Biegnij Lola biegnij napisał/a
No jest trochę dłubania, u mnie to nie ma co pokazywać, salon na razie w rozsypce he he
Boszszsze,nienawidzę jak mój zaczyna coś robić i wszystko w rozsypce,najgorsze,że lubi zacząć a nie ma kiedy skończyć.
2 lata się bierze za odmalowanie jednego z moich pokoi na górze.
Jesienią wracam,drabina posrodku a do belek przyklejona taśma malarska.No to super,myslę sobie.
Nareszcie!
Ale postawił warunek:by mógł malować muszę uprzatnąć stertę książek spod sciany.No,ale książki są syna,miał je sprzątnąć rok temu.
No i co,pokój do dziś nie odmalowany,książki leżą,drabinę wyniosłam na święta(Wielkanocne

)a taśma sie poodklejała i zwisała malowniczo z belek,na Sylwestra akurat,tak dekoracyjnie było...

Niech on się cieszy,że mam nos w lapku albo książce albo siedzę w garach bo inna to by mu nie darowała!

A teraz to juz nawet nie mysli malować bo jesienia ma być wymiana okien;)