Żeby płacić Majstrowi jak praktykantowi? Chytrusy.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Coś Ci Wojtek za dobrze chyba,taka uczta! ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Jola
Hej Jolu:)) I to jest to o czym pisałam:suple są super ale niestety trzeba mieć wiedzę jak i kiedy stosować:)) |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Zgadzam się z Amigo,Mili i Jolą ,że magnez w takich przypadkach to podstawa:)) |
Jak ktoś nie chce łykać tabletek. To wystarczy na stałe wprowadzić do menu...Na stałe...pomidory. Nie od przypadku, do przypadku...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Wojtek pracujesz ciężko to codziennie powinieneś łykać 300mg magnezu a nawet więcej, pijesz dużo kawy i na pewno stresujesz się to bierz ten magnez z b6 i po kłopocie.:)
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Nie ma to jak zrównoważona dieta, wiem, ale skoro mi jakość produktów podpada, to muszę suplementować...i coś o tym wiedzieć by sobie wręcz nie zaszkodzić. Nie ma lekko...;) Witaj Michalinko.:)) ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
To prawda, pomidory są dobrym źródłem mikroelementów, ale dobre są ze względu na zawartość potasu, a szczególnie przetwory własne, magnezu w pomidorach jest niewiele. Cenne są ze względu na likopen... Dlatego dobrze zrobić badania. ![]() ![]() Witaj Andrzeju ...:) ![]() |
No kakao do śniadania, też piękna rzecz. Wojtek wspominał że je tylko chleb ciemny, domyślam się razowy. Także tego magnezu też ma...Witaj Jolu. Ps. Czyli skurcz, nie wywołał brak magnezu. Tylko brak potasu. Chociaż teraz te tabletki z magnezem produkowane są razem z potasem. Chyba już nie ma samego magnezu...
Druga tura bez Bonżura...
|
Ten post był aktualizowany .
Potasu dziennie potrzebujemy dużo w porównaniu do innych mikroelementów, bo około 4000 jednostek, za to magnesu około 400. Także jeśli dany organizm ma mniej potasu, a do tego suplementujemy tylko magnez, to wręcz dochodzi do wypłukiwania resztek potasu przez magnez. A niedobory potasu są bardzo poważne, zaczynając od serca. Dlatego naprawdę dobrze jest zrobić badania. I w przypadku magnezu, dobrze łączyć z wit B6, jak napisała Brunetka, jest lepiej wchłanialny. A kakao bardzo lubię, samo, albo dodaję do kawy, razem z cynamonem.:) ![]() |
Jak wspomniałem Jolu, już chyba produkuje się magnez tylko w połączeniu z Potasem... https://www.doppelherz.de/gesundheitsratgeber/das-power-duo-magnesium-kalium No i nie zapominajmy o bananach... https://www.arvc-selbsthilfe.org/medizinisches/medikamente/magnesium-kalium/
Druga tura bez Bonżura...
|
Właśnie nie, jest sporo dobrych preparatów samego magnezu, często z wit B6 dla lepszego wchłaniania. Każdy organizm jest inny, niektórzy mają niedobory tylko magnezu, inni tylko potasu, a jeszcze inni jednego i drugiego, bo przyswajalność witamin i mikroelementów każdego z nas jest inna. Dlatego ważne są badania. Mi farmaceutka wytłumaczyła dlaczego tak istotne jest znać poziom potasu i magnezu, gdy kupowałam dla siebie właśnie sam magnez. Ja po prostu tak sobie pomyślałam, że może mi go brakować ze względu na byle jaką dietę tutaj. O potasie nawet nie pomyślałam. Właściwie od tego czasu zaczęłam więcej czytać i pytać o wszystko farmaceutę czy nawet laboranta pobierającego krew, oni naprawdę mają wiedzę. Szczęśliwie trafiam na takich, którzy chętnie udzielają informacji..:)) ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Banany owszem, jak i cenne awokado, mango, winogrona (z pestkami) i wiele innych... owoców czy warzyw. Ale jak się zaczynam zastanawiać jak były hodowane i przechowywane, to mi apetyt odchodzi.:(( Jak już pisałam, kiedyś jeszcze miałam wiarę w BIO produkty. Ale po przypadkowym "podsłuchaniu" rozmowy rolnika z kupcem chyba, zostałam brutalnie pozbawiona złudzeń.... Przecież nawet moczenie w occie czy sodzie niewiele da jeśli pestycydy dostały się do środka owocu. A tu tego nadgorliwie używają, i to takiego stężenia, że kiedyś myślałam, że się uduszę... "Niestety pestycydy, które były stosowane w trakcie uprawy są obecne nie tylko na skórce, ale również wnikają w głąb owocu/warzywa. W tym wypadku niezależnie od tego czego użyjemy do mycia, nie będziemy w stanie usunąć ich pozostałości z wnętrza naszych roślin. Jednak to nie znaczy, że powinniśmy zaniechać ich czyszczenia! Mycie owoców i warzyw jest bardzo ważne, ponieważ usuwa również bakterie, wirusy, pasożyty i ich jaja!" Owocami i warzywami zasilam się latem jak jestem w Gdańsku, wszystko z ogródka mojego taty...:)) Ps. Z ogromnym sentymentem wspominam czasy zdrowej żywności, owoców, warzyw,, ja w ciąży, wymykałam się z pracy na pobliski targ w centrum Gdańska. Za nim wróciłam zjadłam po drodze prawie kilogram węgierek ;))), taki miałam wtedy apetyt na nie, że nie wszystkie wycierałam w chusteczkę.:)) Efekt, ja szczęśliwa i zdrowa, dziecko również.:) A teraz?? Co za chore czasy, żeby człowiek bał się spożyć żywność kupioną w sklepie...:((( ![]() |
Nigdy nie wierzyłem w to BIO. Od razu czułem że to będzie naciąganie ludzi na kasę. Środki ochrony roślin, tzw. Pestycydy są z nami od bardzo dawna. Kiedyś tak o tym się nie mówiło. A w PRL-u to już w ogóle był temat tabu...
Druga tura bez Bonżura...
|
Muszę powiedzieć że na początku w sklepach BIO było bardzo dużo klientów. Obecnie jest bardzo mało...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Też nie wierzyłam w żadne bio. Mnie ratuje brak kasy bo jak widzialam te ceny to tak czy siak bym nie kupiła ![]() Jedynym prawdziwym bio jest wyhodowanie roślin przez nas samych lub przez zaufaną osobę o której wiemy i widzimy,że sama wszystko robi;)) |
No tak. Ale zapomnij o oprysku, to ci robale wszystko zeżrą ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Jabłka bez oprysku... ![]() ![]() Jabłka z opryskiem. ![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
Owoce trzeba po prostu myć. Resztę załatwi nasza wątroba. Ona usuwa toksyny...Jak będziemy się tak bali tych pestycydów. To właściwie nic się nie nadaje do jedzenia...
![]()
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
To fakt, ale chyba jednak wolę jabłko dzielić z robaczkiem, a nie chemią.;) Chociaż jednego roku tata słabiej popryskał czereśnie, to potem dla szpaków były, bo robaczek w czereśni już mniej fajny...;)) ![]() |
Free forum by Nabble | Edit this page |