Okolice Miłomłyna za Ostródą >;)) Można popływać po jeziorach, lub Kanale Elbląskim, domowe sery, wędzonki, nalewki >;) Wielkie piękne czyste lasy, na rower lub grzyby, ludzie przyjeżdżają odpocząć, na tydzień, dwa >;)) A ja jak zwykle, do roboty, no bo wiesz Ewangelicy pracują :) w przeciwieństwie do.... innych
![]() ![]() |
No ale do tego Miłomłyna to dotarłem ( tam śluza była) na kanale elbląskim byłem , grzyby w lipcu to raczej nie wypali :) A U NOS na Śląsku to wiesz nie tylko ewangielicy ale i katolicy zapierdzielają, takie coś ETOS PRACY coś zupełnie nieznanego w nadwiślańskiej krainie ) tylko trzeba wiedzieć kiedy przestać :) ale zawsze możesz zostać pierwszym pionierem choć na tym ugorze to tytaniczna i bezsensowna praca :) ![]() |
Jeden sieje, a następni zbiorą plon :) Ci co wyszli z pod mojej ręki, dobrze sobie radzą. Z daleka widzisz inaczej, rdzeń jest zdrowy, tylko komuchów widać z daleka. 3 pokolenia wychowali i to bardzo bruździ bo ludzie nie mają godności własnej a Pieniądz jest Bogiem.
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
No wszystkich do jednego wora to bym nie wsadzał kiedy byłem 1,5 roku temu w tym Muzeum Powstania trafiłem na prawdziwych pasjonatów jak tam lubię takich ludzi którzy dbają i szanują to co ich pewnie dlatego jeszcze bardziej nie moga patrzeć na bolszewików :) |
Ja tam nie chodzę, to niezaschnięte rany i pewnie dlatego do niemców mam taki "sentyment"
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Amigoland
Jakieś 6 lat temu. Jak nas wypędzili z paleniem z hali, na zewnątrz, na mróz. Dostałem zapalenia płuc. Myślałem że się uduszę, ledwo mogłem powietrza zaczerpnąć. W płucach mi "gwizdało". Nie mogłem się doczekać kiedy otworzą gabinety. Stałem pierwszy z samego rana. Nikt nie słyszał wtedy o żadnej koronie. Żeby to było dziś, na pewno zaraz by mnie z gabinetu zabrali do szpitala...Jak lekarka mnie "obsłuchała". Zaraz powiedziała ...Zapalenie płuc. Wypisała receptę. Ja do niej błagająco. "Pani doktór, pani mi coś da teraz, bo się uduszę. Nie wiem czy do domu dojadę" Dała mi zastrzyk, nawet nie pytałem co to jest, ale pewnie kortyzon. I coś do wypicia, jakieś paskudztwo...Od razu poczułem się lepiej. Ale tydzień odchorowałem, z tym antybiotykiem...
Druga tura bez Bonżura...
|
W odpowiedzi na pojawiła się wiadomość opublikowana przez Lothar.
No właśnie. O sezonie grypowym cisza. Teraz mamy sezon na korona wirusa, hehehe
Druga tura bez Bonżura...
|
Niemcy jeszcze na stadionach szpitali nie budują. Chwalą się że mają jeszcze tyle łóżek szpitalnych wolnych. Bo oni co prawda robią dalej panikę w mediach, ale rzeczywistość jest już inna. Lekarze przyjmują, jak przyjmowali. Co prawda w maseczkach, ale przyjmują. No i co najważniejsze, nie u każdego, chociaż ma symptomy, nie zauważają zaraz korony. Żona znajomego była u lekarza z katarem! Hehehe. Powiedzieli, że to zwykłe lekkie przeziębienie, ma tydzień zwolnienia i ma siedzieć w domu. Nie wychodzić na tą psią pogodę. Jakby co...To niech da znać...I po ptokach. Żadnego skierowania na test, czy coś podobnego...
Druga tura bez Bonżura...
|
Free forum by Nabble | Edit this page |