Jak dobrze wiesz, na takie przeszmuglowanie byczka do Europy, potrzeba minimum 3 tyś. Dolarów. Składa się rodzina...Która jest w stałym kontakcie z wysłanym. Czy myślisz że oni tam gadają tylko o pogodzie? Hehehe. Nie, oni chcą wiedzieć, kiedy on im odeśle pieniądze z powrotem...No on tam się miga, że na razie nie pracuje bo ma kursy językowe lub zawodowe. To mu rodzinka wybacza. Ale jak długo ma czekać? Cały czas naciska. A jak byczek zacznie handlować jakimś proszkiem, to go zaraz złapią i odeślą. Czy myślisz że on tam, jako nieudacznik miałby łatwe życie? Hehehe
Także to wszystko nie jest takie proste ...
Druga tura bez Bonżura...