Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Previous Topic Next Topic
 
classic Klasyczny list Lista threaded Wątki
46 wiadomości Opcje
123
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
Mieszkali tu lekarze na emeryturze, ich już nie ma, a jeszcze niedawno kawy piłem >:) Czas nieubłaganie płynie, ich syn co mnie wpuścił też już nie jest taki młody >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Kropelka
Oj tam,nie Twoja chałupa,więc I dreszcz nie Twój.

Dzieńdoberek
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Biegnij Lola biegnij
Zabanowany
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Kropelka
Ale,że tu?
No weź daj napisać starta
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Kropelka
Kropelka napisał/a
Oj tam,nie Twoja chałupa,więc I dreszcz nie Twój.

Dzieńdoberek
Dzień dobry Kropelko >;) Tyle lat dla nich pracowałem, kawy piłem, jakoś widzę tych ludzi, a ich już nie ma. Niby zwykła ludzka rzecz, ale łaziłem po budynku i tylko stukot moich kroków. Mieli taki fajny pokój muzyczny i tam pamiątki z całego świata, ciekawe obrazy i maski, nie dotykam, czuję jakieś drżenie w brzuchu >;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
Nieładnie włazić, jak nie zaprosili, Andrzeju >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
Mój syn lubi takie miejsca a mnie przechodzą dreszcze;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Nieładnie włazić, jak nie zaprosili, Andrzeju >;)
No nieładnie ale ciekawość zwycięża;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
Jak będę straszył w chałupie, to lepiej nie wchodzić, bo coś wymyślę >;PPPP Jakąś małą pułapkę na nieproszonych gości >;))) Dawno temu robiliśmy niespodzianki ze sznurka pułapki na myszy i obranych korków. To dopiero były "żarty", Michalino >;))) Wyobrażasz sobie, wchodzisz do piwnicy, a tu pod nogami coś wybuchło >;))) Ludzie uciekali z krzykiem >;)))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

michalina
Lothar. napisał/a
Jak będę straszył w chałupie, to lepiej nie wchodzić, bo coś wymyślę >;PPPP Jakąś małą pułapkę na nieproszonych gości >;))) Dawno temu robiliśmy niespodzianki ze sznurka pułapki na myszy i obranych korków. To dopiero były "żarty", Michalino >;))) Wyobrażasz sobie, wchodzisz do piwnicy, a tu pod nogami coś wybuchło >;))) Ludzie uciekali z krzykiem >;)))
O matko!
A jak trafi na kogoś o słabym sercu?;)
To nie żarty;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
To jeszcze nic Michalino >;) Robiliśmy "niespodzianki" z żarówek. Można taką zwykłą żarówkę odlutować druty i delikatnie ob pukać żeby ten metalowy gwint do wkręcania odszedł od szkła a nie stłuc. A tam jest taka zablokowana rurka którą wypompowywano powietrze, trzeba ją delikatnie ukruszyć i do środka wlać benzyny i rurkę zakleić, druty przylutować, szkło do metalu przykleić i niespodzianka gotowa. Ktoś wchodzi do piwnicy włącza światło, a tam wybuch i słup ognia, tylko żeby chałupy nie spalić. Oj za młodu to mieliśmy pomysły >;) A jakie czary hmm oparte na podstawach chemii, mieliśmy takie strasznie kablujące sąsiadki >;) Jak nie do dzielnicowego, to do proboszcza, a to wymagało hmm rewanżu >;PP
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Amigoland
Ten post był aktualizowany .
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Mój syn lubi takie miejsca a mnie przechodzą dreszcze;)
Zwiedzałem w dzieciństwie kamienicę, przeznaczoną do rozbiórki. Fascynujące przeżycie. Szczególnie interesował mnie rozkład pomieszczeń i widok z okna... Witaj Michalino...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
Andrzeju łażenie po takich budynkach to nic ciekawego, można spotkać zwierzęta i meneli, to lepiej mieć coś w garści >;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Amigoland
Lothar. napisał/a
Andrzeju łażenie po takich budynkach to nic ciekawego, można spotkać zwierzęta i meneli, to lepiej mieć coś w garści >;)
Za czasów mojego dzieciństwa...Nie było meneli
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
To jeszcze nic Michalino >;) Robiliśmy "niespodzianki" z żarówek. Można taką zwykłą żarówkę odlutować druty i delikatnie ob pukać żeby ten metalowy gwint do wkręcania odszedł od szkła a nie stłuc. A tam jest taka zablokowana rurka którą wypompowywano powietrze, trzeba ją delikatnie ukruszyć i do środka wlać benzyny i rurkę zakleić, druty przylutować, szkło do metalu przykleić i niespodzianka gotowa. Ktoś wchodzi do piwnicy włącza światło, a tam wybuch i słup ognia, tylko żeby chałupy nie spalić. Oj za młodu to mieliśmy pomysły >;) A jakie czary hmm oparte na podstawach chemii, mieliśmy takie strasznie kablujące sąsiadki >;) Jak nie do dzielnicowego, to do proboszcza, a to wymagało hmm rewanżu >;PP
Ja nie wiem co takim chłopakom chodzi po głowach!
Strach się bać;)
Pamietam tylko,jak kolega mojego brata urządził sobie w piwnicy "pracownię chemiczną",zgromadził duże ilości jakichś materiałów i spowodował wybuch;)
Przybyła policja i straz pozarna,to za komuny było i rodzice jego musieli się gęsto tłumaczyć;))
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

michalina
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Mój syn lubi takie miejsca a mnie przechodzą dreszcze;)
Zwiedzałem w dzieciństwie kamienicę, przeznaczoną do rozbiórki. Fascynujące przeżycie. Szczególnie interesował mnie rozkład pomieszczeń i widok z okna... Witaj Michalino...
Hej Amigo:))
Ale zwiedzanie takich miejsc powoduje dziwny dreszcz u mnie;))
Pamiętam jak się prawie zawalił dom w którym urodzila sie moja Mama i gdzie stała ta nieszczęsna trumna z prababcią.
Syn tam wchodził i szperał a ja nie mogłam się przemóc;)
Teraz zostala tam tylko pusta działka,większość Mamy rodziny poumierała i dawno się powyprowadzała do częstochowy,Krakowa czy Katowic;)
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Lothar.
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Oj byli, Andrzeju. Podbierali nam butelki, no to im strzelaliśmy z karbidu i inne hmm drobiazgi co wolę nie pamiętać, aż przegoniliśmy. Takie małe urwisy potrafią życie urozmaicić >;) Te kablujące sąsiadki to bały się iść do piwnicy po paru przygodach, a jak już się bały to wystarczyło byle co żeby szalały, np zgasić światło i rzucić kota czy krzyknąć w ciemności, albo wyprodukować smród, one były wierzące i bały się zapachu siarki >;PP
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
michalina napisał/a
Amigoland napisał/a
Mój syn lubi takie miejsca a mnie przechodzą dreszcze;)
Zwiedzałem w dzieciństwie kamienicę, przeznaczoną do rozbiórki. Fascynujące przeżycie. Szczególnie interesował mnie rozkład pomieszczeń i widok z okna... Witaj Michalino...
Hej Amigo:))
Ale zwiedzanie takich miejsc powoduje dziwny dreszcz u mnie;))
Pamiętam jak się prawie zawalił dom w którym urodzila sie moja Mama i gdzie stała ta nieszczęsna trumna z prababcią.
Syn tam wchodził i szperał a ja nie mogłam się przemóc;)
Teraz zostala tam tylko pusta działka,większość Mamy rodziny poumierała i dawno się powyprowadzała do częstochowy,Krakowa czy Katowic;)
Mnie ciekawiło. Jak ludzie mieszkali i ile pokoleń tam mieszkało...Nawet jak mieli te pokoje pomalowane...Takie różne szczegóły...
Druga tura bez Bonżura...
Odpowiedz | Wątki
Otwórz ten post w widoku wątku
|

Re: Chodzę po domu, nikt nie mieszka, strasznie pusto i smutno.

Amigoland
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
Lothar. napisał/a
Oj byli, Andrzeju. Podbierali nam butelki, no to im strzelaliśmy z karbidu i inne hmm drobiazgi co wolę nie pamiętać, aż przegoniliśmy. Takie małe urwisy potrafią życie urozmaicić >;) Te kablujące sąsiadki to bały się iść do piwnicy po paru przygodach, a jak już się bały to wystarczyło byle co żeby szalały, np zgasić światło i rzucić kota czy krzyknąć w ciemności, albo wyprodukować smród, one były wierzące i bały się zapachu siarki >;PP
Druga tura bez Bonżura...
123