temat epigenetyki to wklejam 2 wykłady powiązane z tym tematem.Jak Cię wciągnie to sobie obejrzysz :)
To są rzeczy nad którymi min.u siebie pracuję;) Lepiej późno niz wcale;) Film ponizej zahacza o totalną biologię. Wiem,że wiele z tych rzeczy nam się obiło o uszy ale gdzies tam dzwoni a tu potrzeba praktyki i zmiany sposobu myslenia;)) Czsem się łape na tym,ze to wiem,tamto wiem ale mam niepuukładane i co z tego ze jest wiedza jak nie stosuję;) |
Obejrzę Michalino. Ale czy będę praktykował...Nie wiem. Nie chcę się zmieniać. Nie wiem czy to nawet możliwe. Jesteśmy tacy, jak jesteśmy "zaprogramowani" Czy zmiany w programowaniu wyjdą nam na dobre? Bo ktoś tak powiedział? Tutaj jestem sceptyczny...Mnie interesuje najbardziej ludzki organizm i profilaktyka. Czyli obserwacja, profilaktyka. Lepiej póżniej jak wcale. Szczególnie że przyszłość służby zdrowia, to żadna przyszłość. Mam na myśli medycynę wewnętrzną, bo chirurgia jest na wysokim poziomie...
Druga tura bez Bonżura...
|
No i mnie pozytywnie zaskoczyleś:)) jednak Koziołki sa logicznie myslące:)) niemniej jednak niektóre metody są warte zastosowania,np.nauczenie się głębokiego oddychania czy myślenie pozytywne,wydaje mi się,że to nie zaszkodzi:)) Obejrzyj na spokojnie,jak zobaczysz,że nie dla Ciebie to wyłącz i spoko luz;)) Ten pierwszy facio bardzo podobnie mysli jak Izabela Kopaniszyn:)) |
Gdzieś widziałem że myślenie pozytywne, to oszukiwanie samego siebie. Z problemem trzeba się zmierzyć i go rozwiązać. Bo on jak jest, to sam nie zniknie. Chociaż czasami czas i różne zdarzenia, same go rozwiązują. Może nie tak pozytywne myślenie, jak pozytywne patrzenie na świat. Świat istnieje tak długo i tyle przeszedł że jakaś tam "działalność" człowieka. Np. W sferze "poprawy klimatu" jest po prostu śmieszna...
Druga tura bez Bonżura...
|
A nie Andrzeju, wcale nie oszukiwanie, jak robisz to świadomie. Poziom stresu jest za wysoki i Pozytywne Myślenie obniża właśnie ten poziom, poprawiając nastrój
![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Oszukiwać się nie ma co ,bardziej chodzi o to,by się nie nakręcać niepotrzebnie. czyli nie uprzedzać faktów bo wtedy Twoje negatywne nastawienie wpływa na pozytywne załatwienie sprawy. jestem przeciwniczka noszenia różowych okularów i oderwania od rzeczywistosci ale czasem pozytywne spojrzenie na problem bardzo pomaga:) |
Tu gościu mowi,że nie ma co się okłamywać i wmawiac sobie bzdur,że jest dobrze.Myk polega na tym,żeby siebie traktować dobrze:)
|
Pomysł dobry Michalino :) ale może wprowadzić trochę Bajkowego Nastroju :) ale inną metodą niż pan Himilsbach
![]() ![]() |
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Dobrze traktować, ale i wymagać od siebie. Czasami jak nie chce mi się wstać rano do pracy, to gadam do siebie..."No wstawaj leniu! Obowiązek czeka!" hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
Zacząłem oglądać pierwszy filmik. Tak sobie pomyślałem. Kiedy oddychają kobiety, jak ciągle gadają, hehehe. Chyba nie nosem...Hehehe.
Druga tura bez Bonżura...
|
O znalezienie obecnie ustronnego miejsca w lesie, jest chyba bardzo trudno. A przecież trzeba wykrzyczeć 20s. To aaaaaaa. Teraz już sezon na grzyby się zaczął i sądzę że już za 15 sekund zbiegłby się tłum ludzi, hehehe...
Druga tura bez Bonżura...
|
Nie rozumiem dlaczego pan doktor uważa że ludzie piją z rana kawę żeby przygotować się do biegu do roboty , czy w ogóle do roboty. Piję kawę, bo "boseba budzi mnie" hehehe. Nie można chyba być pół dnia w letargu...
Druga tura bez Bonżura...
|
O tych operacjach placebo na kolana, też było tutaj głośno. Nie wiem jak sprawa się zakończyła. Pamiętam tylko aferę, że część lekarzy pozorowała operację na kolano, kasując z kasy chorych niezłe sumki. Oczywiście pacjenci po tych "operacjach' i rehabilitacji powracali do zdrowia. Za co byli bardzo wdzięczni panu doktorowi...Hehehe.
