Biegnij Lola biegnij napisał/a
Miało byc drożdżowe z borówka, ale jest zwykle na proszku i oleju z borówką. Nie maiłam dzisiaj czasu bawić się z drożdżowym, bo mam mały remoncik i przemeblowanko, a to się robi w trymiga i jest pychotka he he
6, jajek, 1,5 szklanki cukru, 12 łyżek oleju, 12 łyżek wody lub kefiru, albo jogurtu (co wolisz), 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 3 szklanki mąki pszennej, troszkę mniej niż pół łyżeczki soli
Oddzielasz zółtka od białek, żółtka ubijasz z cukrem mikserem, potem dodajesz 12 łyżek oleju i 12 łyżek wody (ja dodałam, 6 łyżek wody i 6 kefiru), mozesz sobie zrobic jak uważasz. Potem mieszasz mąkę z proszkiem do pieczenia i wsypujesz to do miski z ubitymi z cukrem żółtkami. Znowu mieszasz, (ja jadę mikserem po bandzie, byle szybko) he he. Potem ubijasz białka z solą na sztywno i te białka wkładasz do ciasta. A to już mieszasz po woli ( tu juz nie można mikserem). Potem smarujesz blache czym tam chcesz, masłem, margaryną, olejem. Wylewasz większą część, albo połowę ciasta na blachę , jak wolisz, na to wsypujesz owoce ( ja wsypałam zamrożoną borówkę). Na owoce wylewacz resztę ciasta. Pieczesz w 180 stopniach 50 minut. Jak troche przestygnie posypujesz cukrem pudrem.
No nie, a ja się właśnie zastanawiałam czy jeść dziś kolację czy nie.
Teraz poczułam głód...:)
Ewa, a z mąki orkiszowej też wyjdzie?
Innej nie kupuję, do swoich wypieków tylko taką wykorzystuję, jest ok., niemniej szału nie ma.
Może to przez tą mąkę...
Mam akurat truskawki i rabarbar, takie chciałam machnąć, od czwartku się przymierzam, teraz poczułam.natchnienie...;)