech sobie budują. Sądzę że na ten temat, psycholog, miałby więcej do powiedzenia. Dobranoc Wojtek. Dobranoc Duszki...