Druga tura bez Bonżura...
|
![]() Rozsmieszyłeś mnie Amigo;)) Nie ma to jak dobry recenzent;) Chyba wszystkie filmiki zacznę "przepuszczac przez Ciebie" to sie posmieję;)) Niemniej jednak moim zdaniem warto jest nauczyc sie porządnie oddychać:)) W sumie to najważniejsze jest byc ze sobą spójnym,w myślach i uczynkach:)) |
Witaj Michalino. No oddychanie to podstawa. Zaczynam też uważać, jak oddycham. Czy dziób otwarty? Czy zamknięty, hehehe. Mądrze ten doktor mówi, nie powiem. Pewne rzeczy powinni wszyscy zastosować, a pewne nie. Przecież każdy jest inny i wie z czasem, co dla niego dobre. NIE MOŻEMY SOBIE NICZEGO ODMAWIAĆ. TEGO CO CHCE NASZ ORGANIZM. Bo on nam podpowiada. Daj mi łyczek kawy, daj mi łyczek kawy. A ty co odpowiesz? Nie! Pan doktor nie zaleca, bo za szybko przechodzisz na inną falę. No...Ale ja chcę, hehehe. To tak jak z dzieckiem. Mamo? Daj mi cukierka, gdzie je pochowałaś? A ty powiesz, nie, bo będziesz miał dziurawe zęby, hehehe. Jak kiedyś wspomniałem lubię oglądać takie filmiki ale brakuje mi tam...Dyskusji...
Druga tura bez Bonżura...
|
Amigo,brakuje dyskusji ale za to w spokoju możesz przemysleć pewne sprawy.I wypróbować,czy działaja;)) Ten drugi filmik jest jeszcze ciekawszy niz pierwszy,takie mam wrażenie:)) A wiesz,z drugiej strony to tak sobie myslę,czy my wszyscy chcemy życ wiecznie w tych naszych skafandrach?;))) Wiecznie może nie ale zdrowym byc warto.Choc z drugiej strony jak obejrzysz drugi filmik to sie okazuje,ze nasze zdrowie nie zależy od odzywiania tylko od tego,co i jak myslimy,he,he;)) Okazuje się,że nie nasz mózg podejmuje decyzje tylko swiadomośc która jest gdzieś tam poza naszym ciałem,to jest dopiero jazda! czyli te wszystkie teorie,że się tu wcielamy mogą byc prawdziwe,he,he;)) Co do kawy to ie nauczyłam się jej pić i tak juz zostanie:)) Może dlatego czuje się taka"ciężka"bo nie stosuje uzywek typu kawa,cola czy energetyków alby się sztucznie nie nakręcać:)) |
Obydwa klipy mam już w zakładce "zdrowie". Ten drugi zacząłem już trochę oglądać, ale przyszedł czas, na leżakowanie. Organizmu nie oszukasz. I jeżeli czegoś tam chce, trzeba się go słuchać. Nie wiem jaka tam fala mnie dopadła, ale sen był lekki i...Nieprzyjemny...Składałem dwie kanapy, hehehe. A do tego przeszkadzały mi dzieciaki, które chowały śruby. Stosuję używki ale nie nadmiarze, zresztą, jak wszystko. Wszystko jest dobre tylko z umiarem. Też nie mam zamiaru żyć wiecznie. Moim marzeniem jest pozostać zdrowym na umyśle. Tak jak wspomniałaś głowa jednak najważniejsza...
Druga tura bez Bonżura...
|
Tak,organizmu się nie oszuka,najgorzej jak człowiek jest w pracy i go dopadnie np.senność;) Sen nieprzyjemny ale co tam:)) Wiesz,jest taki magiczny sposób by się dowiedzeć kto nam źle zyczy.W sierpniu wkładasz pod poduszkę liśc i płatek słonecznika a wtedy Ci się przyśni osoba która Ci xle zyczy. 25 lat temu tak zrobiłam i mi się mąż przyśnił ![]() A dziś w nocy też tak zrobiłam i mi sie przysnila taka kolezanka,dziwne;)) |
Zabanowany
|
Ten post był aktualizowany .
ZAWARTOŚCI USUNIĘTE
Autor usunął wiadomość.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez michalina
U nas w pracy jest taka kozetka lekarska. Można iść i się przespać. Oczywiście, wcześniej odstęplować że się "wychodzi", hehehe. No teraz słoneczników u mnie na polu pełno. Tylko że ja mam rękę pod poduszką, może wsadzę ten płatek i listek w poszewkę...Zobaczymy, czy mi się ktoś przyśni...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |