Wiem, wiem >;P Będzie przyzwoicie :) nooo prawie, w znaczeniu: starość k starość

Wczoraj byłem sam na obiekcie, wszystko poskładane, tylko wgrać program i bajerować klientów

i faktura. A tu zonk przywarcia na kablach bo goście od bajeranckich sufitów w gips kartonach się popisali i chyba pouszkadzali je, ludzie chcą się wprowadzać a na moje oko, to będziemy pruć tą zrobioną na wysoki połysk idyllę. Wczoraj się zestresowałem, mając niemożliwe pomiary i biegając 5 godzin po budynku, dziś wezmę specjalistyczne narzędzia i poszukam tych "trafień" a jest ich min 4. Dziś zamiast wypoczynku idę stawić czoła inwestorom, pamiętając że posłańca ze złą nowiną to.... Więc gnaty bolą, po takim "maratonie" kasy za wczoraj i dziś, na bank w kosztorysie nie będzie, a stresy solidne, pójdę może coś wymyślę, ale jak robią Ukraińcy i Białorusini to tak jest i trzeba odprawiać magię. Trzymajcie kciuki

Uspokoić myśli i obudzić ..... >;P