Ktoś był w latach 70-tych u Ruskich. Jechał pociągiem. Rzuciło mu się w oczy, dużo młodych mężczyzn w dresach. Mówi do jednego Ruska. Ale u was dużo sportowców. Tamten zaczął się śmiać i mówi mu na ucho. To żołnierze na przepustkach, hehehe
Druga tura bez Bonżura...