Lothar. napisał/a
Został wychowany na chrześcijanina więc w jego archetypach tzw "bóg" to Jezus >;))) Ja sam miałem przygodę opartą na wyobrażeniach >;))) Poszedłem w nocy na siusiu do toalety, nie zapalałem światła, bo jest dość solidne światło z ulicy i przebija się przez rolety. Wchodzę patrzę, a tam czarna masywna postać siedzi na kibelku, normalnie szok, taki gość niespodziewanie w domku >;))) Zamknąłem drzwi, zapaliłem światło i nikogo nie było :) Ale byłem nieco hmm pod wrażeniem takiej "wizyty" >;PPP

Wolalabym nie miewać takich wizyt;)
Choć we śnie to często rozmawiam ze zmarłymi.
Ale ten twój to nie musiał być zmarły;)