Biegnij Lola biegnij napisał/a
I jeszcze jeden komentarz, ważny dla nas Polaków, bardzo ważny!
„Iloraz inteligencji tłumu jest równy IQ najgłupszego jego przedstawiciela podzielonemu przez liczbę uczestników.”...
Terry Pratchett
To co obserwujemy dziś jest jakimś apokaliptycznym zbiorowym szaleństwem. Powszechną halucynacją i zaczadzeniem w których nie ma najmniejszej przestrzeni na jakąkolwiek refleksję, na myślenie, na wyciąganie wniosków na budowę jakiegokolwiek ciągu przyczynowo skutkowego, na dyskusję. To coś na kształt chocholego tańca z „Wesela” Wyspiańskiego.
Patrząc z jednej strony na obłęd nieodwzajemnionej miłości a z drugiej irracjonalnej nienawiści, zastanawiam się, czy jakiekolwiek czipy wszczepiane w mózg, są potrzebne, aby zmienić społeczności i jednostki w bezwolne roboty nakręcane na kluczyk i wyśpiewujące gromadnie wgraną melodyjkę albo wykrzykujące w ekstazie podane hasła.
To co się stało jest z każdym dniem coraz bardziej niebezpieczne, zaczyna przypominać nastroje pogromowe, albo paroksyzmy nienawiści w Jugosławii u progu jej podziału i wojny domowej.
W tej sytuacji istnieje pytanie, czy jest jakikolwiek sens prowadzenia dialogu, przedstawiania argumentów, mówienia o przyczynach, prostowania kłamstw, przeinaczeń, ważenia racji, wskazywania prawdziwych winnych.
Dziś zbieramy owoce wieloletniej indoktrynacji, siania nienawiści, zakłamywania historii, przeinaczania faktów, opluwania jednych i wybielania drugich. Swój udział w tej paranoi mają zakłamani politycy, sprzedajne, manipulujące media, instytucje takie jak IPN i wiele innych.
Najgorsze, że to wszystko prowadzi rozentuzjazmowane, ślepe i głuche stado rodaków do przepaści, której głębokości nawet sobie nie wyobrażamy. Wiedzie nas w świat chaosu i pozbawienia wszystkich osiągnięć i wyników pracy pokoleń od czasu uprzątania gruzów i grobów II wojny.
Bezgraniczny zamęt, entropia, rozkład państwa jako takiego, przejęcie kierowania procesami w Polsce przez obcych, dla których jesteśmy wyłącznie narzędziem i obiektem wyzysku, mięsem armatnim, kundlem na smyczy, to wszystko już się dzieje naprawdę, bez jakiejkolwiek refleksji i zastanowienia osobników w stadzie prowadzonym na rzeź albo ku nędzy i rozkładowi.
W tym wszystkim co obserwuję i co budzi moje wielkie zdziwienie, głębokie rozczarowanie i już przerażenie, jest przede wszystkim to, że stado uważające się za naród, utraciło elementarny instynkt samozachowawczy, już nie tylko wobec siebie, ale także wobec swoich dzieci i wnuków. Wobec ich losu i przyszłości którą właśnie im gotujemy.
W tym wszystkim największa rolę odgrywają media, zasypujące nas zmanipulowanymi albo sfałszowanymi obrazkami, kłamliwymi komentarzami, fałszywą retoryką i nieprawdziwym obrazem sytuacji. Mają one wielką wprawę w kłamaniu bez zmrużenia oka i manipulowaniu nastrojami. Poprzednie dwa lata kłamstw i sterowania paranoją, pozbawiło je jakiegokolwiek listka figowego oraz jakichkolwiek moralnych hamulców. Równocześnie jednak owe 24 miesiące pokazały, że nawet największe, najbardziej prymitywne kłamstwa są nad wyraz skuteczne i nie istnieją u odbiorców granice poddania się ogłupieniu.
Wielokrotnie o tym pisząc i mówiąc, nigdy nie spodziewałem się, że stopień nienawiści do wschodniego sąsiada może osiągnąć taki poziom, przy jednoczesnym takim samym poziomie miłości do innych nacji i państwowych przywódców, którzy nigdy nam dobrze nie życzyli i dziś, wykorzystując nas na każdym kroku, traktują nasz kraj i naród z pogardą.
To już nie jest teza, ale sprawdzalny na każdym kroku fakt, że nienawiść i chęć szkodzenia Rosji na każdym kroku i w każdym momencie, są ważniejsze od jakichkolwiek interesów Polski i Polaków.
Nie miałem dziś podawać merytorycznych faktów, ale zrobię wyjątek tylko dla dwóch, znakomicie obrazujących paranoiczny stan ducha wielu z nas.
Otóż parę tygodni temu otrzymałem do przeczytania jakoby niezwykle ciekawa i wyważona w ocenach książkę: „Nadchodzi III wojna światowa” Jacka Bartosiaka i Piotra Zychowicza.
Nie czas tu jej omawiać, ale jeden akapit i jedna informacja, dosłownie mnie zaszokowały. Oto przy omawianiu Chińskiej inicjatywy Pasa i Szlaku, po przedstawieniu wielorakich korzyści, jakie Polska i Europa mogą z tej inicjatywy wynieść, Piotr Zychowicz mówi: „Ale szlak przechodzi również przez Rosję. To oznacza, że dzięki niemu będzie rosła Polska, ale będzie również Rosja. Czy więc skórka jest warta wyprawki?” Niebywały idiotyzm i szkodliwość owego stwierdzenia jest tak ogromny, że doprawdy nie wiem jak go skomentować, jednak obrazuje on obecny cel istnienia polskiej państwowości i obecnych rządów, których fundamentalnym zadaniem jest szkodzenie Rosji zawsze i wszędzie, również wtedy, kiedy będzie się to wiązać ze stratami, gigantycznymi kosztami i rezygnacją z szans rozwojowych naszego kraju.
Jednak szkodzenie Rosji to nie jedyne zadanie. Drugim jest poświęcenie się i złożenie na ołtarzu owej nienawiści życia wielu tysięcy a być może milionów naszych rodaków.
Oto parędziesiąt stron dalej, dowiedziałem się jakie zadanie wyznaczyło NATO a w zasadzie USA, polskiej armii na wypadek konfliktu zachodu z Rosją. Oto polska armia w takiej sytuacji na iść na pomoc Estonii, poprzez „przesmyk suwalski”, Litwę i Łotwę. Każdy który chociażby ma podstawową wiedzę w tym zakresie wie, że jest to misja samobójcza i jak mówiono przed wiekami a takiej imprezy nawet świadek klęski może nie wrócić. Nie chcę rozwijać tego tematu ale to kolejny dowód na to, jak bardzo instrumentalnie traktuje się nasz Kraj i z jaką pogarda dla niego i życia jego obywateli, odnoszą się ci wszyscy których uważamy za „sojuszników”.
Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w dobie szaleństwa nikogo nie skłonię do jakiejkolwiek refleksji, ale na koniec przytoczę fragment z „Makbeta” Williama Shakespeara.
...”Narzędzia piekła prawdę nam podają, aby nas w zgubne potem sieci wplątać; łudzą nam duszę pozorem słuszności, aby nas znęcić w przepaść następstw.”...
Za Andrzej Górzny
Zablokowano
