Kiedyś oglądałem klip..."Kto zarabia na euro". Jakoś dziwnie euro jest hamulcem dla wszystkich gospodarek które w to weszły...Oprócz niemieckiej i francuskiej. Czyli krajów które to euro wymyśliły...Bo nie chodzi o samo euro. Tylko o przelicznik. Który jest regulowany w Berlinie i Paryżu...Jak jest regulowany, widzimy to na polskiej złotówce. Zamiast zyskiwać, co roku tracimy...Chyba nikt nie może zaprzeczyć że nie zrobiliśmy postępu. To gospodarki zachodnie stały, a nasza pięła się w górę. A złotówka jak stała lekko ponad 4 zł za euro, tak jest coraz gorzej. W przeciągu prawie 20 lat! Przecież tu przekręt widać gołym okiem!
Druga tura bez Bonżura...